Gdańska Fundacja RC musi opuścić swoją siedzibę we Wrzeszczu przy alei Grunwaldzkiej 5. Powodem takiej decyzji ma być remont budynku. Problemem jest nowy lokal, który został wskazany przez Gdańskie Nieruchomości.
Znajduje się on przy ul. Styp-Rekowskiego 14. Lokal nie spełnia jednak podstawowych warunków do funkcjonowania, a przystosowanie go do użytku może kosztować nawet ponad 600 tys. zł. Organizacja nie ma wystarczających środków na pokrycie prac. Dodatkowym utrudnieniem jest nieosiągalny termin, w którym trzeba się wykwaterować.
„ŻADNA LOKALIZACJA NIE NADAJE SIĘ DO PRZENIESIENIA”
Fundacja RC działa od 30 lat. W 2022 r. zorganizowała niemal pół tysiąca wydarzeń w Domu Sąsiedzkim we Wrzeszczu. Wspiera obywateli Ukrainy, włącza się także we wsparcie wolontariatu w Gdańsku. Decyzją miasta fundacja z siedziby przy alei Grunwaldzkiej 5 musi wyprowadzić się do 15 maja. Jak wyjaśnia dyrektor organizacji, termin ten nie jest wystarczający. Członkowie nie mają gdzie się przenieść, nawet tymczasowo. Czynności z tym związane muszą rozplanować w dłuższym czasie, biorąc pod uwagę zatrudnienie odpowiedniej ekipy.
– Dostaliśmy pismo z Gdańskich Nieruchomości, że mamy opuścić lokal do 15 maja, a nie mamy w tej chwili miejsca docelowego, gdzie możemy się przenieść. Gdańskie Nieruchomości opowiedziały nam o kilku lokalizacjach, ale żadne z nich nie nadają się do przeniesienia, bo wymagają remontu. W marcu została zaproponowana nam dawna przychodnia na Chełmie. Nie nadaje się ona do użytku. Nie ma tam ogrzewania i odpada tynk. Nikt tam by się nie mógł przenieść bez remontu, a ten jest czasochłonny. Następną sprawą są pieniądze. Nie mamy na to wystarczających środków – przyznaje dyrektor Fundacji RC Łukasz Samborski.
SAMI WYREMONTOWALI, A TERAZ MUSZĄ SIĘ WYNIEŚĆ
Fundacja wcześniej doprowadziła do ocalenia budynku przy alei Grunwaldzkiej 5, pozyskując 2 mln zł na remont dachu, konstrukcji i elewacji. Gdy członkowie się tam wprowadzali, obiekt był w opłakanym stanie.
– Przenosząc się 20 lat temu na aleję Grunwaldzką 5, zainwestowaliśmy dużo pieniędzy. Była to ruina. Ten, kto widział ją w 2002 roku, ten wie, w jak złym stanie był ten budynek, a szczególnie widać to było, wchodząc do środka. Wymieniliśmy całkowicie dach, jest zrobiona elewacja. Chcieliśmy, żeby to był ładny punkt na mapie Gdańska, bo jest to istotne. Na swoje 10-lecie przenosiliśmy się do tej lokalizacji, a teraz, w tym samym momencie, czyli na wiosnę, dostajemy informację, że mamy ją opuścić. Nie wiemy, gdzie miałoby być miejsce docelowe. Wnioskowaliśmy, żeby po remoncie tutaj wrócić, ale dostawaliśmy takie zapowiedzi, że to już bezpowrotne i mają tutaj przenieść się urzędnicy miasta – wyjaśnia Samborski.
INTERPELACJA DO WŁADZ MIASTA
Jak podkreśla radny Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Majewski, sytuacja jest absurdalna. Zapowiada podjęcie działań w tej sprawie.
– To, że dzisiaj próbuje się eksmitować fundację z jej siedziby, pokazuje, że miasto tak naprawdę nie jest przygotowane na to, żeby współpracować z organizacjami pozarządowymi. Teraz zostają na bruku. Z Fundacją RC miasto współpracuje. Niedawno otwierało z nimi Dom Sąsiedzki na Letnicy. Wydawać mogłoby się, że wszystko jest super, tymczasem proponują im lokal zdecydowanie mniejszy, nieprzystosowany do obsługi osób z niepełnosprawnościami czy obywateli Ukrainy. Lokal, który jest oferowany, nadaje się do remontu, w który trzeba by było inwestować 600 tys. zł. Widać tutaj kompletny brak przygotowania, dlatego muszę wystosować też interpelację do władz miasta, gdzie zapytam, dlaczego w taki sposób próbuje się rozwiązać tę sytuację i czy miasto powstrzyma się od tego remontu – deklaruje Majewski.
CO Z POZOSTAŁYM MIENIEM?
W skład majątku fundacji wchodzi także namiot o wielkości 108 m2, który wykorzystywany jest na cele społeczne. Odbywają się tam wydarzenia organizacji, także z udziałem mediów i przedstawicieli samorządu lokalnego. Istnieje obawa, że i na niego nie starczy miejsca. Przy al. Grunwaldzkiej funkcjonuje również Biblioteka Ukraińska, której zbiór liczy 3 tys. pozycji. Jak podkreśla radny Majewski, dla mieszkańców będzie to strata centrum rekreacyjnego w tym rejonie.
– Fundacja zorganizowała wiele wydarzeń, wspiera działania związane z lokalnymi centrami wolontariatu, domów sąsiedzkich, a Gdańsk zaczyna czerpać złe wzorce. W ubiegłym roku podobna sytuacja była z jednym ze stowarzyszeń, które zostało wyrzucone z ECS. W tym roku mamy bliźniaczą historię, a to nie daje dobrego świadectwa miastu. Termin, jaki wyznaczono organizacji, nie pozwala na przeniesienie dobytku czy wyremontowanie. To absurd, że miasto wyrzuca ich i jeszcze żąda ewentualnego remontu innego lokalu. To sytuacja nie do pomyślenia – wskazuje.
ODPOWIEDŹ GDAŃSKICH NIERUCHOMOŚCI
Jak wyjaśnia Aleksandra Strug z Gdańskich Nieruchomości, budynek przy Grunwaldzkiej 5, w którym obecnie mieści się siedziba fundacji, przeznaczony jest do remontu w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych i ze względu na zakres planowanych prac, na czas ich trwania konieczne jest wyłączenie nieruchomości z użytkowania. W ramach ZIT i przy wsparciu unijnym zaplanowany został remont 26 budynków mieszkalnych i użyteczności publicznej, w tym dawnego Pałacu Ślubów przy al. Grunwaldzkiej 5.
– W związku z przygotowaniem do remontu fundacja otrzymała dotąd kilka propozycji, w których mogłaby kontynuować działalność. Były to m.in. budynki przy al. Grunwaldzkiej 6 i al. Grunwaldzkiej 8. Zaproponowane było również przeniesienie siedziby do budynku przy ul. Pniewskiego 1, który również przeznaczony jest do kompleksowego remontu w ramach ZIT. Ostatnią przedstawioną w ubiegłym tygodniu propozycją, jest nieruchomość przy ul. Styp-Rekowskiego 14, gdzie do dyspozycji fundacji zaproponowano 600m2 powierzchni na trzech kondygnacjach budynku – tłumaczy Strug.
ZAKRES PRAC
Jak dodaje, zakres niezbędnych prac uniemożliwia jednoczesne użytkowanie budynku i wiąże się z koniecznością zmiany siedziby Fundacji RC, dlatego poszukiwane jest inne miejsce, w którym mogłaby ona kontynuować działalność i realizować dotychczasowe projekty.
– Dla budynku sporządzona została i uzgodniona z konserwatorem zabytków dokumentacja projektowa, a rozpoczęcie prac planowane jest na maj bieżącego roku. W budynku wykonane zostaną prace termomodernizacyjne oraz konserwatorskie. W ramach inwestycji zaplanowana jest przebudowa lub remont wewnętrznych instalacji: centralnego ogrzewania, wody, kanalizacji, wentylacji, a także instalacji elektrycznej i teletechnicznej. Budynek zostanie wyposażony także w system automatyki i zarządzania budynkiem (BMS) i system sygnalizacji pożaru (SSP) oraz dostosowany do przepisów przeciwpożarowych. Termomodernizacja wykonana zostanie przy użyciu specjalistycznych technologii i wyrobów budowlanych, nieingerujących w istniejący wyraz architektoniczny obiektu i detale – wylicza przedstawicielka Gdańskich Nieruchomości.
Posłuchaj materiału:
Marta Włodarczyk/pb