Na Pomorzu rośnie liczba bezdomnych migrantów. Z najnowszych danych wynika, że nawet co piąta osoba bez stałego miejsca zameldowania pochodzi z zagranicy. Najczęściej są to obywatele Ukrainy i Białorusi.
W Słupsku odbyło się wojewódzkie spotkanie poświęcone kryzysowi bezdomności. Jak mówi Piotr Olech z Pomorskiego Forum na Rzecz Wychodzenia z Bezdomności, problem na razie widać głównie w dużych miastach.
– W Gdańsku, Gdyni, ale także Słupsku pojawiają się osoby, które doświadczają bezdomności ulicznej, a nie pochodzą z Polski. To nie dotyczy tylko osób z Ukrainy, Białorusi czy Rosji. Mamy coraz więcej przykładów i sytuacji bezdomności ulicznej osób z innych krajów europejskich. To narastające wyzwanie i problem – przyznaje Olech.
„PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ BĘDĄ WYMAGAĆ WSPARCIA SYSTEMOWEGO”
Marcin Treder, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku, zwraca uwagę, że osoby, które przyjechały do Polski przed wojną na Ukrainie, najczęściej nie są objęte pomocą systemową.
– Pozostali cudzoziemcy, głównie obywatele Ameryki Południowej, niestety funkcjonują poza systemem. Dopóki są zdolni do podjęcia pracy, są samowystarczalni i nie potrzebują wsparcia. Życie pokazuje jednak, że prędzej czy później część z nich znajdzie się w sytuacji, gdy będą wymagać wsparcia systemowego – podkreśla dyrektor słupskiego MOPR-u.
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba bezdomnych cudzoziemców wzrosła w całym kraju o około 250 procent. W Polsce żyje około 31 tysięcy osób w kryzysie bezdomności.
IAR/ua





