Po małej stabilizacji w miesiącach letnich pogorszyła się sytuacja na pomorskim rynku pracy. W październiku stopa bezrobocia w naszym województwie wynosiła 5,8 proc., czyli o 0,1 proc. więcej niż w miesiącu poprzednim.
W październiku liczba bezrobotnych wzrosła o 875 osób i aktualnie wynosi 54 602. Natomiast liczba ofert pracy uszczupliła się o prawie 2 tysiące. Na Pomorzu najbardziej skutki pandemii i obostrzeń z nią związanych odczuwa branża turystyczna i eventowa, a także przedsiębiorcy z branż: przetwórstwa przemysłowego, budownictwa, transportu, gospodarki magazynowej i gastronomii. Negatywne następstwa dokuczają też handlowcom hurtowym, detalicznym i usługowcom.
DUŻE PROBLEMY Z PRACĄ MAJĄ LUDZIE MŁODZI
Zawirowania na rynku pracy ciężko znoszą młodzi – dotyczy to nie tylko naszego regionu. Osoby młodsze często mają zatrudnienie niestabilne, na umowę o dzieło czy umowę zlecenie. – Z tych umów w pierwszej kolejności rezygnują pracodawcy, gdy pojawiają się trudności. Mają najkrótsze okresy wypowiedzeń i najłatwiej je wygasić. Takie umowy z pracodawcami zwykle zawierają studenci czy absolwenci. Na naszym pomorskim rynku to cała branża gastronomiczna i turystyczna. Tam, gdzie ci młodzi ludzie podejmowali pracę, tam dziś jej nie ma – mówi Tomasz Robaczewski z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. Oferty, jeśli się pojawiają, są często na gorszych warunkach lub w miejscach znacznie oddalonych od miejsca zamieszkania.
SYTUACJA ZMIENIA SIĘ Z MIESIĄCA NA MIESIĄC
Jak zaznaczają analitycy, sytuacja na pomorskim rynku pracy jest dynamicznie zmienna. To pociąga za sobą zmienność w podejściu do rekrutacji przez pracodawców. – Z miesiąca na miesiąc zmieniają swoje potrzeby. W ubiegłym miesiącu mieliśmy spadek ofert pracy o ¼. Z kolei wrzesień był rekordowym miesiącem oddającym poziom ofert pracy sprzed roku. Jak będzie w listopadzie – trudno powiedzieć. Pracodawcy szukają nisz rynkowych, by dopasować działania do potrzeb rynku. Albo dostosowują się do rynku, produkując produkty potrzebne w trakcie pandemii, albo szkolą kadrę, by potrafiła wykonywać inne zadania np. pracę zdalną – dodaje Robaczewski.
W październiku pracodawcy z czterech zakładów pracy na Pomorzu zgłosili do zwolnień grupowych łącznie 75 osób. To mniej niż we wrześniu – w tym miesiącu zwolnienia grupowe objęły 202 osoby z pięciu zakładów pracy.
Aleksandra Nietopiel/am