Naturalnie występują już tylko na Bali. W gdańskim zoo wykluły się pisklęta krytycznie zagrożonego wyginięciem gatunku

02 szpaki 1

W Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym wykluły się dwa osobniki szpaka balijskiego, gatunku krytycznie zagrożonego wyginięciem. Przyjście na świat piskląt to ogromna radość dla pracowników oliwskiego zoo. Niewykluczone, że ptaki, jak dorosną, zostaną wypuszczone na wolność do ich naturalnego środowiska.

Ten gatunek ptaków pochodzi z Bali i tam między innymi prowadzi się próby jego reintrodukcji.

– To dla naszego ogrodu wielka radość, duma i ogromny sukces hodowlany. Pisklęta są już na tyle podrośnięte, że niewprawnym okiem trudno odróżnić je od rodziców. Wygląd młodych zdradza krótszy ogon (sterówki wciąż im rosną) oraz brak charakterystycznego pióropusza na głowie, obecnego u dorosłych osobników. Lot młodych jest jeszcze niepewny, ale z dnia na dzień stają się mistrzami latania i wkrótce się usamodzielnią – powiedział dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego Michał Targowski.

Opiekunka szpaków balijskich Klara Stangorra wyjaśniła, że jest to pierwszy przychówek tego gatunku w oliwskim zoo. Rodzicami są dwuletnie osobniki, które pochodzą z niemieckich hodowli. Samica przyjechała do Gdańska w 2020 roku z zoo w Schwerin, natomiast samiec wykluł się w ogrodzie w Neuwied. – Oboje są niezwykle troskliwi, równomiernie zaangażowani w wychowanie młodych. Na zmianę karmią i pilnują potomstwa – dodała Klara Stangorra.

 

(Fot. Gdański Ogród Zoologiczny)
 

TYLKO W JEDNYM MIEJSCU NA ŚWIECIE

Szpak balijski jest gatunkiem endemicznym (charakterystycznym dla niewielkiego obszaru, nie występującym w innych miejscach świata) mieszkającym do niedawna jedynie na wyspie Bali w Indonezji. Ze względu na atrakcyjny wygląd stał się obiektem pożądania ludzi, a co za tym idzie, regularnie padał łupem kłusowników. W wyniku rabunkowej działalności człowieka zaczął znikać z rodzimej wyspy. W okresie, kiedy ten gatunek został odkryty (czyli około 1900 roku), liczył szacunkowo 300 do 900 osobników. Natomiast w roku 1990 pozostało ich na wolności zaledwie… piętnaście. Od tego czasu, mimo ciągłych prób poprawienia liczebności populacji, jej wielkość jest stale rozchwiana i waha się, utrzymując niezmiennie na krytycznym poziomie.

Jak podkreślają pracownicy gdańskiego zoo, trudna sytuacja tych ptaków sprawia, że każdy lęg w hodowlach zamkniętych jest niezwykle oczekiwany i rozbudza nadzieje na poprawę stanu w naturze. – Wszelkie przychówki szpaków balijskich w hodowlach zamkniętych mają wpływ na to, jak przedstawia się stan dzikiej populacji. Wynika to z faktu, że ratowanie znikającego gatunku polega na wypuszczaniu na wolność osobników hodowlanych, które w przyszłości utworzą pary lęgowe – wyjaśnia zastępca dyrektora ds. hodowlanych w gdańskim zoo Izabela Krause.

 

02 szpaki 4

(Fot. Gdański Ogród Zoologiczny)

 

SILENT FOREST – MILKNĄCE LASY

Sytuacja szpaka balijskiego oraz wielu innych gatunków ptaków śpiewających, zamieszkujących Indonezję, jest na tyle poważna, że Europejskie Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych i Akwariów EAZA postanowiło poświęcić zagadnieniu kampanię edukacyjną „Silent Forest – Milknące Lasy”. Szpak balijski – obok gwarka wielkiego, kitty krótkosternej, sójkowca białogłowego, bilbila żółtopłowego oraz sroczka białorzytnego – jest gatunkiem flagowym tego przedsięwzięcia.

– Kampania ma na celu zwiększanie wiedzy, świadomości i zaangażowania w działania, mogące ocalić lasy Indonezji przed dewastacją. Dzikie ptaki pozyskiwane są w tamtych rejonach w celach handlowych, na eksport, z przeznaczeniem do konkursów ptaków śpiewających, przetrzymywane jako zwierzęta domowe oraz do użycia w produktach stosowanych w medycynie naturalnej. Zapotrzebowanie jest tak duże, że wiele gatunków żyjących tam ptaków wkrótce pozostanie tylko wspomnieniem. Jedynym ratunkiem dla nich jest wzrost świadomości o tej sytuacji i niezwłoczna ochrona – tłumaczy Sabina Buczyńska, edukator i ornitolog.

PAP/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj