Poczekają na strychu żurawia przynajmniej pięćdziesiąt lat. Wszystko po to, by pokazać przyszłym pokoleniom, jak żyliśmy

Aktualne zdjęcia, bilety, znaczki pocztowe czy wydania lokalnych gazet – to przedmioty, które mają opowiedzieć przyszłym pokoleniom o naszej teraźniejszości, dzięki tzw. kapsule czasu. Narodowe Muzeum Morskie do końca roku zbiera rzeczy, które zamknięte zostaną w specjalnych skrzyniach. Ich otwarcie nastąpić ma za 50 lat.

Skrzynie znajdują się w oddziałach Narodowego Muzeum Morskiego – w Holu Spichlerzy na Ołowiance oraz na piętrze Ośrodka Kultury Morskiej.

– Pomysł na kapsułę czasu wywodzi się z dawnych wieków, kiedy to w iglicach wież były przechowywane dokumenty czy pamiątki. Tak samo wpadliśmy na pomysł, aby zamontować kapsułę czasu, do której można wrzucać różne przedmioty – wyjaśnia Kamilia Jezierewska, zastępca kierownika działu edukacji w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku. – Mogą to być monety, pamiątkowe fotografie, przemyślenia, listy czy obrazki – dodaje.

– Myślę, że najciekawsze będą rzeczy wrzucane od serca, do których dana osoba jest przywiązana, traktuje je jako pamiątkę emocjonalną – mówi Przemysław Węgrzyn, kierownik Działu Edukacji Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.


GDZIE BĘDZIE ULOKOWANA KAPSUŁA?

Po zakończeniu prac skrzynie umieszczone zostaną na poddaszu żurawia. W środku znajdować się będzie informacja z datą zamknięcia i z opisami danych przedmiotów.

– Kapsuła zostanie ulokowana na strychu żurawia, żaden pracownik nie będzie miał do niej dostępu. Za pół wieku zostanie uroczyście otwarta – mówi Przemysław Węgrzyn.

Do stworzenia kapsuły czasu zainspirował pracowników Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku remont żurawia. Jest on obecnie przygotowywany do renowacji. Zakończenie prac planowane jest pod koniec 2023 roku.

Marta Włodarczyk/aka

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj