To lek na suszę i miejsce życia dla owadów. Gdańsk popularyzuje zakładanie w mieście łąk kwietnych oraz ogranicza koszenie traw. Zachęca też do tego innych.
W ciągu kilku lat w Gdańsku powstało 17 łąk kwietnych i tyle samo ogrodów deszczowych. Miasto ograniczyło też koszenie traw. – Robimy to po to, by dbać o bioróżnorodność i utrzymywanie wody w ziemi. Łąk w mieście jest coraz więcej, w tym roku powstaną kolejne. Zakładane są nie tylko przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni, ale też przez różne podmioty czy lokalnych aktywistów. Jedna z największych znajduje się wokół stadionu na Letnicy, jest też przy Hevelianum, Gdańskim Teatrze Szekspirowski czy Muzeum II Wojny Światowej – wyjaśnia prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
„BALANSUJĄ KWESTIE TEMPERATURY I PRZYCIĄGAJĄ OWADY”
– Łąki kwietne pełnią funkcję zwiększania retencji i bioróżnorodności. Balansują również kwestie temperatury i przyciągają liczne owady. Łąkę kwietną zakładamy przygotowując teren, wysiewając różnymi gatunkami. Natomiast łąka miejska to jest coś, co ma szansę stać się tak naprawdę łąką kwietną po kilku latach, dlatego że ekstensywne użytkowanie, którym obejmiemy w tym roku około 200 hektarów powoduje, że rośliny jednoroczne mają szansę się wysiać – wskazuje Janusz Witkowicz, kierownik Działu Zieleni Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Trudno przecenić tego typu działania, kiedy przynoszą one wymierne korzyści. – Ograniczenie koszenia czy łąki kwietne mają konkretny wymiar retencyjny. W ubiegłym roku wyliczyliśmy, że jesteśmy w stanie zatrzymać dodatkowe 50 tys. metrów sześciennych wody w glebie – to jest objętość zbiornika retencyjnego Srebrniki czy Jasień – zauważa prezes zarządu Gdańskich Wód Ryszard Gajewski.
Miasto zachęca do tworzenia nowych łąk czy ogrodów deszczowych – można na ten cel uzyskać dotację z Wydziału Środowiska UM w Gdańsku, osoby indywidualne do pięciu tysięcy złotych, a wspólnoty mieszkaniowe do dziesięciu tysięcy. Działa też Zielony Budżet Obywatelski, gdzie można zgłaszać tego typu projekty.
Więcej możesz posłuchać w materiale:
Aleksandra Nietopiel/mw