Szpecą parkingi i miejsca, gdzie nie powinny się znaleźć. Bywa, że stanowią zagrożenie. W tym roku z gdańskich przestrzeni zniknęło 300 wraków.
Sprawami dotyczącymi wraków aut od roku zajmuje się powołany w tym celu zespół ds. ruchu drogowego w Straży Miejskiej w Gdańsku. Zgłoszenia o zdezelowanych pojazdach przyjmowane są na numer 986, wpływają przez Gdańskie Centrum Kontaktu i do referatów dzielnicowych.
ZGŁOSZENIA Z RÓŻNYCH LOKALIZACJI
– Każdy przypadek traktowany jest indywidualnie, bo musimy ocenić na miejscu czy pojazd nieużytkowany jest wrakiem, czy jest tylko nieużywany przez kogoś i czy stoi w miejscu, z którego możemy ten wrak usunąć – mówi Robert Kasprzak ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
Zgłoszenia wraków dotyczą różnych lokalizacji: to parkingi, osiedla, obrzeża miasta czy tereny niezamieszkałe, gdzie pojazdy są porzucane. – Czasem się zdarza, że pojazd jest nieużywany, bo jego właściciel jest chory albo wyjechał do pracy, czy udał się w podroż. A fakt, że samochód jest brudny, działa w ten sposób, że okoliczni mieszkańcy zgłaszają go jako wrak – dodaje Marta Drzewicka, rzeczniczka strażników miejskich w Gdańsku.
NIE KAŻDY POJAZD MOŻNA ODHOLOWAĆ
Straż Miejska może usuwać pojazdy jedynie z miejsc, o których mówi prawo o ruchu drogowym. – Zanim usuniemy pojazd, kontaktujemy się z właścicielem, by poinformować go o problemie. Nie każdy pojazd nieużytkowany nadaje się do odholowania – mówi Robert Kasprzak.
(Fot. strazmiejska.gda.pl)
Jeśli zdezelowany pojazd znajduje się poza drogami publicznymi czy strefami zamieszkania, zarządca bądź właściciel terenu musi usunąć go na swój koszt. Do 1 września strażnicy miejscy prowadzili 544 sprawy dotyczące pojazdów nieużytkowanych.
Łącznie z gdańskich ulic zniknęło 300 wraków: 89 usunęli strażnicy, a z 211 zrobili porządek właściciele po interwencji mundurowych. Poza tym 140 aut nie spełniało przesłanek do usunięcia, a 104 pojazdy znajdowały się w miejscu, w którym nie obowiązuje prawo o ruchu drogowym.
Aleksandra Nietopiel/ua