Policjanci z Elbląga zatrzymali 35-latkę, która siekierą rozbiła drzwi do mieszkania teściowej. Kobieta tłumaczyła policji, że nie miała klucza i nie chciało jej się czekać na innych domowników.
Do nietypowej interwencji policji doszło w Elblągu. Policjanci zostali zaalarmowani, że kobieta siekierą zniszczyła drzwi do mieszkania. Gdy przyjechali na miejsce, nie zaprzeczała, że zniszczyła drzwi.
– Powiedziała, że zapomniała kluczy do mieszkania swojej teściowej. Z mieszkania kobieta chciała zabrać swoje rzeczy. Powiedziała też, że nie chciało jej się czekać na męża, dlatego postanowiła sforsować drzwi przy pomocy siekiery – poinformowała policja.
KOBIETA NIE MIAŁA PROBLEMU Z WEJŚCIEM DO MIESZKANIA
Kobieta uderzała w drzwi siekierą do momentu, w którym uszkodziła zamek. Funkcjonariuszom tłumaczyła, że w przeszłości w domu rąbała drewno, więc ma wprawę w posługiwaniu się tym narzędziem, a „takie drzwi nie stanowią dla niej problemu”.
Właścicielka mieszkania wyceniła szkodę na 850 złotych. 35-latka trafiła do policyjnego aresztu. Za zniszczenie mienia grozi do pięciu lat więzienia.
PAP/am