Stefan W. trafi na kolejną obserwację psychiatryczną. Trzeci zespół biegłych nie określił, czy zabójca w chwili zbrodni był poczytalny

Podejrzany o zabójstwo prezydenta Gdańska znów trafi na obserwację psychiatryczną. Stefana W. badał kolejny już zespół biegłych, ale po jednorazowym badaniu nie był w stanie określić, czy mężczyzna w chwili zbrodni był poczytalny. Na przeprowadzenie obserwacji musi zgodzić się sąd. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, która prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza, skierowała już odpowiedni wniosek.


Jeśli będzie zgoda, Stefan W., trafi na obserwację, która potrwa minimum 4 tygodnie. Może jednak – na wniosek biegłych – zostać przedłużona.

– Podejrzanego badał trzeci już zespół biegłych. Miał ustalić, czy w chwili zabójstwa Stefan W., był poczytalny i czy będzie mógł opowiadać przed sądem – mówi  prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

– Biegli, którzy sporządzili pierwszą opinię, wskazali, że podejrzany był niepoczytalny w chwili czynu. Natomiast jeśli chodzi o drugi zespół biegłych, stwierdził że miał on ograniczoną poczytalność. Prokurator podejmował działania mające na celu wyeliminowanie i wyjaśnienie tej sprzeczności. Niestety, nie udało się to, stąd decyzja o powołaniu kolejnego, trzeciego zespołu biegłych – mówi prokurator Wawryniuk.

Stefan W. ma zarzut zabójstwa i grozi mu dożywocie. Śledztwo w tej sprawie miało potrwać do 13 kwietnia tego roku, ale już wiadomo, że będzie przedłużone. Podobnie jak tymczasowy areszt, którego termin upływa 1 kwietnia.

 

Grzegorz Armatowski/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj