– Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” podjęła decyzję o skorzystaniu z obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej w temacie emerytur stażowych – powiedział podczas konferencji prasowej przewodniczący Piotr Duda.
– Miło mi poinformować o decyzjach podjętych na hybrydowym posiedzeniu Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. To ważny krok, pomagający nam, zgodnie z naszym statutem, dbać o prawa pracowników, prawa tych, którzy ciężko pracują całe swoje życie zawodowe i chcą godnie przejść na emeryturę oraz odpoczywać w kwiecie wieku – powiedział.
– Czwartkowa decyzja to skorzystanie z narzędzia, które daje nam konstytucja. Obserwowaliśmy działania rządzących przez ostanie sześć lat i musimy wreszcie wziąć sprawy w swoje ręce, w ręce obywateli. Jako „Solidarność” chcemy w sposób prawny, logistyczny, pomóc obywatelom w przegłosowaniu w Sejmie ustawy o emeryturach stażowych. To inicjatywa, pod krótkim, wymownym hasłem „Emerytura za staż” – zaznaczył Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
PROJEKT PREZYDENCKI
W 2015 r. „Solidarność”, wspólnie z prezydentem Andrzejem Dudą, przygotowała projekt prezydencki przywrócenia wieku emerytalnego, który wcześniej znacznie podniosła koalicja PO-PSL. W tym projekcie prezydenckim były także zapis, dotyczący emerytur stażowych, czyli przejścia na emeryturę po ukończeniu okresu składkowego, stażowego, dla kobiety 35 lat, a dla mężczyzn 40 lat okresu składkowego.
– Czekaliśmy długo na polityczną zgodę, dotyczącą złożenia tego projektu przez pana prezydenta. Niestety nie było wówczas, i do dzisiaj nie ma, zgody ze strony rządu Zjednoczonej Prawicy, aby wprowadzić pod obrady parlamentu projekt tzw. emerytur stażowych. Ale widzieliśmy na przestrzeni tych sześciu lat wiele działań rządu, które poprawiają i zmieniają formułę Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ale także status pracowników, którzy mogą przechodzić na emerytury stażowe – zauważył szef „Solidarności”.
(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)
MINIMALNA EMERYTURA
– Mam na myśli funkcjonariuszy i służby mundurowe. Cieszymy się, bo poprzez naszych kolegów strażaków wynegocjowaliśmy, by w obszarach służb mundurowych można było korzystać z emerytur stażowych. Kolejne działania rządu to 13 i 14 emerytura, a to przecież pieniądze z funduszu solidarnościowego, z części składek, które pracodawca potrąca za pracownika na Fundusz Pracy. Ale jakoś nie możemy doczekać się tego, co najważniejsze dla polskich pracowników – przekazał Piotr Duda.
– Ci pracownicy, którzy będą mieli przechodzić na emerytury stażowe to pracownicy, którzy sobie kapitał wypracowali. Zgodnie z ustawą o emeryturach i rentach, każdy zbiera sobie swój kapitał. Nasz projekt ustawy, który złożymy u marszałek Sejmu jasno mówi, że jest jedno obostrzenie: 35 lat pracy składkowej kobiet i 40 lat pracy składkowej mężczyzn. Uzbierany przez ten czas kapitał pozwoli na to, by pracownik kończący pracę zawodową miał zapewnioną minimalną emeryturę, do której państwo nie będzie dopłacało. To nasz projekt obywatelski, który po przeprowadzeniu procedury chcemy złożyć, zgodnie z procedurą, u pani marszałek Elżbiety Witek – dodał Piotr Duda.
(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)
BRAK WSPÓŁPRACY
5 maja 2015 r. „Solidarność” podpisała kontrakt z kandydatem na prezydenta Andrzejem Dudą, tzw. umowę programową. Jednym z jej punktów były umowy stażowe. Komisja krajowa powtórzyła to w ubiegłym roku, również 5 maja. Drugi kontrakt także zakładał prace nad projektem emerytur stażowych.
– Jest mi także przykro mówić o tym, że w ostatnim czasie jest małe zainteresowanie ze strony Kancelarii Prezydenta i samego prezydenta. W czwartek słyszeliśmy podczas konferencji pana prezydenta, że odbyło się pierwsze posiedzenie tzw. Rady Społecznej i ta rada ma wypracować projekt emerytur stażowych. My w lutym spotkaliśmy się z panem prezydentem i przekazaliśmy nasz projekt – zauważył Piotr Duda.
(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)
– Nasza inicjatywa obywatelska wspomaga kontrakt z prezydentem i pomaga mu złożyć projekt na ręce pani marszałek Sejmu. Jestem przekonany, że kwestią wiarygodności dla pana prezydenta jest to, że jako pierwszy obywatel RP podpisze się na tym projekcie. To jest oczekiwanie wielu milionów Polaków – zauważył szef „Solidarności”.
– Przypominam, że przejście na emeryturę to wybór, nie obowiązek. To wybór, z którego pracownik, który przepracował wiele lat, powinien mieć możliwość skorzystać. Dlatego z tego miejsca apeluję do wszystkich: Moi drodzy! Przejęliśmy władzę nad tym projektem. My, nie politycy, nie posłowie, nie pan prezydent, ale my, obywatele. Proszę o podpis. Nie interesuje nas 100 tys. podpisów. To mają być setki tysięcy podpisów. A my potrafimy je zbierać. Oczekujemy solidarności ze strony tych, którzy już dzisiaj te emerytury stażowe mają, czyli górników, służb mundurowych. My wspieraliśmy was, dzisiaj wy wesprzyjcie tych, którzy chcą godnie w swoim wieku emerytalnym odpoczywać – podsumował.
Posłuchaj materiału dziennikarza Radia Gdańsk:
mk