– Wzywam do izolacji prezydenta Rosji, dyplomacja wymaga dialogu, ale nie można negocjować z terrorystami; przestępcy muszą zostać osądzeni, a ideologia „Ruskiego miru” musi zostać pokonana i wyeliminowana – mówił w czwartek premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji PISM Strategic Ark. Szef rządu w swoim wystąpieniu otwierającym konferencję odnosił się do rosyjskiej agresji na Ukrainę. – Jestem przekonany, że wojna nigdy nie jest nieunikniona. Zawsze jest wynikiem albo świadomej decyzji, albo braku takiej decyzji – mówił.
Premier przypominając masakrę ludności cywilnej w Buczy czy Mariupolu, ocenił, że „wszystkie te wydarzenia powinny obudzić nas z geopolitycznego snu i sprawić, że odrzucimy nasze dawne złudzenia”. Jak zauważył, słychać o próbach pozwolenia Władimirowi Putinowi, by ocalił twarz na arenie międzynarodowej. – Ale w jaki sposób można próbować ocalić czy zachować coś, co zostało właściwie całkowicie utracone? – pytał.
BITWA O UKRAINĘ MOŻE ZAWAŻYĆ O PRZYSZŁOŚCI
Zdaniem premiera, dzisiaj mamy powód do tego, aby próbować zrozumieć dynamikę imperializmu i być może totalitaryzmu Rosji. Dodał, że musimy być też gotowi na to, by „dobrze przyjrzeć się samym sobie”. – Spojrzeć w lustro i zastanowić się na temat własnej tożsamości w świecie, który jest tak mocno wypełniony niepewnością – mówił Morawiecki. Szef rządu dziękował też PiSM za organizację konferencji podkreślając, że trudno znaleźć lepsze miejsce, by dyskutować o przyszłości.
W tym kontekście nawiązał do bitwy Warszawskiej z 1920 r., która – mówił – ukształtowała porządek świata na kolejne dwie dekady. – W tej chwili toczy się bitwa o Ukrainę i być może ona zdecyduje o przyszłości kolejnego stulecia – zauważył premier.
PORAŻKA BĘDZIE PRZEGRANĄ CAŁEGO ŚWIATA
Zdaniem Morawieckiego, paradoksem wojny na Ukrainie jest to, że „jeżeli Ukraina wygra, to będzie przede wszystkim jej zwycięstwo”. – Natomiast jeśli przegra, to nie będzie jej przegrana, tylko przegrana nas wszystkich i koniec świata jaki znamy – oświadczył.
– Dlatego też wzywam do izolacji rosyjskiego prezydenta. Owszem, dyplomacja wymaga dialogu, ale nie negocjuje się z terrorystami. Przestępcy muszą zostać osądzeni, a ideologia „Ruskiego miru” musi zostać pokonana i wyeliminowana – powiedział szef rządu.
WYGRANA WOJNA TO ZA MAŁO
– Nie wystarczy wygrać wojnę, musimy nie przegrać i nie stracić pokoju. Musimy postanowić wspólnie, że Rosja nigdy już nie będzie zagrażać pokojowi w Europie. A cena utrzymania pokoju musi być też ponoszona przez inne kraje, poza Unią i NATO. Musimy zwyciężyć z nacjonalizmem, kolonializmem, i to będzie, i musi być naszym wspólnym osiągnieciem – powiedział premier.
Przypomniał, że Polacy, walcząc kiedyś o wolność, mówili w stanie wojennym, że „nie ma wolności bez solidarności”. – Dziś trzeba powiedzieć, że nie ma Zachodu bez wolnej i zwycięskiej Ukrainy – powiedział premier.
DEKLARACJA POMOCY I WSPARCIA
– Chciałbym w jasny sposób powiedzieć, że w przypadku ataku na Szwecję czy Finlandię w okresie ich procesu przystąpienia do NATO Polska przyjdzie im z pomocą – powiedział Morawiecki podczas konferencji PISM Strategic Ark. Podkreślił, że przystąpienie do NATO Szwecji i Finlandii będzie „istotnym sygnałem wzmocnienia bezpieczeństwa w Europie i poważną porażką Kremla”.
Według Morawieckiego, Rosję od ataku na kolejne kraje można odstraszyć „tylko za pomocą naszych zdolności wojskowych i mocnych sankcji”. – Putin to nie tylko wariat, za którego wielu go uważa, wie dobrze, że pokonanie Zachodu wiąże się z jego podziałem, musimy w związku z tym być zjednoczeni – powiedział szef rządu.
Zaznaczył, że w krajach wschodniej flanki NATO powinny powstać stałe bazy sojusznicze. – Polska jest gotowa do budowy takich baz, które byłyby miejscem stacjonowania lekkich oddziałów w sposób stały – powiedział.
PAP/raf