Sześć razy więcej pieniędzy na inwestycje w Człuchowie, rozbudowa szkoły w Chojnicach i… maszerujący narciarze [WIADOMOŚCI REGIONALNE]

Tegoroczne wydatki inwestycyjne miasta Człuchowa będą sześciokrotnie większe niż pierwotnie zapowiadano. Wszystko przez spore dofinansowania, jakie samorząd otrzymał na przełomie roku. Wcześniej pieniądze te nie były pewne. Nowe inwestycje zostaną dopisane do miejskiego budżetu już w najbliższy poniedziałek.


Pierwotnie samorząd Człuchowa planował wydać na inwestycje tylko 3 miliony złotych. Po zmianach będzie to aż 18 milionów. Jak mówi Tomasz Kowalczyk, wiceburmistrz Człuchowa, stało się to możliwe dzięki rządowym dofinansowaniom, które zostały miastu oficjalnie przyznane.

– Wartość wszystkich dofinansowań to prawie 11 milionów złotych. To jest 6,7 mln z Funduszu Inwestycji Lokalnych, 1,6 mln z Ministerstwa Sportu oraz 2,5 mln z Funduszu Dróg Samorządowych – wylicza Kowalczyk.

Pieniądze zostaną w większości przeznaczone na modernizację dróg miejskich. Chodzi tu między innymi o ulicę Lawendową, Bema, Kościuszki, Racławicką i Wyszyńskiego. W Człuchowie ruszy też budowa stadionu lekkoatletycznego.


Dodatkowe sale terapeutyczne oraz kuchnia z prawdziwego zdarzenia. Takie nowości mają teraz do swojej dyspozycji uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół Specjalnych w Chojnicach. Zakończyła się trwająca prawie rok rozbudowa placówki. Obiekt powiększył się o 233 metry kwadratowe.

Jak wyjaśnia Jan Gliszczyński, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Chojnicach, modernizacja budynku była konieczna, ponieważ w dotychczasowych warunkach prowadzenie lekcji czy terapii było kłopotliwe.

– Zajęcia tu się odbywały z tymi dziećmi często do godziny 19:00 i 20:00. Myśmy udostępniali wszelkie możliwe pomieszczenia, ale było po prostu ciasno. Nie mieliśmy przestrzeni również na zajęcia rewalidacyjne, gdzie pracujemy w mniejszych grupach. W związku z tym rzuciliśmy pomysł, że przydałaby się ta rozbudowa – dodaje Gliszczyński.

Prace ruszyły wiosną ubiegłego roku, niedługo po tym, jak szkoły przeszły na nauczanie zdalne. To zdaniem dyrekcji wpłynęło dobrze na tempo prac i bezpieczeństwo na budowie. Inwestycja kosztowała 1,5 mln zł. Miejscowy Zespół Szkół Specjalnych ma pod swoją opieką 179 uczniów, z czego 30 z głęboką niepełnosprawnością.


Nowe czujniki jakości powietrza w gminie Kartuzy. Urządzenia pracują na budynku przedszkola w Brodnicy Górnej, świetlicy sołeckiej w Borowie, szkole w Staniszewie, bibliotece w Kiełpinie i Szkole Podstawowej nr 1 w Kartuzach.

Oprócz zapylenia czujniki mierzą temperaturę, wilgotność i ciśnienie. Wyniki pomiarów można obserwować na platformie internetowej Airly. Jak informuje urząd gminy, czujniki z czasem będą przenoszone w inne miejsca. Mają posłużyć do określenia stref narażonych na pogorszenie jakości powietrza.


Narciarze na Kaszubach przerzucili się z szusowania na maszerowanie. Przybywa miłośników narciarstwa biegowego w naszym regionie, których można spotkać w okolicach Szymbarku, Wieżycy, Stężycy czy Sulęczyna. Jak mówi kierownik sekcji narciarskiej GKS Cartusii Kartuzy, Janusz Meissner, zainteresowanie nauką tej dyscypliny sportu jest bardzo duże.

– Wielu mieszkańców naszego województwa przyjeżdża do Cartusia SkiArena i korzysta z możliwości rekreacji na świeżym powietrzu. Większość stosuje się do regulaminu, który tutaj mamy. Dla bezpieczeństwa stworzyliśmy drugą trasę do narciarstwa biegowego, aby nas trochę rozproszyć. Ta dyscyplina, jak dla mnie, jest ciekawsza od narciarstwa zjazdowego. Udowodniono badaniami, że jest to zdrowsza dyscyplina, która angażuje całe ciało i nie obciąża stawów, jak to ma się przy zjazdach na stokach – wyjaśnia Janusz Meissner.

Według piątkowych informacji przekazanych przez premiera Mateusza Morawieckiego od 12 lutego zostanie dopuszczona aktywność sportowa na terenach otwartych. To dobra informacja dla stoków narciarskich na Kaszubach.

 

Dariusz Kępa/Sebastian Kwiatkowski/Robert Groth/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj