Jerzy Śnieg ponownie na czele Nowej Lewicy na Pomorzu. Wybrano też wiceprzewodniczących

Wojewódzki kongres Nowej Lewicy w Gdańsku, 18.10.2025 r. (fot. Radio Gdańsk/Kuba Kaługa)

Jerzy Śnieg został ponownie wybrany na przewodniczącego Nowej Lewicy na Pomorzu podczas wojewódzkiego kongresu partii w Gdańsku. Śnieg, działacz SLD z Kwidzyna, był jedynym kandydatem na to stanowisko i w głosowaniu uzyskał poparcie 64 z 69 delegatów.

Podczas kongresu wybrano również wiceprzewodniczących: wicewojewodę pomorską Annę Olkowską-Jacyno, Martę Zarańską oraz Tomasza Szneidrowskiego. Funkcję regionalnego sekretarza partii objął Cyprian Mrzygłóg.

TO NIE JEST PARTIA JEDNOOSOBOWA 

Obecny na kongresie współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty podkreślił demokratyczny charakter wyborów w partii.

– Ludzie wybierają swoich przedstawicieli, swoje władze, w związku z tym każdy wybór w każdym województwie jest akceptowany przeze mnie, bo tak powinno być. To nie jest partia jednoosobowa – mówił Czarzasty. – 24 tys. ludzi wybiera swoich reprezentantów, dlatego lokalne wybory są kluczowe – dodał.

W CIENIU ATAKU NA BIURO PLATFORMY 

Kongres odbywa się w cieniu ataku na warszawskie biuro Platformy Obywatelskiej, gdzie próbowano podpalić budynek przy użyciu tzw. koktajlu Mołotowa. Politycy Nowej Lewicy stanowczo potępili akt agresji, wiążąc go bezpośrednio ze słowami Roberta Bąkiewicza, który podczas wiecu Prawa i Sprawiedliwości mówił o „chwastach, które trzeba powyrywać z polskiej ziemi” i wspominał użycie w tym celu napalmu.

Do ataku odniosła się minister ds. równości Katarzyna Kotula.

– Liczę bardzo na ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka i na to, że prokuratura zareaguje stanowczo i powie, że nie ma przyzwolenia na to, co robi pan Bąkiewicz, i na to, co stało się pod siedzibą Platformy Obywatelskiej. Oczekiwałabym również, że prezes Jarosław Kaczyński wyjdzie i powie, że są pewne granice. Pan Bąkiewicz, który na prawicy po części jest w jakiś sposób hołubiony, był nagradzany przez lata finansowo. Tak to jest, jak się karmi potwora. Ten potwór może odgryźć rękę nam, ale może odgryźć też kiedyś rękę prawicy – mówiła minister.

W podobnym tonie wypowiedziała się minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, podkreślając wagę słów polityków.

– Słowa mają znaczenie. Słowa pełne przemocy mogą rodzić przemoc i jest to równia pochyła. Dlatego każda osoba publiczna, każdy polityk, bez względu na to, jak radykalne czy umiarkowane miałby poglądy, powinien ważyć słowa, bo słowa osoby publicznej mają bardzo doniosłe znaczenie – stwierdziła Dziemianowicz-Bąk.

PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ SIĘ RADYKALIZUJE?

Włodzimierz Czarzasty ocenił, że brak komentarza ze strony Prawa i Sprawiedliwości w sprawie ataku jest celowy.

– PiS pozostawia sprawę bez komentarza, bo im to odpowiada. Partia chce być jak najbardziej radykalna, aby konkurować z Konfederacją – powiedział polityk.

Kuba Kaługa/oprac. Puch

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj