Oszustwo na „zdalny pulpit”. Uważaj, komu pozwalasz podłączyć się do komputera [ZŁAPANE W SIECI]

Zuchwałość internetowych przestępców zaskakuje. Ostatnio policja coraz częściej informuje o próbach przejmowania komputera. Jak to się dzieje? To oszustwo na tzw. zdalny pulpit. – Ironią jest to, że de facto użytkownik sam zezwala na zamontowanie groźnego oprogramowania na prywatnym komputerze! – komentuje dr inż. Tomasz Gierszewski z Politechniki Gdańskiej.


Na czym polega oszustwo na zdalny pulpit? Jak czytamy w komunikacie prasowym chojnickiej policji, „oszust, podając się za przedstawiciela banku, telefonuje z informacją, że przed chwilą nastąpiło włamanie na nasze konto bankowe i zlecony został przelew. Przestępca, wykorzystując strach posiadacza rachunku bankowego przed utratą oszczędności życia, oferuje pomoc w zabezpieczeniu konta przed podobnymi zagrożeniami i prosi o zainstalowanie legalnego oprogramowania, dzięki któremu będzie mógł udzielić wsparcia technicznego. Nieświadoma ofiara, instalując legalne oprogramowanie służące do obsługi zdalnego pulpitu, przekazuje oszustowi pełną kontrolę nad swoim telefonem lub komputerem. Przestępca pod przykrywką wprowadzenia zmian zabezpieczających nasze konto bankowe prosi o zalogowanie się do banku”.
 
– Zawsze zalecam ostrożność i to wzmożoną. Jeśli nie jesteśmy pewni intencji osoby, która się z nami skontaktuje, zawsze zadzwońmy do siedziby banku, upewnijmy się, że takie działanie jest zaplanowane przez konkretną instytucję – zaleca dr Tomasz Gierszewski.

Więcej audycji „Złapane w sieci” z udziałem dr. inż. Tomasza Gierszewskiego:

Oszustwa internetowe na popularnej platformie sprzedażowej i na Facebooku:

O oszustwie na zdalny pulpit oraz o tym, jak zabezpieczać smartfona:


 
Fałszywe strony do logowania, hasła i zabezpieczenia:


 
Uwaga e-mail! Czyli dlaczego warto uważać na to, co wpada do naszej skrzynki:
 

 

Ewelina Potocka/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj