Krwiodawcy jeszcze szybciej dostaną się do zakładów opieki zdrowotnej. To efekt rozporządzenia ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, które ma zachęcić do oddawania krwi. Zapotrzebowanie na Pomorzu jest wciąż duże.
Zgodnie z nowym dokumentem każda osoba, która oddała co najmniej 3 donacje krwi lub jej składników, w tym osocza po chorobie COVID-19, jest uprawniona do tego by skorzystać poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej.
Zgodnie z nowym rozporządzeniem takie same uprawnienia otrzymują również żołnierze zawodowi oraz żołnierze pełniące terytorialną służbę wojskową pod warunkiem, że korzystają oni z placówek, dla których podmiotem tworzącym jest Minister Obrony Narodowej oraz są przez niego nadzorowane.
KTO MOŻE ZOSTAĆ DAWCĄ?
– Jeżeli spełniamy podstawowe wymogi, aby zostać dawcą krwi, to znaczy wiek pomiędzy 18. a 65. rokiem życia oraz minimum 50 kilogramów wagi, możemy przyjść i oddać krew. Zaleca się rano zjeść lekki, niskotłuszczowy posiłek oraz pić dużo wody już na dzień przed zabiegiem – radzi dyrektor centrum krwiodawstwa i krwiolecznictwa w Gdańsku Wiktor Tyburski.
Stany magazynowe w RCKiK Gdańsk nie zachwycają. To niestety częsty widok w okresie wakacyjnym. Jedną z form zachęty do tego, by zostać honorowym dawcą, mogą być benefity zapewniane przez ustawę.
JEST SŁODKO I NIE TRZEBA IŚĆ DO PRACY
Dawca w dniu zabiegu uprawniony jest do dnia wolnego w pracy oraz uzupełnienia braków kalorycznych po donacji. W Gdańsku otrzymuje się 9 czekolad. Dodatkowo po oddaniu określonego litrażu uzyskuje się tytuł zasłużonego honorowego dawcy krwi, co skutkuje kolejnymi przywilejami, takimi jak bezkolejkowa obsługa w aptekach czy zniżki na niektóre leki.
Pamiętajmy jednak, że warto pomagać przede wszystkim ze względu na satysfakcję, jaka płynie z pomocy drugiemu człowiekowi. Krew to jeden z nielicznych leków, których nie da się wyprodukować i dlatego tak istotna jest dobra wola dawców.
Jakub Stybor/pb