Godziny przed monitorem i nadmiar niebieskiego światła. Okuliści ostrzegają: konsekwencje odczuje cały organizm

Epidemia koronawirusa sprawiła, że uczniowie i pracownicy musieli przez bardzo długi czas wykonywać obowiązki zdalnie. W efekcie przez wiele godzin wpatrywali się w ekrany komputerów i telefonów w domach, często siedząc w niewygodnych pozycjach i w nieodpowiedniej odległości od monitorów, czego skutkiem było pogorszenie się wzroku.

Nasi rodacy odczuwają dolegliwości w postaci bólu i wysuszenia oczu. Okuliści ostrzegają – wpływ komputera odczuje cały organizm. Według Joanny Olkowskiej z gdańskiej poradni okulistycznej Visus, na osłabienie wzroku narażone są głównie osoby niepracujące czy nieuczące się wcześniej zdalnie.

– Pandemia w bardzo dużym stopniu wpłynęła na wzrok przez pracę zdalną. Szczególnie na osoby, które do tej pory nie pracowały tak dużo przed komputerem, jak w trakcie pandemii i przede wszystkim na osoby młode, na uczniów szkół podstawowych i średnich, którzy zaczęli spędzać przed komputerami bardzo długie godziny – mówi optyk.

ZMĘCZENIE OCZU WPŁYWA NA CAŁY ORGANIZM

Nadmierne wysilanie wzroku i spoglądanie na ekrany sprawia, że oczy szybciej się męczą. Oddziałuje to na ogólny stan fizyczny organizmu. Mogą pojawić się dolegliwości w postaci bólu głowy lub zaburzenia związane ze snem.

 – Tak zwane napięcie akomodacyjne wpłynęło na to, że oczy bardziej się męczyły. Przeciążenie układu wzrokowego skutkowało zmęczeniem, bólami głowy, ogólnym dyskomfortem, sennością. Dla osób w wieku szkolnym odpowiedni czas spędzany przed różnego rodzaju ekranami wynosi maksymalnie dwie godziny. Emisja światła niebieskiego powoduje bardzo dużo różnych zaburzeń, związanych z osłabieniem akomodacji. Wydzielanie melatoniny, czyli hormonu snu to coś, o czym się nie mówi. Zbyt długi czas spędzony przed ekranami emitującymi światło niebieskie może prowadzić do bezsenności i problemów z zasypianiem – tłumaczy Joanna Olkowska.

POLACY ODCZUWAJĄ POGORSZENIE WZROKU

Osoby noszące okulary zauważyły, że po dłuższym wpatrywaniu się w ekrany podczas nauki i pracy zdalnej zaczęły gorzej widzieć. Planują ponowne udanie się do specjalisty w celu zbadania wzroku. – Widzę gorzej. Musiałam zrobić kolejne badanie i kupić mocniejsze okulary. Przez zamknięcie biblioteki wszystko musiałam szukać online. Czuję, że będzie trzeba iść na badanie jeszcze raz, bo wzrok stale mi się pogarsza – mówi jedna ze studentek.

 – Pracuję zdalnie, głównie przy komputerze, bez przerwy. To praktycznie osiem godzin nieustannego patrzenia w ekran. Planuję w ciągu miesiąca udać się do okulisty na badanie wzroku, głównie z tego powodu, że odczuwam pogorszenie stanu moich oczu – skarży się przechodzień.

Lockdown sprawił, że ludzie często sięgali po urządzenia mobilne. – Cały czas wpatrywałam się w ekran laptopa albo telefonu. Moje oczy bardzo się wysuszają, co powoduje ból. Widzę zdecydowanie gorzej – dodaje inna mieszkanka Gdańska.

Według specjalistów dla oczu ważne jest przede wszystkim światło dzienne, a czas przed urządzeniami elektronicznymi powinien być ograniczony.

POSŁUCHAJ:

Marta Włodarczyk/MarWer 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj