Gdynia jest pierwszym miastem w kraju, w którym samochód elektryczny naładować można wprost z ulicznych latarni. To innowacyjne rozwiązanie przygotowała spółka Energa Oświetlenie. Na razie ładowarki w słupach oświetleniowych są dwie i znajdują się przy ul. Komandorskiej na Grabówku. Jeśli rozwiązanie się sprawdzi, niewykluczone, że takich miejsc będzie więcej.
Urządzenia są w stanie dostarczać energię elektryczną do pojazdów z mocą 22 KW. Czyli są w stanie naładować pojazd przeciętnie w ciągu około czterech godzin. Z zaznaczeniem, że w sytuacji, gdy oświetlenie uliczne jest wyłączone. Po zmroku moc ładowania jest pomniejszona o energię potrzebną do oświetlenia ulic.
ZAŁOŻENIE PROSTE, REALIZACJA SKOMPLIKOWANA
– Po raz pierwszy w Polsce zbudowaliśmy ładowarki do pojazdów elektrycznych nie na bazie osobnej linii, tylko w oparciu o istniejącą sieć – mówi Marcin Stojek, wiceprezes Energi Oświetlenie. – Całe przedsięwzięcie jest proste w założeniu, ale już w realizacji projektu tak łatwo nie było. Ostatecznie udało się, a takie rozwiązanie jest w stanie zrewolucjonizować rynek. Może być zastosowane w wielu miejscach, nie wymaga ogromnych przygotowań i nie kosztuje fortuny. Jest kilkukrotnie tańsze niż klasyczne stacje ładowania – dodaje.
(Fot. Radio Gdańsk/Marcin Lange)
WYGODA DLA MIESZKAŃCÓW
To już kolejne ładowarki do „elektryków” w Gdyni, ale jedne z pierwszych, jakie zamontowano poza centrum miasta oraz poza rejonami uczęszczanymi przez turystów.
– Jesteśmy na osiedlu mieszkaniowym, dzięki czemu okoliczni mieszkańcy będą mogli w sposób niezwykle komfortowy z tego korzystać – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. – Elektromobilność oprócz tego, że jest pewnym szczytnym celem, to, żeby stała się codziennością, musi być jeszcze wygodna dla mieszkańców. Na tym nam zależy i do tego dążymy. Docelowo chcemy, aby miasto było objęte siecią stu stacji ładowania pojazdów elektrycznych – dodaje.
Do końca tego roku Energa Oświetlenie planuje uruchomić kolejnych dziesięć tego typu ładowarek w innych miastach Polski. Z tych w Gdyni, póki co, można korzystać bezpłatnie. Za kilka tygodni mają stać się częścią systemu Orlen Charge.
Marcin Lange/raf