Odrzucali kompromisy z komunistyczną władzą. 40 lat temu powstała „Solidarność Walcząca”

Działacze „Solidarności Walczącej” w czasie mszy św. z udziałem papieża Jana Pawła II w 1987 roku w Gdańsku (fot. IPN)

40 lat temu, 13 czerwca 1982 roku, we Wrocławiu ukazał się pierwszy numer czasopisma „Solidarność Walcząca. Pismo Solidarności Podziemnej”. Ten dzień uznawany jest za narodziny najbardziej radykalnej, odrzucającej kompromisy z reżimem organizacji podziemia antykomunistycznego.

Kornel Morawiecki, założyciel „Solidarności Walczącej”, od końca lat 70. uznawał budowanie sfery wolnego słowa za jedno z najważniejszych oręży walki z reżimem komunistycznym. Wydawał „Biuletyn Dolnośląski”, jedno z czasopism opozycji antykomunistycznej we Wrocławiu. Po wprowadzeniu stanu wojennego uniknął aresztowania i stanął po stronie tej części podziemia, która domagała się podejmowania zdecydowanych działań wymierzonych w system komunistyczny i jego funkcjonariuszy. Jednym ze sposobów podtrzymywania oporu miały być masowe manifestacje, które po raz pierwszy odbyły się w wielu miastach Polski 3 maja 1982 roku.

We Wrocławiu, jednym z najsilniejszych ośrodków podziemia solidarnościowego, wśród działaczy trwały intensywne dyskusje na temat metod dalszej walki. Kiedy Władysław Frasyniuk, ówczesny lider wrocławskiej „Solidarności”, odrzucił pomysł zorganizowania 13 czerwca marszu upamiętniającego miesięcznicę wprowadzenia stanu wojennego, oznaczało to faktyczny rozpad wrocławskiego podziemia. 1 czerwca Kornel Morawiecki zrezygnował z członkostwa w Regionalnym Komitecie Strajkowym. W kolejnych dniach w jego ślady poszli współpracownicy. Działaczom pracującym w podziemnych drukarniach pozostawiono możliwość samodzielnego wyboru przynależności organizacyjnej. Kornel Morawiecki skłonił część członków dolnośląskiego Regionalnego Komitetu Strajkowego do pozostania w nim, aby nie osłabiać najsilniejszej wówczas struktury podziemia.

NAZWA WZIĘŁA SIĘ OD PISMA

9 czerwca rozpoczęto kolportaż nowego pisma „Solidarność Walcząca. Pismo Solidarności Podziemnej”. Pierwszy numer był sygnowany symboliczną datą 13 czerwca, a zredagowali go działacze kształtującej się nowej formacji, między innymi Kornel Morawiecki, Paweł Falicki, Zbigniew Jagiełło, Andrzej Kisielewicz i Romuald Lazarowicz. Duża część czasopisma była poświęcona celom walki prowadzonej przeciw komunistom. Kornel Morawiecki podkreślał w artykule „Jeśli chcemy żyć”, że podziemie musi bronić najsłabszych. Paweł Falicki (pseud. Piotr Kminkiewicz) w tekście „Dlaczego ulica?” uzasadniał konieczność organizowania masowych protestów. Artykuł „Dlaczego walka?” był z kolei swoistym programem politycznym „Solidarności Walczącej”. Pisano, że walka toczona jest aby „zwyciężyć, obronić najsłabszych i tych, którzy cierpią nędzę, głód i więzienie, przywrócić zdeptane prawa obywateli i narodu, nie dać się zniewolić, być wiernym tradycji Ojców i Dziadów: Za Waszą i naszą wolność, pokazać światu, iż złu i przemocy można i trzeba się przeciwstawić, nie zatracać się w biernym oporze, lecz wspomagać go czynem, doprowadzić do sprawiedliwej społecznej ugody, dać świadectwo naszej godności, żyć”.

Wydawano również ulotki, w których wzywano do protestów w miesięcznicę stanu wojennego oraz do uczestnictwa w mszach za ojczyznę. Kolejna manifestacja i msza odbyły się 16 czerwca, w miesięcznicę zbrodni w kopalni „Wujek”. Pod koniec czerwca zorganizowano upamiętnienie wydarzeń z czerwca 1956 roku. Wystąpienia były tłumione przez milicję i ZOMO. Wielu uczestników zostało aresztowanych, ale najważniejszym liderom udało się pozostać na wolności. Sukces manifestacji z czerwca 1982 roku i czasopisma „Solidarność Walcząca” doprowadził do powołania nowej organizacji podziemia. 1 lipca powstało Porozumienie „Solidarność Walcząca”. W komunikacie napisano: „Środowiska skupione wokół pisma „Solidarność Walcząca” powołały w dniu 1 lipca 1982 roku Porozumienie. Jego celem jest tworzenie nowego ładu społecznego, walka o Rzeczpospolitą Solidarną. Podstawowym środkiem naszego działania jest budowa sieci informacyjnej, służącej propagowaniu idei solidarności społecznej w kraju i za granicą. Porozumienie jest otwarte dla wszystkich, którym idea ta jest bliska”.

Podziemny znaczek z założycielem „Solidarności Walczącej” Kornelem Morawieckim. Nie naklejano go na listy, lecz sprzedawano, by pozyskać wsparcie finansowe dla organizacji (fot. Wikimedia Commons)

OD FEDERACJI DO ORGANIZACJI

Początkowo formacja miała być federacją wielu organizacji. 11 listopada 1982 roku działacze zrezygnowali z określenia „Porozumienie” i zdecydowali o przekształceniu „Solidarności Walczącej” w scentralizowaną organizację. Wówczas powstała także przysięga autorstwa Kornela Morawieckiego.

„WYPOWIEDZIEĆ WOJNĘ WOJNIE”

Od pozostałych organizacji podziemia antykomunistycznego „Solidarność Walcząca” odróżniała się założeniem, iż wobec przedstawicieli reżimu jest możliwe użycie siły.

– Już czas, aby odważyć się na przemoc odpowiedzieć przemocą. Nie dlatego, że tak jest dobrze, ale dlatego, że właśnie to jest mniejsze zło. Pora wypowiedzieć wojnę wojnie – pisali działacze w artykule programowym jednego z pierwszych numerów tygodnika „Solidarność Walcząca”. W aktywności organizacji zdecydowanie dominowały jednak akcje o charakterze pokojowym, głównie aktywność wydawnicza promująca ideę pełnego odzyskania suwerenności. Koncepcję walki zbrojnej ograniczano do akcji w samoobronie, podejmowanych podczas manifestacji lub na większą skalę w przypadku znacznej radykalizacji metod reżimu.

– Programowo nie wyrzekamy się samoobrony i uważamy, że na przykład oprawcy znęcający się nad aresztowanymi w więzieniach czy na komendach powinni ponieść zasłużoną karę. Ale organizacyjnie i, co równie ważne, emocjonalnie nie jesteśmy przygotowani do takich działań. Wolelibyśmy nie być do nich zmuszani przez akty komunistycznego terroru – mówił Kornel Morawiecki w wywiadzie dla jednego z czasopism podziemia w 1986 roku.

ROMANTYCZNE NAWIĄZANIA

W programie i prasie „Solidarności Walczącej” znacznie częściej niż na łamach innych tytułów podziemia odwoływano się do tradycji Polskiego Państwa Podziemnego i dziewiętnastowiecznej irredenty. Już w pierwszym numerze pisma „Solidarność Walcząca” deklarowano, że jednym z celów walki jest dochowanie wierności „tradycji Ojców i Dziadów: Za Waszą i naszą wolność”. Hasło to zostanie później rozwinięte w formułę prometejskiej współpracy z innymi narodami zniewolonymi przez komunizm i mieszkającymi w granicach imperium sowieckiego. Do tradycji Armii Krajowej nawiązywał symbol organizacji, będący niemal kopią AK-owskiej „Kotwicy”. Znak „Solidarności Walczącej” stał się jednym z najczęściej pojawiających się na murach Wrocławia symboli oporu. Do tradycji Polskiego Państwa Podziemnego nawiązywała też struktura ruchu. Dążono do głębokiego jej zakonspirowania i ograniczenia kontaktów działaczy jedynie do wąskiej grupy.

Po 1984 roku struktura „Solidarności Walczącej” była jeszcze bardziej zakonspirowana. Po fali aresztowań powołano wąski Komitet Wykonawczy, którego zadaniem było nadzorowanie organizacji. Decydujący głos w sprawach programu miał nieuchwytny dla bezpieki Kornel Morawiecki. Organizacja tworzyła struktury w kolejnych miastach – w październiku 1982 roku jej pierwsze zręby powstały w Katowicach, pod koniec roku zbudowano je w Gdańsku, w kolejnym roku dotarła do Poznania, a w 1985 roku – do Warszawy. Największy rozwój struktur lokalnych organizacja przeżywała od końca 1988 roku na fali sprzeciwu wobec negocjacji prowadzonych z władzami komunistycznymi przez część opozycji. Budowała też struktury emigracyjne, obejmujące najważniejsze skupiska Polonii.

INSPIROWALI INNYCH

W drugiej połowie lat 80. „Solidarność Walcząca” stała się wzorem dla innych organizacji podziemia. Współpracę z nią nawiązały między innymi Federacja Młodzieży Walczącej, Ogólnopolski Komitet Oporu Rolników, Międzyzakładowy Robotniczy Komitet „Solidarności” i odwołująca się do tradycji lewicy niepodległościowej Polska Partia Socjalistyczna – Rewolucja Demokratyczna.

Fenomenem organizacyjnym „Solidarności Walczącej” był powstały w 1987 roku Wydział Wschodni. Nawiązywano w nim kontakty z grupami opozycyjnymi i dysydentami w Związku Sowieckim, a zwłaszcza – w sąsiadujących z PRL-em republikach sowieckich. Na Wschód przerzucano podziemne wydawnictwa oraz bezcenny sprzęt poligraficzny. Ten wymiar działalności wywoływał szczególną wściekłość bezpieki, nie tylko PRL-owskiej, ale również sowieckiej i enerdowskiej. Skala zaangażowania sił bezpieczeństwa była niewspółmierna do liczebności organizacji. Nieskuteczność Służby Bezpieczeństwa sprawiła, że na szczytach kierownictwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych podjęto decyzję o skupieniu wszystkich wysiłków na doprowadzeniu do aresztowania Kornela Morawieckiego. Cel osiągnięto dopiero 9 listopada 1987 roku, w wyniku żmudnej obserwacji dziesiątek kryjówek poszukiwanego. W kwietniu 1988 roku Kornel Morawiecki został wywieziony na Zachód, ale po kilku miesiącach powrócił konspiracyjnie. Esbecja zaprzestała inwigilacji struktur „Solidarności Walczącej” dopiero w 1990 roku.

SPRZECIW WOBEC UKŁADU OKRĄGŁOSTOŁOWEGO

W ostatnim okresie działalności organizacja sprzeciwiła się układowi okrągłostołowemu, wezwała też do bojkotu wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Środowisko „Solidarności Walczącej” było stopniowo marginalizowane przez władze III RP. Wielu jej działaczy było jednak aktywnych w ramach głównego nurtu polityki. Kornel Morawiecki powrócił do czynnej polityki dopiero w 2015 roku, gdy został wybrany na posła na Sejm RP i sprawował funkcję marszałka seniora. 27 września 2019 roku został odznaczony Orderem Orła Białego. Zmarł 30 września tego samego roku.

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj