580 unikatowych pocztówek ukazujących zabytki oraz ulice dawnego Gdańska trafiło do miejskiego muzeum. Pamiątki wróciły do Polski z Niemiec. Pochodziły z kolekcji zmarłego w tym roku profesora Manfreda Lotscha, a przekazał je gdańskiej instytucji archiwista Bractw Ław Gdańskiego Dworu Artusa w Lubece, Gerd-Dietrich Ewert wraz z rodziną.
– To wspaniały dar dla Gdańska i jego mieszkańców, z którego w przyszłości, po opracowaniu, będzie mógł korzystać każdy za pośrednictwem portalu internetowego dziedzictwo-gdansk.pl. Wśród przekazanych pamiątek znajdują się również takie, które zostały wykonane w ilości kilku sztuk. Te pocztówki to okna przeszłości. Dzięki nim możemy nie tylko zobaczyć życie codzienne dawnych gdańszczan, ale także dowiedzieć się o tym ostatnim dzięki informacjom napisanym przez nadawców. Dawne ręczne pismo w języku niemieckim i polskim zostało odczytane i spisane maszynowo przez rodzinę Ewertów – powiedział dyrektor Muzeum Gdańska, Waldemar Ossowski.
PRZEZ WIELE LAT POCZTÓWKI ZNAJDOWAŁY SIĘ W NIEMCZECH
Pocztówki przetrwały dzięki pasji profesora Manfreda Lotscha z Niemiec, który urodził się w Gdańsku i w wieku 7 lat był świadkiem rozpoczęcia II wojny światowej. W Düsseldorfie przez wiele lat sprawował funkcję dyrektora Droste-Verlages oraz pracował w Heinrich-Heine Universität. Zmarł w maju 2021 roku w wieku 89 lat.
W zachowanie pocztówek i przekazanie ich gdańskiemu muzeum zaangażował się Gerd-Dietrich Ewert wraz z rodziną. Na pocztówkach możemy zobaczyć m.in. Wielkiego Młyn, kościoły, Długie Pobrzeże oraz Sopot. Jak informuje dr Andrzej Gierszewski z Muzeum Gdańska, niektóre z nich były już wcześniej publikowane online. Z kolei nieznane wcześnie okazjonalne karty pocztowe zamawiano u lokalnych fotografów przez turystów albo mieszkańców, którzy chcieli wysłać rodzinie lub przyjaciołom spersonalizowaną widokówkę z Gdańska.