– Projekt w sprawie strefy przygranicznej uwzględnia prawo do wykonywania zawodu i przekazywania informacji przez dziennikarzy. Będą oni mogli przebywać tam na zasadach określonych przez Straż Graniczną, redakcje o zasięgu ogólnopolskim będą mogły korzystać z tej możliwości – poinformował Mariusz Kamiński, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
W związku z presją migracyjną od 2 września w 183 miejscowościach województw podlaskiego i lubelskiego w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy wydanego na wniosek Rady Ministrów stan wyjątkowy wprowadzono najpierw na 30, a pod koniec września Sejm zgodził się na przedłużenie go o 60 kolejnych dni.
W czwartek 11 listopada do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej i niektórych innych ustaw. Regulacja umożliwia między innymi wprowadzenie na czas określony zakazu przebywania na określonym obszarze strefy nadgranicznej.
„NIE ROZWIĄŻEMY KRYZYSU Z DNIA NA DZIEŃ”
Szef MSWiA mówił w sobotę 13 listopada w radiu RMF FM, że kryzys na polsko-białoruskiej granicy jest kwestią wielomiesięczną.
– Musimy przyjąć taką perspektywę, że z dnia na dzień nie rozwiążemy tego kryzysu. Musimy w różny sposób, poprzez budowę zapory, ale również adekwatnych do sytuacji przepisów ustawowych reagować na to, co się dzieje. Po zakończeniu stanu wyjątkowego, który z końcem miesiąca wygaśnie, wprowadzimy nowelizację ustawy, która de facto przedłuży to, co jest w chwili obecnej, ale w sposób elastyczny, z uwzględnieniem różnego typu uwag – zapowiedział Mariusz Kamiński.
DZIENNIKARZE BĘDĄ MOGLI PRZEBYWAĆ W STREFIE PRZYGRANICZNEJ
Minister wskazywał, że dziennikarze będą mogli przebywać na terenie przygranicznym na zasadach określonych przez Straż Graniczną.
– Będziemy elastyczni, będziemy podchodzili rozsądnie. Wszystkie redakcje, które mają zasięg ogólnopolski, będą mogły korzystać z tej możliwości – zapewnił.
CZASOWY ZAKAZ PRZEMIESZCZANIA SIĘ
Szef MSWiA przekonywał, że nowe przepisy pozwolą na „spokojne i profesjonalne działania Straży Granicznej, wojsku i policji”. – Ta zmiana przepisów ograniczy się do tego, że można będzie czasowo na określonym terenie wprowadzić swobodny zakaz przemieszczania się osób, które nie są na co dzień związane z tym terenem, ale tu w szczególności chcemy uwzględnić prawo do wykonywania zawodu i przekazywania informacji dla dziennikarzy – mówił.
Mariusz Kamiński przekazał, że Sejm może zająć się projektem noweli na najbliższym posiedzeniu, które rozpoczyna się we wtorek 16 listopada. – Bardzo liczę na poparcie opozycji – dodał.
Szef MSWiA został też zapytany o złożoną przez Komisję Europejską propozycję przeznaczenia 25 mln euro na ochronę granicy z Białorusią w unijnym budżecie na 2022 rok. Jego zdaniem w interesie Unii Europejskiej jest współfinansowanie zapór na granicy z Białorusią. Zaznaczył jednocześnie, że niezależnie od unijnego wsparcia Polska jest przygotowana, ma zabezpieczone środki na ten cel i niebawem rozpocznie się budowa naszej zapory. – Ale ja się martwię o Litwę i Łotwę. Te państwa mają dużo mniejszy potencjał obronny. Wsparcie dla nich musi być wsparciem bardzo konkretnym. One mogą nie dać rady – ocenił.
ZAPORA POWSTANIE W PRZYSZŁYM ROKU
Minister zapowiedział, że zapora na polskiej granicy ma być gotowa „do końca pierwszego półrocza przyszłego roku”.
Przekazał też, że w obozowisku przy granicy po stronie białoruskiej przebywa obecnie około 1500 osób i dochodzą do niego cały czas nowe, kilkudziesięcioosobowe grupy. Podkreślał, że obozowisko pozostaje pod pełną kontrolą władz białoruskich. Z kolei po stronie polskiej 400-kilometrową granicę z Białorusią ochrania obecnie: 13 tys. żołnierzy, 4,5 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej i dwa tysiące policjantów. Jak mówił, większość sił znajduje się na odcinku podlaskim, bo na terenie województwa lubelskiego naturalną zaporą jest rzeka Bug.
Szef MSWiA zapewnił, że Polska jest w stałym kontakcie z szefem Frontexu. – Współpracujemy w dwóch praktycznych zakresach: na bieżąco uzyskujemy zdjęcia satelitarne z Frontexu, a po drugie chcemy współpracy z Frontexem przy readmisjach – mówił.
LICZBA PRÓB PRZEKROCZENIA GRANICY MOCNO WZROSŁA
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. Unia Europejska i państwa członkowskie podkreślają, że ta sytuacja jest efektem celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który wykorzystuje migrantów w odpowiedzi na sankcje.
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez rząd, w pasie przygranicznym po białoruskiej stronie granicy z Polską przebywa obecnie od dwóch do czterech tysięcy migrantów. Regularnie dochodzi do prób siłowego przekroczenia granicy i prowokacji ze strony służb białoruskich.
PAP/MarWer