Kartuska policja nakryła narciarzy, którzy mimo zakazu spowodowanego pandemią koronawirusa korzystali ze stoku na Kaszubach. O sprawie zawiadomili sanepid i prokuraturę.
W środę media pisały o tym, że na stoku w Wieżycy – mimo nieczynnych wyciągów – aż roi się od amatorów zimowego szaleństwa. Policjanci pojechali na miejsce i potwierdzili informacje. Wylegitymowano kilkanaście osób, a o wynikach kontroli powiadomiono sanepid. Za złamanie obostrzeń sanitarnych grozi kara do 30 tysięcy złotych.
– Policjanci sporządzone materiały przekazali do prokuratury z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania w kierunku sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia -poinformował starszy aspirant Piotr Gdaniec z kartuskiej policji.
Za popełnienie tego przestępstwa właścicielowi stoku grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.
FUNKCJONARIUSZE ZAPOWIADAJĄ KONTROLE
Kartuscy policjanci zapowiadają, że w okresie ferii zimowych szczególną uwagę zwrócą na stoki narciarskie. Mundurowi będą sprawdzać czy przestrzegane są obowiązujące obostrzenia sanitarne i stanowczo reagować na łamanie obowiązujących zasad i ograniczeń.
Grzegorz Armatowski/PAP/am