– Będą zmiany w Wielkiej Alei Lipowej w Gdańsku – zapowiadają włodarze miasta. Najważniejsze to zwężenie do trzech metrów szerokości pasów Alei Zwycięstwa oraz nasadzenie żywopłotu i roślin, które będą chronić zabytkowe drzewa.
Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska zapowiada, że jeszcze w tym roku zostanie ogłoszony przetarg na projekt budowlany.
650 NOWYCH LIP
– Jedną z rekomendowanych koncepcji jest przywrócenie alei spacerowej na odcinku od Opery Bałtyckiej do ulicy Traugutta i od Smoluchowskiego do Marii Curie-Skłodowskiej. Zasadzimy tez 650 nowych drzew gatunku, który jest wytrzymały na warunki drogowe – mówi Piotr Grzelak.
Potwierdza to Janusz Witkowicz, kierownik Działu Zieleni GZDiZ. – W projekcie koncepcyjnym rewaloryzacji Wielkiej Alei Lipowej mowa jest między innymi o nasadzeniach, które uzupełnią istniejący drzewostan. Gatunkiem, który będzie wykorzystywany do tego celu, będzie lipa z odmiany „Pallida”. Z jednej strony jest to gatunek zgodny z historycznym składem WAL, czyli lipami holenderskimi. Z drugiej jego zaletą jest odporność na trudne warunki bytowe, przede wszystkim na problemy z dostępem do wody – mówił podczas konferencji.
Koncepcja rewaloryzacji Wielkiej Alei Lipowej zakłada wprowadzenie niskiej roślinności okrywowej – bylin, traw i paproci. Ich nasadzenia zwiększą różnorodność flory glebowej i poprawią wilgotność gleby. – Chcemy poprawić warunki środowiskowe dla lip, przede wszystkim pod względem zmniejszenia zasolenia gleby. Tu pomocne będzie wprowadzenie roślinności okrywowej w postaci żywopłotów posadzonych wzdłuż ulicy – dodał Janusz Witkowicz.
W planie na 2022 rok Gdański Zarząd Dróg i Zieleni na działania związane z pracami w Wielkiej Alei Lipowej przewidział 4,5 mln zł, a w planach na 2023 rok ponad pięć milionów.
DATA REALIZACJI NIE JEST JESZCZE ZNANA
Tomasz Wawrzonek z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni zapewnia, że kierowcy nie odczują zmian na Alei Zwycięstwa.
– Nie będziemy ograniczać liczby pasów ruchu na Alei Zwycięstwa, natomiast zostaną ograniczone ich szerokości, do takich, jakie mamy na Alei Grunwaldzkiej od Sopotu do Wrzeszcza. Dzięki takiemu rozwiązaniu odległości pomiędzy pniami drzew a krawędzią jezdni wzrosną do ponad dwóch metrów, a w niektórych miejscach nawet do około trzech metrów – mówi Tomasz Wawrzonek.
Na razie nie wiadomo kiedy projekt zostanie zrealizowany. Miasto liczy na dodatkowe pieniądze z Unii Europejskiej.
Grzegorz Armatowski/MarWer