„Essa” od głosujących, „odklejka” od jury. Poznaliśmy Młodzieżowe Słowo Roku 2022

(Fot. Pixabay)

„Essa” została Młodzieżowym Słowem Roku 2022. – Jest jak młodzież – różnorodna i niepoddająca się szablonowym definicjom, ale za to spontaniczna i ekstatycznie emocjonalna – mówi PAP prof. Anna Wileczek, przewodnicząca jury plebiscytu.

Plebiscyt Młodzieżowe Słowo Roku 2022 został rozstrzygnięty. – Decyzją głosujących internautów ten tytuł przypadł tegorocznemu faworytowi – słowu „essa”. Zostało ono w ten sposób wyróżnione spośród 20 finałowych słów, które przeszły do II etapu konkursu – wskazała w rozmowie z PAP prof. Anna Wileczek z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach i Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży UJK, przewodnicząca jury plebiscytu Młodzieżowe Słowo Roku.

Jak mówi prof. Wileczek, „trudno nie cieszyć się, gdy zwyciężyło słowo radosne, pełne entuzjazmu i luzu”. – Essa jest jak młodzież – różnorodna i niepoddająca się szablonowym definicjom, ale za to spontaniczna i ekstatycznie emocjonalna. Okrzyk essa towarzyszy zarówno zwycięzcom gier internetowych, jak i tym komentującym w ten sposób dobrą ocenę lub każde pozytywne doświadczenie. „Essą” można się też pozdrawiać, witać lub żegnać – „Essa z tobą!” – wyjaśniła badaczka.

„BYĆ NA ESSIE”

– Zwróćmy też uwagę, że wśród popularnych połączeń ze słowem „essa” znalazły się te, wskazujące na luz czy stan błogości, np. „mieć essę” lub być „na essie” – zaznaczyła prof. Anna Wileczek.

– Mierzenie poziomu essy, czyli pozytywnego nastroju, stanu ciała i umysłu, a jednocześnie młodzieńczej odporności na całe zło świata, stało się sygnałem gotowości do dobrej zabawy. A gdy ten poziom jest niski, zawsze można „wrzucić na luz”, a więc się „zessować” lub „zaessować” – wskazała w rozmowie z PAP przewodnicząca jury.

Zwycięski wyraz o interesującym syczącym brzmieniu ma także swoje warianty niewerbalne, występuje w formie gestu lub emotikonu. – Jest więc dobrym znakiem uczestnictwa w kulturze ludycznej, gdzie doświadczanie przyjemności jest celem samym w sobie – wskazała prof. Wileczek.

„ODKLEJKA” OD JURY

Z kolei jury postanowiło przyznać swoją nagrodę i wyróżnić wyraz „odklejka”. Jak tłumaczy prof. Anna Wileczek, „słowo to oznacza stany, ewentualnie osoby, które są oderwane od rzeczywistości i ten aspekt dotyczy nie tylko zachowania, samopoczucia, ale też oceny wypowiadanych treści”. – „Odklejkę” ma bowiem każdy, kto nie jest wystarczająco „przyklejony do rzeczywistości”, wskutek czego „za bardzo odpłynął w krainę marzeń i żyje w swoim świecie” – powiedziała badaczka.

Przypomniała także, że „odklejka” już wcześniej występowała w języku potocznym, ale przez młodzież została odkryta na nowo dzięki obecnym w slangu jednostkom z przedrostkiem od– np.: „odklejony”, „odklejus”, „odkleja”. Przypomnijmy, że „od” słyszalne jest także w takich ekspresywnych realizacjach, jak: „odlot”, „odpał”, „odjazd”, które jednoznacznie wskazują, że trzymanie się gruntu i reguł to nie domena młodzieżowego świata – stwierdziła prof. Wileczek.

„POPKORNINA” I „DYNTKA”

Warto również wskazać na ciekawe jednostki językowe zauważone przez jury. „Są to między innymi: „popkornina” na oznaczenie tego co „fajne, młodzieżowe i cool”, „dyntka”, używana, gdy „wszystko się wali i nie idzie po naszej myśli” czy „poddymić”, które może być zastosowane jako synonim „rozkręcania atmosfery” – wyjaśniła przewodnicząca jury.

Blisko podium znalazły się także takie słowa, jak: „slay”, „łymyn”, „betoniarz” czy „NPC”. – Wskazują na pewne stałe trendy w nieoficjalnym języku i komunikacji młodzieży – oceniła prof. Anna Wileczek. Zauważyła także, że z „jednej strony chodzi tu o podkreślanie tego co wzbudza podziw, jest wystrzałowe, zabójczo dobre, stylowe (świadczy o tym angielskie zapożyczenie „slay”, a także „slay qeen”), z drugiej – o podtrzymywanie młodzieżowego kontaktu, zabawę i żarty, do których impulsem jest wiral (popularny fragment filmowy lub mem) (np. „betoniarz’ i fraza „betoniarzu cztery cztery”) – dodała.

Według niej ciągle aktualny, choć stary jak slang, jest temat etykietowania, „o czym świadczy występowanie wyrazu „łymyn”, także w wersji „women” czy 'women moment”, będącego w gruncie rzeczy wiralowym cytatem – wskazała badaczka. Jej zdaniem „obecność anglicyzmu „NPC” to z kolei znak płynnego i zręcznego przemieszczania się młodych pomiędzy wirtualnością a realnością, a ściślej – pomiędzy komunikacją online a offline”.

– Zaprogramowana, „niegrywalna” postać z gier staje się tu metaforą przypadkowego, nieznanego, dziwnego lub nieaktywnego człowieka – wskazała prof. Anna Wileczek.

KTÓRE ZE SŁÓW UŻYWA MŁODZIEŻ Z GDAŃSKA?

Młodzież z Gdańska potwierdza, że słowa te można usłyszeć na co dzień na szkolnych korytarzach i chętnie ich używa. Najczęściej korzystają z określeń: „essa”, „rel” i „odklejka”. Natomiast mało kto słyszał o słownie „onuca”, które znalazło się w finałowej „dwudziestce”. Słowo określa osobę, która usprawiedliwia działania agresora w kontekście wojny w Ukrainie.

– Do „essy” jest dołączony gest ręką. Pokazuje się dłonią, jakby telefon i macha nią na boki. To oznacza, że „masz essę”. Jesteś zrelaksowany, spokojny, taki na luzie – opisuje jedna z gimnazjalistek.

– „Rel” to takie potwierdzenie czegoś. Mówię to, jak przyznaję komuś rację, albo utożsamiam się z tym, co ktoś mówi. Też bardzo często mówię „Kto pytał?”, ale tu trzeba uważać, żeby nie przekroczyć pewnej granicy. Ono jest takie ironiczne i trzeba umieć je używać. Czasem jest sytuacja poważna, ktoś mówi coś ważnego, a inna osoba dodaje „kto pytał?”. Wtedy to już nie jest fajne – dodaje drugi nastolatek.

– Parę razy w ciągu dnia na pewno używam tych słów. Nawet przed chwilą rozmawiając z koleżanką użyłyśmy określenia NPC. Oznacza to osobę, która jest, ale nie zostawia śladów że istnieje. Przykładowo pracuje z nami na zajęciach w grupie, ale w ogóle się nie udziela. Taka postać drugoplanowa. Na pewno zeszłoroczne słowo „boomer” jest już dla „boomerów”. Nikt tak nie mówi – podkreśla kolejna osoba.

PONAD 8 TYS. PROPOZYCJI

Tegoroczny plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku trwał od 11 października. Do 8 listopada internauci zgłaszali swoje propozycje, które walczyły o przejście do finałowego głosowania. W tym czasie do bazy napłynęło 8221 różnych słów i wyrażeń. Nad regulaminowym przebiegiem konkursu czuwał organizator – Wydawnictwo Naukowe PWN oraz jury w składzie: Anna Wileczek (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach), Marek Łaziński (Uniwersytet Warszawski), Ewa Kołodziejek (Uniwersytet Szczeciński), Bartek Chaciński („Polityka”). W tym roku jury korzystało także z konsultacji z zespołem doradczym nastolatków z Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.

Młodzieżowe Słowo Roku to plebiscyt organizowany przez Wydawnictwo Naukowe PWN we współpracy z Uniwersytetem Warszawskim. Jego celem jest wyłonienie najbardziej popularnych wśród młodych ludzi słów, określeń lub wyrażeń. Jak jednak wyjaśniają organizatorzy, Młodzieżowe Słowo Roku nie musi być nowe, slangowe ani najczęściej używane w danym roku. W ubiegłym roku na podium znalazły się: „śpiulkolot”, „naura” i „twoja stara”. Listę i definicje wybranych słów ze wszystkich edycji plebiscytu można znaleźć w Galerii Młodzieżowych Słów Roku.

Posłuchaj materiału:

PAP/Aleksandra Trembicka/mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj