Święcenie pokarmów a pandemiczne obostrzenia. „Stoimy w dużych odległościach, mamy maseczki”

Dziś Wielka Sobota – czas wyciszenia i oczekiwania na zmartwychwstanie Chrystusa. W kościołach święci się pokarmy na wielkanocny stół. Mimo pandemii w większości parafii na Pomorzu nie zrezygnowano z tego obrzędu. 

Pokarmy święcone są na zewnątrz kościołów, z zachowaniem reżimów sanitarnych. – Bardzo dobrze jest to wszystko zorganizowane. Stoimy w dużych odległościach od siebie, wszyscy mamy maseczki, ksiądz chodzi po całym placu przed kościołem. Święcenie pokarmów to ważna tradycja w naszym domu. Przekazujemy ją z pokolenia, na pokolenie, zwłaszcza teraz kiedy mamy dzieci. W koszyku są jajka, pieczywo, mazurek, kiełbasa, sól, chrzan. Jutro, przy śniadaniu wielkanocnym będziemy się tym dzielić – wyliczają wierni z kościoła św. Jacka w Straszynie

– Dawniej święciliśmy w kościele albo stoły były wystawione przed kościołem. Dziś prosiłem ludzi, żeby stanęli w odpowiedniej odległości od siebie, ogłaszałem to w niedzielę, na stronie internetowej. No i udało się – wierni się dostosowali, chodziłem po całym placu, więc myślę, że to bezpieczeństwo zostało zachowane – dodaje proboszcz parafii św. Jacka w Straszynie ks. Ryszard Bugajski.

Wieczorem w kościołach rozpoczną się liturgie Wigilii Paschalnej. Będzie poświęcenie ognia i wody, a na koniec zabrzmi radosne Alleluja, obwieszczające Zmartwychwstanie Chrystusa.
 

Grzegorz Armatowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj