Wcześniej wykrywał narkotyki i papierosy. Teraz pies gdyńskich celników ma „wywąchać” chorych na COVID-19

psy cov19 100321 net

Służbowy pies gdyńskich celników pomoże im wykrywać ludzi bezobjawowo przechodzących koronawirusa. Labrador Sony, który dotychczas zajmował się ujawnianiem przemytu narkotyków i papierosów, teraz ma nauczyć się wyczuwać COVID- 19.

Krajowa Administracja Skarbowa przygotowała pionierskie szkolenie dla swoich psów służbowych, które rozpoczęło się w ośrodku w Kamionie, a wraz z gdyńskim labradorem biorą w nim udział także trzy psy służbowe KAS z Rzeszowa, Opola i Warszawy.

– Proces szkoleniowy potrwa osiem tygodni – mówi starszy aplikant Mateusz Połomski, kierownik Ośrodka Szkoleniowego w Kamionie. – W tym czasie będziemy dążyć do tzw. wdrukowania i kojarzenia zapachu pobranego od osób zarażonych SARS-CoV-2. Chcemy iść w kierunku podziału i wskazywania na osoby pozytywnie prawdziwe i pozytywnie negatywne. Chodzi o różnicowanie między osobami, które faktycznie będą posiadały tzw. zapach osoby chorej, a koronawirusa przechodzą bezobjawowo. I tutaj właśnie potrzebne są nam psy, aby było to możliwe – tłumaczy.

 

(Fot. Krajowa Administracja Skarbowa)

PIES BĘDZIE PATROLOWAŁ PRZEJŚCIA GRANICZNE

Szkolenie w Kamionie odbywa się pod okiem polsko-francuskiego zespołu badawczego złożonego z naukowców pod przewodnictwem prof. Michała Dzięcioła z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu oraz prof. Dominique Grandjean z francuskiej Wyższej Szkoły Weterynarii w Alfort.

Już po ukończeniu szkolenia i przy założeniu, że przyniesie ono oczekiwane rezultaty, labrador Sony najprawdopodobniej oddelegowany zostanie do pracy na przejściach granicznych.

WSZYSTKO ZALEŻY OD WYNIKÓW SZKOLENIA

– Możemy odnieść się zarówno do granicy morskiej, jak i granicy lądowej w przypadku lotniska. Patrzymy na wstępne możliwości pod tym kątem. Zobaczymy, jak będzie się rozwijać sytuacja związana z pandemią i do jakich innych celów będzie mógł być wykorzystany pies po szkoleniu – wyjaśnia straszy rachmistrz Sebastian Pakalski, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.

Według fachowców, wyszkolony pies powinien mieć umiejętność wykrywania koronawirusa na podobnym poziomie co badania przesiewowe. 


Marcin Lange/pb

Służbowy pies gdyńskich celników pomoże im wykrywać ludzi bezobjawowo przechodzących koronawirusa. Labrador Sony, który dotychczas zajmował się ujawnianiem przemytu narkotyków i papierosów, teraz ma nauczyć się wyczuwać COVID- 19. 
 
Krajowa Administracja Skarbowa przygotowała pionierskie szkolenie dla swoich psów służbowych, które rozpoczęło się właśnie w ośrodku w Kamionie, a wraz z gdyńskim labradorem biorą w nim udział także 3 psy służbowe KAS z Rzeszowa, Opola i Warszawy.
 
– Proces szkoleniowy potrwa 8 tygodni – mówi starszy aplikant Mateusz Połomski, kierownik Ośrodka Szkoleniowego w Kamionie. 
 
– W tym czasie będziemy dążyć do tzw. wdrukowania i kojarzenia zapachu pobranego od osób zarażonych SARS CoV-2. Chcemy iść w kierunku podziału i wskazywania na osoby pozytywnie prawdziwe i pozytywnie negatywne. Chodzi o różnicowanie między osobami, które faktycznie będą posiadały tzw. zapach osoby chorej, a koronawirusa przechodzą bezobjawowo. I tutaj właśnie potrzebne są nam psy, aby było to możliwe – tłumaczy.
 
PIES BĘDZIE PATROLOWAŁ PRZEJŚCIA GRANICZNE
 
Szkolenie w Kamionie odbywa się pod okiem polsko-francuskiego zespołu badawczego złożonego z naukowców pod przewodnictwem prof. Michała Dzięcioła z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu oraz prof. Dominique Grandjean z francuskiej Wyższej Szkoły Weterynarii w Alfort.
 
Już po ukończeniu szkolenia i przy założeniu, że przyniesie ono oczekiwane rezultaty, labrador Sony najprawdopodobniej oddelegowany zostanie do pracy na przejściach granicznych.
 
WSZYSTKO ZALEŻY OD WYNIKÓW SZKOLENIA
 
– Możemy odnieść się zarówno do granicy morskiej, jak i granicy lądowej w przypadku lotniska. Patrzymy na wstępne możliwości pod tym kątem. Zobaczymy, jak będzie się rozwijać sytuacja związana z pandemią i do jakich innych celów będzie mógł być wykorzystany pies po szkoleniu – wyjaśnia straszy rachmistrz Sebastian Pakalski, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.
 
Według fachowców, wyszkolony pies powinien mieć umiejętność wykrywania koronawirusa na podobnym poziomie, co badania przesiewowe.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj