Spotkanie Mateusza Morawieckiego z kanclerzem Austrii. „Musimy odciąć tej wojnie tlen, wojna nie może mieć tlenu”

(fot. Twitter/Kancelaria Premiera)

Premier Mateusz Morawiecki przybył w środę do Wiednia na spotkanie z kanclerzem Austrii Karlem Nehammerem. Głównym tematem rozmowy polityków była odpowiedź Europy na rosyjską agresję na Ukrainę.

– Tematem spotkania będzie wzmocnienie i koordynacja wszechstronnej pomocy dla Ukrainy, pomoc humanitarna wobec osób chroniących się przed działaniami wojennymi oraz wzmocnienie sankcji wobec Rosji m.in. w sektorze energetycznym – zapowiadał przed wylotem premiera rzecznik polskiego rządu Piotr Müller.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że Austria jest krajem neutralnym militarnie.

– W publicznych wypowiedziach po inwazji Rosji na Ukrainę rząd Austrii zadeklarował pomoc humanitarną dla Ukrainy, m.in. wyposażenie ochronne dla służb ratunkowych oraz paliwo. Kanclerz zapowiedział również, że Austria zrobi wszystko, by zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiego gazu – przypomniał.

PREMIER W STAŁYM KONTAKCIE Z POLITYKAMI I SZEFAMI RZĄDÓW

We wtorek Morawiecki uczestniczył w Londynie w spotkaniu szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej (poza Polską należą do niej Czechy, Słowacja i Węgry) z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem. Tego samego dnia złożył wizytę w Oslo, gdzie rozmawiał z premierem Norwegii Jonasem Gahrem Store.

Natomiast w czwartek i piątek polski premier weźmie udział w posiedzeniu liderów państw Unii Europejskiej w Paryżu.

STANOWISKO AUSTRII

Karl Nehammer podczas konferencji prasowej po tym spotkaniu podziękował Polsce za pomoc Ukraińcom.

– Polska i Polacy robią teraz bardzo dużo w zakresie humanitarnym. Milion uchodźców z Ukrainy znajdują pomoc w Polsce. Bardzo za to dziękuję – powiedział.

– Jesteśmy zjednoczeni i to stanowi o naszej sile w ramach Unii Europejskiej. Przez całe dekady Polacy i Austriacy żyli w przyjaźni – mówił kanclerz Austrii. Podkreślił, że silna i życzliwa współpraca to „jasny znak sprzeciwu wobec przemocy i naruszaniu prawa międzynarodowego”.

Dodał, że Austria oferuje pomoc w przyjęciu pewnej części uchodźców.

UNIA EUROPEJSKA ZROB WSZYSTKO, CO MOŻLIWE

Nehammer poinformował, że „Unia Europejska zrobi wszystko, co tylko możliwe w zakresie środków cywilnych, aby pomóc Ukrainie”.

– Stąd sankcje, stąd gotowość do tego, aby te sankcje były jeszcze surowsze tak długo, jak ta wojna trwa – mówił.

APEL DO PUTINA

– Chciałbym zaapelować, bo można zatrzymać tę wojnę w dowolnym momencie. To może zrobić prezydent Władimir Putin. Powinien skorzystać z tej możliwości (…) chodzi o to żeby zakończyć ogromne ludzkie cierpienie – stwierdził kanclerz Austrii.

– W tej chwili także Rosjanie i Rosjanki także stawiają opór polityce rządu rosyjskiego. To też są bardzo odważni ludzie; ich odwaga jest porównywalna z odwagą Ukraińców, którzy bronią swojego kraju – ocenił austriacki kanclerz.

Wskazał, że nie można wszystkich Rosjan traktować jednakowo, bo nie wszyscy reagują obojętnością na inwazję na Ukrainę.

MUSIMY ODCIĄĆ WOJNIE TLEN

– Rosja zaatakowała ukraińskie miasta, wioski, zaatakowała w pełni swoim wojskiem, które dzisiaj dopuszcza się zbrodni wojennych. Mamy na to dowody, przedstawimy te dowody, Ukraina też przedstawi te dowody – mówił szef polskiego rządu.

– Dopuszczają się regularnych zbrodni wojennych, dlatego musimy odciąć tej wojnie tlen, wojna nie może mieć tlenu. Co jest tym tlenem dla machiny wojennej Putina? Przede wszystkim pieniądze pochodzące od oligarchów z ropy i z gazu i z innych towarów, które eksportuje – zaznaczył Morawiecki.

– To się dzieje. Jak na tydzień, ten postęp we wzmacnianiu pakietu sankcyjnego jest duży – ocenił.

– Angażujemy bardzo wiele zasobów dyplomatycznych w to, żeby pakiet sankcji był uzgodniony ze wszystkimi, i żeby był możliwie szczelny i daleko posunięty. Tylko taki pakiet może rzeczywiście odciąć tlen Rosji – przekonywał premier.

Nehammer dodał, że Austria zamierza iść „ręka w rękę” z pozostałymi państwami Unii Europejskiej w kwestii nakładania sankcji na Rosję i Białoruś, a pracę nad ich uszczelnianiem cały czas trwają.

OCHRONA GRANIC I NIEZALEŻNOŚĆ SUROWCOWA

– Austria, Czechy, Litwa, Polska identycznie patrzyły na konieczność obrony naszych zewnętrznych granic. I mieliśmy rację – granice muszą być chronione. To od nas musi zależeć, kogo przyjmujemy, a kogo nie przyjmujemy. Na tym stanowisku stoimy do dzisiaj – podkreślił premier.

– Dziś musimy sobie też zdać sobie sprawę, że za naszą wschodnią granicą, na Ukrainie, wykuwa się nowy porządek geopolityczny świata – dodał.

Morawiecki wskazał, że „w ciągu ostatnich pięciu lat zbudowaliśmy gazociąg bałtycki do Norwegii i za pół roku będziemy niezależni, po raz pierwszy od dziesięcioleci, od rosyjskiego gazu”.

– Konsekwentne działania naszego rządu doprowadziły do takiej możliwości – dodał premier.

– Chcemy współpracować z pokojowo nastawioną i demokratyczną Rosją, ale nie możemy się zgodzić na to, żeby w tak okrutny sposób niszczyła suwerenność Ukrainy – oświadczył.

ZMIANA PODEJŚCIA DO MIGRACJI SPOZA EUROPY

Podczas konferencji prasowej premier zwrócił uwagę, że dziś lub jutro liczba uchodźców przekroczy 1,5 miliona. Zauważył, że będzie to 1,5 miliona uchodźców z Ukrainy w ciągu 10-11 dni, a „90 procent z nich to kobiety i dzieci, czyli najbardziej bezbronni obywatele”.

– Bombardowane domy, niszczone szkoły, szpitale i to wszystko, co wiąże się z okrucieństwem wojny – wymieniał.

– Dlatego dziękuję panu kanclerzowi i przyjaciołom z Austrii za gotowość do niesienia pomocy, bo to jest ważne – dodał.

– Mieliśmy takie same podejście do migracji spoza Europy, ale dziś kiedy wojna jest tutaj, u naszych wrót tak samo patrzymy na skutki tej wojny i na ten kryzys humanitarny na Ukrainie – podkreślił.

NADZIEJA NA PRZYSZŁOŚĆ UKRAINY

– Ukraina walczy dziś o wolność, demokrację, suwerenność i tolerancję. Czyż to nie są to naczelne europejskie wartości? To są podstawowe europejskie wartości, Ukraina o te wartości walczy – mówił Morawiecki.

– Dzisiaj musimy dać nadzieję także na nowy plan Marshalla dla suwerennej Ukrainy po wojnie, która oby jak najszybciej się zakończyła. Kraje członkowskie Unii Europejskiej chcą partycypować w szybkiej odbudowie, chcemy dać nadzieję Ukrainę na szybką odbudowę niezależnego państwa ukraińskiego – zapewnił Morawiecki.

– Pokazujemy naszym sąsiadom z Ukrainy, że wkrótce po wojnie, odbudowa tego kraju będzie nie tylko możliwa, ale będzie szybka i z ogromnym wsparciem całej Unii Europejskiej i nie tylko – to będzie wielki, drugi plan Marshalla – mówił premier Mateusz Morawiecki.

UKRAINA W UNII EURPEJSKIEJ

– Są kraje, które negocjują kilkadziesiąt, kilkanaście lat. Te pierwsze kroki, które już się zadziały, są i tak krokami, które zostały podjęte w tempie bezprecedensowym. Unia Europejska, to Europa 27 ojczyzn – i wszystkie muszą porozumieć się w tej sprawie. Poziom porozumienia jest już wysoki – powiedział szef rządu.

Dodał, że państwa UE, ale także pozostałe państwa zachodnie – Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Kanada, Norwegia – rozumieją, że „zaraz po wojnie trzeba będzie przystąpić do odbudowy ukraińskiej gospodarki”.

Kanclerz Austrii podkreślił, że Austria podziela stanowisko, że Ukrainie należy pomóc w odbudowie po wojnie.

– W tym momencie priorytetem jest aktualna pomoc, i to, by dać Ukrainie perspektywę na przyszłość – trzeba pomagać szybko, i to się teraz dzieje, bez jakichś skomplikowanych negocjacji dotyczących na przykład kwestii podatkowych, czy jak włączyć Ukrainę we wspólną politykę rolną” – podkreślił.

PRZEKAZANIE UKRAINIE ŚMIGŁOWCÓW MIG-29

– Polska nie jest stroną tej wojny. Chcemy, żeby jak najszybciej zapanował pokój. I NATO również nie jest stroną tej wojny – podkreślił Morawiecki.

– Tak poważna decyzja, jak przekazanie samolotów, musi być jednomyślną i jednoznacznie podjętą decyzją przez cały Pakt Półnoatlatycki, dlatego podjęliśmy tę decyzję i dzisiaj ta decyzja leży w rękach NATO, leży w rękach Amerykanów – powiedział Morawiecki.

POLSKIE WŁADZE SĄ GOTOWE

We wtorkowym oświadczeniu ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua podkreśla on, że polskie władze są gotowe „niezwłocznie i nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty MiG-29 do bazy w Ramstein i przekazać je do dyspozycji rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki”.

– Jednocześnie Polska zwraca się do Stanów Zjednoczonych Ameryki o dostarczenie jej używanych samolotów o analogicznych zdolnościach operacyjnych – wskazał Rau.

Była to odpowiedź na słowa sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena, który powiedział w niedzielę, że Stany Zjednoczone rozważają wysłanie samolotów do Polski, jeżeli Warszawa zdecyduje się przekazać myśliwce Ukrainie. Przedstawiciele polskich władz zapewniają, że nie podjęto żadnej decyzji w tej sprawie, a postanowienia w tej kwestii powinny zapadać w ramach NATO.

ODPOWIEDŹ PENTAGONU

We wtorek rzecznik Pentagonu John Kirby odniósł się do polskiej oferty przekazania myśliwców.

– Perspektywa myśliwców „w dyspozycji rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki” startujących z bazy USA-NATO w Niemczech, by wyleciały w kontestowaną przestrzeń powietrzną (…) budzi poważne obawy dla całego Paktu Północnoatlantyckiego. Po prostu nie jest dla nas jasne, by istniało dla tego rzeczowe uzasadnienie – oświadczył Kirby.

Dodał, że choć rozmowy z Polską i innymi sojusznikami na temat samolotów i związanych z nimi „trudnych wyzwań logistycznych” nadal trwają, to uważa, że polska propozycja jest nie do zaakceptowania.

PUNKT WIDZENIA PREMIERA

– Wszystkie nasze rozmowy i działania uzgadniamy z naszymi sojusznikami. Czy są to rozmowy dotyczące potencjalnych negocjacji pomiędzy Rosją a Ukrainą, uzgadniamy to oczywiście i z NATO, i z naszymi partnerami, przyjaciółmi ukraińskimi. I to dotyczy zarówno negocjacji, jako takich, ale dotyczy to również ewentualnie dostaw broni. (…) My dostarczamy tylko (broń) defensywną. (…) Nie zgodziliśmy się, aby samodzielnie dostarczać samoloty, ponieważ musi to być decyzja całego NATO – oświadczył premier.

– To już jest niezwykle poważna decyzja, i przed chwilą kanclerz powiedział również o dramatycznych scenariuszach, które mogłyby nastąpić, jeszcze gorszych, niż te, z którymi mamy dzisiaj do czynienia. Jako politycy odpowiedzialni, politycy, którzy walczymy o to na wszelkich możliwych polach, ale bez dodatkowych prowokacji, bez dodatkowych ruchów, które mogłyby spowodować jeszcze trudniejsze scenariusze – powiedział,

– Walczymy o to, aby zapanował pokój, ale walczymy też o to, by Ukraina mogła przetrwać, jako suwerenne państwo. To w takim kontekście należy postrzegać wszystkie te kwestie, które rozgrywają się dzisiaj – podkreślił szef polskiego rządu.

Jak dodał, chodzi więc o dostarczanie „broni przeciwpancernej, ale także kamizelek kuloodpornych, różnego rodzaju agregatów i hełmów, i tak dalej, tego wszystkiego, co służy do obrony”

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj