– Znacząco podnieśliśmy płace minimalną do już wkrótce 3 tys. zł, również stawkę godzinową do blisko 20 zł – powiedział w piątek 10 września premier Mateusz Morawiecki.
Premier podczas konferencji podkreślał wartość pracy.
– Czy praca była wystarczająco godna, kiedy w czasach Donalda Tuska ogłoszenia liczne (do dziś możemy je odnaleźć w internecie) mówiły o tym, że zapraszamy do pracy za 4 albo 5 zł za godzinę, kiedy płaca minimalna była na tak niskim poziomie? Oczywiście nie – mówił premier.
PŁACA MINIMALNA JESZCZE WZROŚNIE
Morawiecki podkreślił, że rząd znacząco podwyższył płacę minimalną. W przyszłym roku minimalne wynagrodzenie za pracę ma wzrosnąć o 200 zł i wynosić 3 tys. zł. brutto. Z kolei minimalna stawka godzinowa ma być wyższa od obecnej o 1,30 zł i wynieść 19,60 zł.
– Ostatnio jestem często pytany, czy aspiracje Polaków, które przebijają przez kolejne badania to powód do radości czy do obaw. Drodzy państwo, szanowni rodacy: to powód do ogromnej radości. Przecież ja pamiętam znakomicie filozofię panującą w III Rzeczpospolitej, tę pedagogikę wstydu, to wciskanie Polaków do kąta, to branie przez Polaków cudzych win na swoje własne sumienie. Dość tego, nie chcemy absolutnie takiej postawy – powiedział szef rządu.
ASPIRACJE WYZNACZAJĄ HORYZONT
– Mnie cieszy to sięganie coraz bliżej, te aspiracje Polaków, bo one wyznaczają kolejny horyzont. One dla Prawa i Sprawiedliwości, dla naszego rządu, są wyzwaniem, wielkim zadaniem, któremu będziemy chcieli sprostać i po tej drodze idziemy zdecydowanie. Czasami się potykamy, popełniamy błędy. Za te błędy przepraszam, za wszystkie potknięcia także, ale chyba lepiej jest starać się robić jak najwięcej, realizować to, do czego się zobowiązujemy, czasami popełniać błędy, niż siedzieć z założonymi rękami i patrzeć jak przez budżet państwa przeciekają dziesiątki miliardów złotych rocznie – dodał premier.
PAP, raf