Nie chcą być podglądani przez drony. Trójmiejscy plażowicze pytają, czy latanie nad ich głowami jest legalne [POSŁUCHAJ]

Plażowicze narzekają na drony. Ich zdaniem latają one zbyt blisko opalających się osób. W wypoczynku ma też przeszkadzać to, że maszyny wyposażone są w kamery. O czym muszą pamiętać operatorzy dronów i kiedy to, co robią jest nielegalne?

Brzęczą, latają przy brzegu nad głowami małych dzieci, wreszcie zaopatrzone są w kamery, których obecność krępuje roznegliżowanych plażowiczów.

– Niech sobie latają, lubię nawet na nie popatrzeć, ale człowiek chce się na plaży wyluzować, a przed kamerami jest już inaczej. Ja mam swoje lata, raczej mnie nikt podglądać nie chce, ale i tak to jest dziwne – wskazuje wypoczywająca przy molo sopocianka.

– Ja jestem przyzwyczajona do Instagrama i Facebooka, dzielenie się prywatnością tak mi nie przeszkadza. Wiem, że zawsze ktoś zrobi zdjęcie, na którym gdzieś będę w tle. Nie lubię natomiast, jak latają nisko nad głową. To moim zdaniem niebezpieczne – dodaje inna.

SŁUSZNE UWAGI PLAŻOWICZÓW?

Co wolno operatorowi drona, a czego robić, nawet jeśli mieści się to w granicach prawa, nie wypada? Zapytaliśmy o to Leszka Świerszcza, byłego dziennikarza, operatora kamery pracującego także z użyciem dronów, obecnie wchodzącego w skład zespołu Agenci Reklamowej Apella.

– Dronów jest coraz więcej. Latają nimi coraz młodsze osoby. To modny prezent komunijny. Trzeba jednak pamiętać, że to też duża odpowiedzialność. Latanie dronem nad tłumem ludzi na plaży w mocnym słońcu, kiedy w łatwy sposób możemy go stracić z oczu, jest niebezpieczne. Taki dron może wyrządzić szkodę. Jest to ciężkie urządzenie, które spadając, może spowodować uszczerbek na zdrowiu osoby wypoczywającej, bądź zniszczyć czyjeś mienie. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że ponosimy za to odpowiedzialność cywilną – wyjaśnił.


OBOWIĄZUJE PRAWO LOTNICZE

Od 31 grudnia ubiegłego roku każdy, kto chce latać dronem o masie powyżej 250 g lub dronem posiadającym kamerę, musi zarejestrować się, przejść szkolenie i zdać test online. Na szkoleniu dowie się m.in. tego, że operatorzy wszystkich bezzałogowych statków powietrznych (dronów, modeli samolotów itd.) muszą przestrzegać prawa lotniczego i rządowych rozporządzeń.

Rekreacyjnie latać dronem można tylko w zasięgu wzroku. Dron musi być oddalony od ludzi i pojazdów minimum o 30 m, a od zabudowań o 100 m – chodzi o odległość w poziomie. Pamiętać należy też, że istnieją obszary oraz budynki, nad którymi latać nie wolno np. tereny wojskowe.

PLAŻA I OBIEKTY WOJSKOWE?

– Zawsze musimy zwrócić uwagę na to, w jakiego rodzaju strefie się znajdujemy. Są różnego rodzaju strefy, w których latanie może być wręcz zakazane. Czasem dotyczy to plaży. Dzieje się tak chociażby w Gdyni, gdzie mamy specjalistyczne jednostki wojskowe, które są chronione przed pojawianiem się tam dronów – tłumaczy Leszek Świerszcz.

Każdy, kto chce latać dronem, musi zapoznać się z podstawami wiedzy lotniczej związanej z zasadami wykorzystywania przestrzeni powietrznej. Lot w określonych typach przestrzeni trzeba zgłosić. Może też okazać się, że nawet w strefach, gdzie loty można wykonywać bez zezwoleń, okresowo jest to zabronione – np. odbywa się akcja ratownicza lub ćwiczenia służb – lub dozwolone tylko do pewnej wysokości. Z pomocą sterującym przychodzą nowoczesne aplikacje, dzięki którym mogą sprawdzić, w jakiej strefie się znajdują  oraz zgłosić lot służbom.

CZY NAGRYWANIE FILMÓW JEST LEGALNE?

– Latających dronem obowiązują też przepisy prawa. Muszą oni przestrzegać RODO, nie mogą zakłócać miru domowego, muszą także pamiętać o prawach do wizerunku. Te wszystkie kwestie regulują odpowiednie ustawy, z którymi warto się zaznajomić – mówi Leszek Świerszcz.

Filmowanie osób bez ich zgody teoretycznie nie jest zabronione (chociaż pojawiają się także sprawy o nękanie, gdy np. sąsiad nie życzy sobie lotów dronem nad jego posesją). Zabronione jest rozpowszechnianie cudzego wizerunku np. zamieszczanie filmu w mediach społecznościowych. Granice tego, czy już naruszyliśmy czyjeś prawo, czy też nie, bywają nieostre. Warto jednak zapoznać się z art. 81 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Art. 81. 1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:

1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

Gdy uważamy, że ktoś łamie prawo, możemy poinformować policję czy straż miejską. Zabronione jest w Polsce strącanie dronów.


Posłuchaj materiału Piotra Puchalskiego:

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj