Kto wygra mecz? Goście „Śniadania Polityków” typują wynik spotkania ze Słowacją

Piotr Kubiak poprosił gości wtorkowego „Śniadania Polityków” o próbę przewidzenia wyniku pierwszego meczu polskiej reprezentacji podczas Euro 2020. Rywalami biało-czerwonych będą Słowacy. Zaproszeni politycy optymistycznie podchodzą do spotkania.

Jarosław Sellin (Prawo i Sprawiedliwość) żartował, że jako wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu ma urzędowy obowiązek być optymistą. – Ale naprawdę jest we mnie nawet nieurzędowy optymizm. Myślę, że wygramy dzisiejszy mecz ze Słowacją w Petersburgu. Oczywiście dalej będzie już trudniej, bo Hiszpania i Szwecja są silniejszymi partnerami, ale przewiduję, że z grupy wyjdzie Polska i właśnie Hiszpania, i w ćwierćfinałach będziemy po prostu walczyć dalej. Przypuszczam, że dzisiejszy mecz może zakończyć się wynikiem 2:1 dla Polski – mówił.

MECZ O KLUCZOWYM ZNACZENIU

Optymizmem wykazał się również Sławomir Rybicki (Platforma Obywatelska, Koalicja Obywatelska). – Wynik dzisiejszego meczu ze Słowacją będzie korzystny dla naszej reprezentacji, wygramy 2:0. To spotkanie ma kluczowe znaczenie. Jeżeli Polska je wygra, to kwestia awansu z grupy jest otwarta, bo następny mecz, z Hiszpanią w Sewilli, będzie niezwykle trudny. To będzie wyzwanie. Dzisiejsza rozgrywka jest zatem kluczem do dobrych wyników Polaków na Euro i głęboko wierzę w zwycięstwo Polaków – deklarował.

ZWYCIĘSTWO DWIEMA ALBO TRZEMA BRAMKAMI

Andrzej Kobylarz (Solidarna Polska) nie odbiegał od poprzedników. – Też jestem optymistą, uważam, że mamy bardzo mocny i ciekawy zespół. Widziałem wcześniejsze mecze sparingowe, wiem, że wprowadzono nowych zawodników. Uważam, że powinniśmy też wyjść z drugiego miejsca. Dzisiaj może paść wynik 2:1, ale myślę, że będzie 3:1 – przewidywał.

WYGRANA LUB REMIS PO JEDNEJ BRAMCE

Najbardziej ostrożny okazał się Michał Urbaniak (Konfederacja). – Nie mam szklanej kuli, więc trudno będzie coś trafić na 100 proc. Liczę, że jeśli przełamiemy się w meczu otwarcia i osiągniemy pozytywny wynik, uzyskując trzy punkty, to później tak zwany „mecz o honor” też jakoś pójdzie i zakończy się remisem. Co do dzisiejszego meczu, to obstawiam 2:1. Remis też nie byłby zły, ale pewnie będzie to remis przynajmniej po jednej bramce – podkreślał.

PIŁKA JEDNOCZY

Znana zasada, że piłka nożna jednoczy skłócone zazwyczaj osoby, potwierdza się – wszyscy politycy wierzą, że Polska wygra mecz albo przynajmniej zakończy go remisem. Komu udało się najtrafniej przewidzieć wynik? Przekonamy się po godzinie osiemnastej.

oprac. MarWer
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj