Słyszeliśmy już o najróżniejszego rodzaju oszustwach – na policjanta, na wnuczka, o SMS-ach od rzekomego kuriera z podejrzanym linkiem czy o telefonach z zagranicznych numerów. Nasza słuchaczka natomiast stała się ofiarą naciągacza, o którego metodzie jeszcze nikt nie słyszał – jej telefon automatycznie dzwonił do Maroka. Przez to pani Krystyna z Gdyni straciła łącznie prawie 150 złotych.
Nasza słuchaczka, emerytowana pani Krystyna z Gdyni, jest bardzo ostrożną i, przede wszystkim, dobrze orientującą się we wszystkich nowinkach technologicznych kobietą. Korzysta ze smartfona, odwiedza strony internetowe i czyta mnóstwo artykułów, także na portalach specjalistycznych, ostrzegających przed wszelkiego rodzaju oszustwami.
WRÓŻKI DZWONIĄ ZA NAS?
– Gdy zobaczyłam ten rachunek, natychmiast zadzwoniłam do operatora i jeszcze w kilka innych miejsc. Kazano mi wyłączyć kartę SIM i przejść przez kilka innych kroków ustalonego na takie okoliczności procesu. Na szczęście to tylko telefon zapasowy, więc mam jeszcze drugi numer. Zastanawiałam się, jakim cudem się to wydarzyło, skoro jestem bardzo ostrożna i nie jest łatwo mnie naciągnąć – relacjonuje Radiu Gdańsk pani Krystyna.
– Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to jakaś podejrzana aktualizacja WhatsAppa. Nie kliknęłam jej i nie dokończyłam pobierania, ale wydaje mi się, że to mogło być jakieś złośliwe oprogramowanie. To, że ktoś dzwoni do nas z podejrzanych numerów i trzeba na to uważać, wiemy od dawna i słyszałam o tym niejednokrotnie, ale to, że jakieś wróżki, duszki, takie telefony za nas wykonują, to coś, z czym się w internecie jeszcze nie spotkałam – dodaje.
Ostrzegamy przed wszelkimi podejrzanymi powiadomieniami, nieznanymi numerami, linkami i mamy cichcą nadzieję, że operator anuluje pani Krysi tę konkretną pozycję z pechowej faktury.