Węgry, Uganda oraz Bośnia i Hercegowina w obronie polskiej sprawy. Są za wpisaniem Stoczni Gdańskiej na listę UNESCO

ICOMOS odmawia wpisania Stoczni Gdańskiej na listę UNESCO. Podczas sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa w obronie polskiej propozycji stanęły trzy państwa: Węgry, Uganda oraz Bośnia i Hercegowina. Przeciwne były Chiny i Rosja. Podjęcie decyzji przesunięto na piątek 30 lipca.

ICOMOS – Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych – podtrzymała decyzję o braku rekomendacji dla wpisania Stoczni Gdańskiej, miejsca narodzin „Solidarności” i wydarzeń, które zmieniły historię świata, na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Przedstawiciele rady twierdzili, że jest za wcześnie, by oceniać wpływ związanej ze stocznią „Solidarności” na późniejszą historię państw Europy Środkowowschodniej. Wskazywali także na podziały wewnątrz ruchu. Posunęli się też do kuriozalnego stwierdzenia o niemożności wskazania, czym Stocznia Gdańska różni się od innych zakładów. Ostatnią wskazaną kwestią był rzekomy brak integralności dzisiejszych terenów stoczniowych. Argumentację rady poparły Chiny i Rosja.

„SOLIDARNOŚĆ” TO RUCH O OGROMNEJ SKALI, JEJ ZASIĘG NIE BYŁ TYLKO LOKALNY

Najgorętszym obrońcą stoczni okazał się przedstawiciel Węgier László Turóczy, który kilka razy zabierał głos, wskazując na rolę „Solidarności”. Stanowczo zaprzeczył, jakoby „Solidarność” była ruchem o jedynie lokalnym charakterze. Zasugerował wreszcie, że warto, aby Polska poprawiła wniosek, skupiając się także na architektonicznym dziedzictwie Stoczni Gdańskiej, a nie tylko na aspekcie historycznym. Również Richard Nduhuura, przedstawiciel Ugandy, podkreślał, że polska strona powinna dostać więcej czasu na przygotowanie odpowiedniej dokumentacji, potwierdzającej wartość historyczną kompleksu stoczniowego. Z kolei Kemal Muftić, przedstawiciel Bośni i Hercegowiny, radził, by dać więcej czasu na podjęcie decyzji również UNESCO.

– „Solidarność” była ruchem pokojowym, który dał światło wielu ludziom. Dlatego uważam, że powinniśmy wnikliwie pochylić się nad wnioskiem o wpisanie Stoczni Gdańskiej na listę światowego dziedzictwa narodowego. Musimy brać pod uwagę energię tego ruchu i emocje za tym idące. „Solidarność” była ruchem pokojowym o ogromnej skali. Dlaczego mielibyśmy się bać delikatnych kwestii? Musimy dokonać rozdzielenia pomiędzy tym, co jest dzisiaj sporne, a co jest ważne dla historii Polski i reszty świata – wskazywał Kemal Muftić.

Ostateczną decyzję w sprawie Stoczni Gdańskiej odłożono na 30 lipca.

oprac. MarWer
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj