Oświatowa „Solidarność” domaga się powiązania płacy nauczycieli z płacą w gospodarce. Za tydzień spotkanie w ministerstwie

Oczekujemy od Ministerstwa Edukacji i Nauki konkretnej propozycji powiązania płacy nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej – przekazała oświatowa „Solidarność” po spotkaniu z kierownictwem resortu edukacji. Kolejne spotkanie ma się odbyć za tydzień.

Przedstawicieli Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” spotkali się z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem i wiceministrem Dariuszem Piontkowskim w Belwederze. Rozmowy toczyły się pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy.

– Każda ze stron przedstawiła i uargumentowała swoje stanowisko dotyczące realizacji szóstego punktu porozumienia z 2019 roku – poinformowała oświatowa „S” w komunikacie. – Oczekujemy od ministerstwa przedłożenia konkretnej propozycji podczas kolejnego spotkania, które zapowiedziano na 30 listopada 2021 r. 

– Dzisiejsze spotkanie było drugim roboczym – przypomniała z kolei rzeczniczka Ministerstwa Edukacji i Nauki Anna Ostrowska. Zaznaczyła, że rozmowy odbyły się na prośbę „Solidarności”, która w tej sprawie zwróciła się do prezydenta. – Trwają dyskusje i ustalenia. Podkreślamy, że żadne zmiany nie mogą być wprowadzone bez strony samorządowej, związkowej, bez akceptacji pana premiera – stwierdziła. 

CO WIĘC Z POWIĄZANIEM POZIOMU PŁAC?

Rzeczniczka resortu została zapytana przez dziennikarzy, czy możliwe jest spełnienie głównego postulatu oświatowej „S”, czyli powiązania wysokości wynagrodzeń nauczycieli z wysokością przeciętego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. – Rozmowa na ten temat była prowadzona, natomiast nie ma w tej kwestii jeszcze żadnych rozstrzygnięć, ponieważ cały czas na ten temat dyskutujemy – stwierdziła. – To nie jest tylko i wyłącznie kwestia Ministerstwa Edukacji i Nauki. Jest to rzecz powiązana z budżetem, z wydatkami państwa. Musimy patrzeć na to szerzej. Jedna drobna zmiana w tym zakresie powoduje ogromne skutki finansowe dla całego budżetu państwa, w związku z tym rozmowy muszą odbywać się w szerszym gronie i na pewno w dalszej perspektywie będziemy chcieli na ten temat porozmawiać. Temu ma też służyć przyszłotygodniowe spotkanie, by doprecyzować kolejne kroki.

POROZUMIENIE W 2019 ROKU

Przypomnijmy, że w kwietniu 2019, w przeddzień rozpoczęcia ogólnopolskiego strajku w oświacie, oświatowa „Solidarność” podpisała porozumienie z rządem. Zawierało ono sześć punktów: podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli o 9,6 proc. od 1 września 2019, skrócenie ścieżki awansu zawodowego i powrót do oceny pracy sprzed września 2018 z uwzględnieniem opinii rady rodziców, wprowadzenie świadczenia na start dla młodych nauczycieli w wysokości 1000 zł, ustalenie minimalnej kwoty dodatku za wychowawstwo w wysokości 300 zł, zmniejszanie uciążliwości pracy wynikającej z nadmiernej dokumentacji szkolnej, a także zmianę do 2020 roku, w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi, systemu wynagradzania nauczycieli.

Porozumienia nie podpisały Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Pozostały przy swoim żądaniu 30-procentowej podwyżki płac dla nauczycieli jeszcze w 2019 r.

Pierwszych pięć punktów strona rządowa zrealizowała. Punkt szósty (brzmiący: „Zmiana systemu wynagradzania nauczycieli w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi do 2020) jest jedynym niezrealizowanym. Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” domagała się wówczas i nadal się domaga powiązania wysokości płac nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Od tego czasu Solidarność wielokrotnie zwracała się od rządu o zrealizowanie punktu szóstego. 

We wrześniu i październiku tego roku doszło do spotkań zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, w którego skład wchodzą przedstawiciele resortu edukacji, związków zawodowych zrzeszających nauczycieli i korporacji samorządowych. Na pierwszym z nich minister edukacji i nauki przedstawił propozycje zmian m.in. w czasie pracy i w wynagrodzeniu nauczycieli.

Zakładały one m.in. podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli o 4 godziny (z 18 do 22), wprowadzenie zobowiązania nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy „do bycia dostępnym” dla uczniów i rodziców w szkole w wymiarze 8 godzin tygodniowo, a także wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego. 

Podobnie jak w przypadku średniego wynagrodzenia nauczycieli, także przeciętne wynagrodzenie nauczycieli ma być ustalane na podstawie kwoty bazowej ogłaszanej corocznie w ustawie budżetowej. Ma ono wynosić: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego – 140 proc., nauczyciela mianowanego – 181 proc., nauczyciela dyplomowanego – 219 proc. kwoty bazowej.

Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego będą ustalone jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Minimalne stawki dodatków do wynagrodzenia – zgodnie z propozycją MEiN – określone będą kwotowo w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki.

Wszystkie trzy centrale związkowe: KSOiW „Solidarność”, Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych odrzucają propozycje resortu edukacji i nauki.

PAP/oprac. tm 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj