Piotr Müller o głosowaniu w Senacie nad Funduszem Odbudowy: los pokarał Platformę Obywatelską

– W jakimś sensie los pokarał PO, która zrobiła gigantyczny spór polityczny wokół ustawy, która nie powinna budzić żadnych wątpliwości – powiedział w piątek rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się do głosowania Senatu nad ustawą ratyfikacyjną ws. zasobów własnych UE.

Senat bez poprawek przyjął w czwartek ustawę ratyfikacyjną związaną z wdrożeniem Funduszu Odbudowy UE. Wcześniej, niespodziewanie, senatorowie odrzucili poprawkę KO i KP-PSL, która zakładała wprowadzenie do ustawy preambuły regulującej sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy. O odrzuceniu preambuły, jak wynika z informacji na stronie Senatu, przeważyły głosy dwóch senatorów KO. Przeciw zagłosował Aleksander Pociej, a udziału w głosowaniu nie wziął Leszek Czarnobaj. Obaj głosowali zdalnie.

Rzecznik rządu powiedział, że Senat przez ostatnie trzy, cztery tygodnie dawał do zrozumienia, że to głosowanie skończy się zupełnie inaczej i do ustawy ratyfikacyjnej zostanie wprowadzona preambuła. – Tak to czasami w życiu bywa, że gdy ktoś chce komuś zrobić na złość, to na koniec dnia sam dostaje rykoszetem – powiedział Piotr Müller.

KOMPROMITACJA

– Senat wczoraj de facto i marszałek Tomasz Grodzki skompromitował ostatnie tygodnie tych rzekomych debat wokół Funduszu Odbudowy, wokół zasobów własnych i ustawa przeszła bez poprawek, co oczywiście bardzo cieszy, bo lada moment będzie mogła być podpisana przez prezydenta – zaznaczył rzecznik rządu.

Nawiązując do przebiegu głosowania nad poprawką ws. wprowadzenia preambuły, Müller ocenił, że „w jakimś sensie los pokarał Platformę Obywatelską”.

NIEPOTRZEBNY SPÓR

Ocenił, że PO zrobiła gigantyczny spór polityczny wokół ustawy, która nie powinna budzić żadnych wątpliwości. – Mówimy o 770 mld zł, o ustawie, która de facto jest takim formalnym już aspektem dokończeniem unijnego proces budżetowego unijnego – dodał rzecznik rządu.

Senatorowie KO przeprosili za czwartkową „wpadkę” ws. głosowania nad ustawą ratyfikacyjną. Aleksander Pociej, który głosował przeciw, tłumaczył, że pomylił się w głosowaniu, bo równolegle brał zdalnie udział w posiedzeniu władz Rady Europy na temat sytuacji na Białorusi, z kolei senatorowi Czarnobajowi – jak wyjaśniono – „zawiesiło się połączenie”.

WSPÓLNY MIANOWNIK W SPRAWIE RPO

Rzecznik rządu mówił także o wyborze Rzecznika Praw Obywatelskich i ostatniej sytuacji, w której pięciu posłów Porozumienia, w tym Jarosław Gowin, poparło kandydata opozycji, profesora Uniwersytetu Warszawskiego Marcina Wiącka, zamiast kandydatki PiS Lidii Staroń.

– Mam nadzieję, że w ramach Zjednoczonej Prawicy mimo wszystko znajdziemy wspólny mianownik, jeżeli chodzi o kandydata na RPO – powiedział w piątek rzecznik rządu Piotr Müller. Ocenił, że w polityce „twarde trzymanie się stanowisk w zakresie spraw personalnych nie zawsze jest dobre”. 0 Teraz ta różnica jest widoczna, ale myślę, że warto jeszcze raz pochylić się nad tą kwestią i w ramach Zjednoczonej Prawicy dojść do porozumienia – dodał Müller.

Prof. Marcin Wiącek został zgłoszony w czwartek jako wspólny kandydat na RPO KO, KP-PSL, Lewicy, Polski 2050, koła Polskie Sprawy i posłów niezrzeszonych. Pod wnioskiem podpisali się też posłowie Porozumienia, m.in. lider partii Jarosław Gowin, a także poseł PiS Zbigniew Girzyński. Jak poinformował szef klubu PiS Ryszard Terlecki, kandydatką PiS na RPO jest senator niezależna Lidia Staroń.

Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara. Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać jego następcę.

 
PAP/pb
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj