Prezes gdańskiego sądu chce wyjaśnień od sędzi Doroty Zabłudowskiej. To pokłosie informacji o tym, iż weszła w skład Pomorskiego Zespołu ds. Kobiet, powołanego przez zarząd województwa pomorskiego. Sprawę ujawnił portal wybrzeze24.pl.
Zabłudowska jest sędzią X wydziału karnego Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe i wiceprezesem oddziału gdańskiego „Iustitii”. Jak informuje portal, „nowy organ doradczy zarządu województwa pomorskiego ma m.in. zajmować się wyrównywaniem szans zawodowych i ekonomicznych kobiet, przeciwdziałać ich dyskryminacji na rynku pracy oraz wyrównywać ich szanse zawodowe i ekonomiczne”. Do zespołu powołano 22 osoby.
– To przekroczenie granicy, której sędziemu przekroczyć nie wolno, to jest wejście na grunt działalności politycznej, na to nie może być zgody – mówił „Gazecie Gdańskiej” poseł Kazimierz Smoliński, członek Krajowej Rady Sądownictwa.
CZAS NA ZŁOŻENIE WYJAŚNIEŃ
– Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku zwrócił się do sędzi Zabłudowskiej o złożenie wyjaśnień. Ma na to siedem dni – poinformował z kolei rzecznik sądu Tomasz Adamski.
Pani sędzia jest jednak na urlopie do 1 sierpnia, w praktyce zatem ma czas do 8 sierpnia.
Na razie nie wiadomo, czy i jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec sędzi. Zgodnie z konstytucją RP „sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej, nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.
ga/mk