Niesamowita ko?cówka spotkania Ekstraklasy koszykarzy w Ergo Arenie. Trefl we w?asnej hali pokona? PGE Spójni? Stargard, mimo, ?e przegrywa? 0:19, oraz 9:26. Wygran? zapewni?a niesamowita ko?cówka, któr? sopocianie wygrali 14:0. Czego w tym meczu nie by?o… Od pude?, niedok?adno?ci i niemocy, przez popraw? gry, delikatne zbli?enie si? do rywala, po spektakularny triumf w ko?cowych fragmentach. Widowisko Trefla z PGE Spójni? mia?o dwa oblicza, jedno – to d?u?sze, w którym gospodarze po prostu grali ?le i nie mieli pomys?u na niwelowanie zakusów rywala. Drugie, trwaj?ce dos?ownie kilka minut czwartej kwarty, w których wszystko diametralnie si? zmieni?o na korzy?? gospodarzy. 

FINISZ GODNY MISTRZÓW

Trefl od?y? na ostatniej prostej – nie pozwoli? Spójni zdoby? punktów w ostatnich pi?ciu minutach spotkania, samemu zaliczaj?c seri? 14 oczek. Odradzali si? g?ówni aktorzy tego widowiska stopniowo – Darrin Dorsey po fatalnym pocz?tku, okraszonym czterema pud?ami za trzy, z ka?d? nast?pn? ods?on? rós? w si??, by zako?czy? zawody z 22-punktami i a? pi?cioma trójkami. DeAndre Davis szybko zaliczy? kilka fauli, ale w ko?cówce wykona? kluczowe przechwyty, pozwalaj?ce wyj?? na prowadzenie, a w ostatnich kilkudziesi?ciu sekundach tak?e utrzyma? minimaln? zaliczk?. Wreszcie Brandon Young, który na przestrzeni ca?ego sezonu zawodzi jako lider, ale w kilku momentach wzi?? na siebie odpowiedzialno?? za wynik i podania do kolegów.

RYWAL WYPU?CI? WYGRAN?

Spójnia Stargard ma czego ?a?owa?. Wita?a si? z g?sk? nie tylko na pocz?tku meczu, kiedy po prostu wpada?o wszystko, a rywal niczym nie odpowiada?. Najgorsze dla Marka ?ukomskiego i jego dru?yny zdarzy?o si? w samym ko?cu, kiedy to wygrany mecz zamieni? si? najpierw w nerwówk?, finalnie za? w utrat? punktu na wag? wygranej. Przyjezdni po prostu stan?li, licz?c na dowiezienie wypracowanej przewagi, co sko?czy?o si? kuriozalnym obrotem spraw.

Pawe? K?tnik