Zieleń w mieście zapobiega zalaniom, a drzewa dają schronienie w upalne dni – to tylko niektóre z korzyści, jakie mogłaby dać „miejska natura”. Tymczasem drzewa w Gdańsku są wycinane, a w ich miejscach powstają – lub powstać mogą – liczne zabudowania. Mieszkańcy mają tego dosyć i chcą zmiany polityki budowlanej.
Wielu mieszkańców chce powstrzymać wycinkę drzew, która stworzy miejsce na betonową zabudowę miasta. Skalę problemu pokazują internauci – m.in. na facebookowych profilach.
Opublikowany przez Zielona Fala Poniedziałek, 15 marca 2021
FORUM GDAŃSK
Kiedy powstawało centrum handlowe Forum Gdańsk, jego budowa wzbudzała kontrowersje. To w większości betonowy budynek, dodatkowo połączony betonowymi chodnikami. Zieleni tam jak na lekarstwo.
Ponadto przedstawiciele Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej zarzucali władzom miasta betonowanie czternastowiecznego kanału Raduni. Chodzi o odcinek na terenie galerii handlowej Forum Gdańsk. – Ten wytyczony w 1338 roku i wybudowany przez Krzyżaków kanał płynął spokojnie przez ponad 600 lat. Do dzisiaj. Właśnie zaczyna się jego betonowanie na potrzeby galerii handlowej, której udziałowcem jest miasto Gdańsk – można było przeczytać w oświadczeniu FRAG na ich profilu w mediach społecznościowych.
Architekci zarzucali władzom miasta naruszenie planu zagospodarowania przestrzennego poprzez plan przykrycia zabytkowego kanału betonowymi płytami i „puszczenie nad nimi sztucznej, kilkucentymetrowej fontanny”. W oświadczeniu żądali również od prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza oraz jego zastępcy ds. polityki przestrzennej Wiesława Bielawskiego wycofania się z tego pomysłu.
Negatywne głosy można było też usłyszeć po odnowieniu skweru przy ulicy Podmłyńskiej. Jego nowy wygląd zminimalizował ilość zieleni. Wszystko zostało wybetonowane, a drzewa i kwiaty posadzono na bardzo małej powierzchni.
Straszna betonoza w centrum @gdansk – tak wygląda nowy skwer przy ul. Podmłyńskiej – fot. @RobertKrygier pic.twitter.com/MuhmBHkpky
— Maciej Naskręt (@MaciejNaskret) May 20, 2020
Dziesięć około stuletnich drzew zostało ściętych nielegalnie na należącym do spółki deweloperskiej terenie dawnego Parku Steffensów przy Alei Zwycięstwa w Gdańsku. Pomorski konserwator zabytków Igor Strzok zapowiedział, że zgłosi sprawę do prokuratury, ponieważ trwa procedura wpisu tego obszaru do rejestru zabytków i wszelkie prace są zabronione. – Nie zgadzamy się na takie działanie. Polityka przestrzenna Gdańska to tak naprawdę działanie na zlecenie konkretnych deweloperów, konkretnych grup biznesowych. Taka polityka szkodzi mieszkańcom i powietrzu, którym tutaj oddychamy. Domagamy się, by pani prezydent Aleksandra Dulkiewicz zajęła w tej sprawie wyraźne stanowisko – mówił Kacper Plażyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
– Ostatnio mamy w Gdańsku do czynienia z jakimś zlotem drwali, mieliśmy także wycinkę drzew przy budynku LOT-u, na Długim Targu, na ul. Pomorskiej oraz Wyspiańskiego – przyznał radny PiS Przemysław Majewski.
BRZEŹNO
Kolejna sprawa: aktywiści i mieszkańcy nie zgadzali się z planem zagospodarowania przestrzennego dla Brzeźna, który zakłada m.in. wycinkę nadmorskiego lasu. Na klepsydrach przyklejonych do drzew umieścili m.in. takie hasła: „Ze smutkiem informujemy, że deweloper i miasto chcą skazać mnie na śmierć. Gdy umrę, zabiorę za sobą tlen dla średnio trojga ludzi”, „Jedna duża sosna codziennie produkuje tlen dla trzech osób, a duży buk nawet dla czternastu”.
STOGI
W październiku zeszłego roku na Stogach zakończono remont odcinka drogowo-tramwajowego przy ul. Stryjewskiego 30. Postanowiono zainwestować również w zieleń. Niestety zamiast wykorzystać właściwości ziemi gruntowej postanowiono kupić 30 drzewek ustawionych w donicach przy pawilonach handlowych.
WYCINKA ZDROWYCH DRZEW
Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z tego, jak ważna jest zieleń w naszym otoczeniu. Niestety, czasami drzewa chorują i wymagają ścięcia. Ale zdarza się i tak, że zdrowe drzewa są wycinane. Taka sytuacja miała miejsce m.in. przy ul. Wyspiańskiego. Wycięto tam zdrową topolę i okaleczono ok. 100-letnie drzewko bzu lilaka, ucinając je na wysokości metra.
W zeszłym roku radni zaapelowali do prezydent o więcej zieleni w Gdańsku. Chcieli, by posadzono drzewa przy Podwalu Grodzkim i Wałach Jagiellońskich, głównej arterii Śródmieścia. Na odcinku między Bramą Wyżynną i hotelem Scandic jest jedynie betonowy chodnik, który można urozmaicić zielenią. Wiceprezydent Alan Aleksandrowicz wykluczył taką możliwość. Przyznał wówczas, że pomysł radnych koliduje z budową przejść naziemnych przy Bramie Wyżynnej i dworcu PKP Gdańsk Główny.