Po Trójmieście i Szczecinie przyszedł czas na Elbląg. To w tym mieście kończą się ogólnokrajowe obchody masakry Grudnia ’70.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek zapewnia, że w 50. rocznicę wydarzeń upamiętniono na cmentarzach wszystkie ofiary Grudnia ’70. Zaś przed IPN-em jeszcze sporo pracy, bo nie wszystkie dokumenty zostały odnalezione, część z nich znajduje się w zagranicznych archiwach.
– Staraliśmy się opowiedzieć historię elbląskiego grudnia. Staraliśmy się również pokazać pewne rzeczy, które są przemilczane lub zapomniane. Mówimy o represjach, które potem nastąpiły. To nie funkcjonuje już w świadomości ludzkiej, ale to, co się zdarzyło, miało swoją kontynuację w strajkach styczniowych – przypomniał Jarosław Szarek.
W tym roku właśnie z myślą o młodych przygotowano multimedialna grę dotyczącą Grudnia ’70.
HISTORIA ELBLĄSKA
18 grudnia w Elblągu zastrzelono Mariana Sawicza, jednego z trzech elblążan zabitych podczas masakry grudniowej na Wybrzeżu. W mieście zapalono w piątek znicze oraz złożono wieńce przy tablicach i pod pomnikiem ofiar grudnia.
WYSTAWA
Można oglądać także wystawę przygotowaną przez IPN. Jeden współautorów Stanisław Flis wskazuje, że pojawiły się tam archiwalia z wydarzeń często już zapomnianych.
– Źródła są w Moskwie. Tam zapadła decyzja. Wiele wiemy, ale też wiele przed nami do zrobienia. Chodzi głównie o wymiar edukacyjny, żeby młodzież poznała tę historię. Dziedzictwo Grudnia ’70 i droga do wolności nie powinna być dla nich dziedzictwem niemym i obcym. To często ich rówieśnicy zapłacili wysoką cenę, żeby oni mogli dzisiaj żyć w wolnej Polsce i z tej wolności korzystać – dodaje Stanisław Flis.
Wystawę można oglądać przy pomniku ofiar Grudnia ’70 oraz obok katedry na Starym Mieście.
Marek Nowosad/pb