Udzielają korepetycji, wyprowadzają psy, przynoszą zakupy. Kim są młodzi bohaterowie z grupy „Koronamocni”?

Połączyła ich młodzieńcza energia, chęć niesienia pomocy i… pandemia. W Gdańsku od kilku miesięcy działają „Koronamocni”. To grupa nastolatków z różnych szkół, którzy wspierają potrzebujących.

Młodzi ludzie, którzy stoją za akcją, wykazują ogromne chęci niesienia pomocy innym. – Zastanawialiśmy się z kolegami podczas jednego spotkania co moglibyśmy dać od siebie innym, jeżeli moglibyśmy podzielić się swoim czasem, energią i przez to sprawić, że jakaś osoba będzie miała lepszy dzień. Doszliśmy do wniosku, że jeśli będziemy będziemy mogli komuś poprawić jakość życia, to będzie to wspaniałe. Dlatego robimy to od jakiegoś czasu – tłumaczył Mateusz Dawidowicz, jeden z „Koronamocnych”.

Młodzi wyprowadzają psy, robią zakupy seniorom, a także pomagają im w drobnych sprawach. Na pomoc mogą liczyć również osoby na kwarantannie i uczniowie, którzy potrzebują korepetycji. – Każdy pomaga w tym, w czym jest dobry. Dzielimy się zadaniami w zależności od czasu i chęci – dodała Judyta Mróz.

WZAJEMNE WSPARCIE, Z KTÓREGO WYNIKA POMOC

W komunikacji grupie bardzo pomaga to, że wszyscy „Koronamocni” są równi i się lubią. – To nie jest tak, ze jakieś przypadkowe osoby się zebrały i postanowiły pomagać. Jeśli coś mi wypadnie, zawsze mogą zadzwonić do kogoś, kto mnie zastąpi. Nie mamy hierarchii, nikt dorosły nad nami nie stoi. Jesteśmy dla siebie sterem, żeglarzem i kapitanem i to jest bardzo fajne – opowiedziała Inga Fijołek.

Na początku „Koronamocni” sami kontaktowali się z organizacjami i fundacjami zgłaszając gotowość do pomocy innym. Teraz coraz częściej fundacje zgłaszają się do nich. Młodzież współpracuje także z MOPR-em. Grupa zachęca do kontaktu na FB zarówno osoby potrzebujące wsparcia jak i tych, którzy chcą dołączyć i pomagać.

Posłuchaj rozmowy:

 

Aleksandra Nietopiel/mw

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj