Tłumy na wiecu PiS w Bogatyni. Jarosław Kaczyński: Polska musi pozostać suwerenna, to powrót do korzeni UE

(fot. Twitter/PiS/Radosław Fogiel)

Na placu przy ul. Okólnej w Bogatyni, w bezpośrednim sąsiedztwie Elektrowni Turów, rozpoczął się w sobotę wiec PiS. Pojawili się na nim wszyscy liderzy Zjednoczonej Prawicy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na czele. Jak zapowiadał wcześniej, to jest spotkanie, które ma pokazać, na czym polega problem, który będzie rozstrzygany w tych wyborach.

Pierwotnie konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości miała zostać zorganizowana w Łodzi. Joachim Brudziński, nowy szef sztabu Prawa i Sprawiedliwości, w poniedziałek, 19 czerwca ogłosił jednak, że konwencja w zmienionej formule została przeniesiona na Dolny Śląsk. We wtorek, 20 czerwca poinformował, że odbędzie się ona w Bogatyni, gdzie znajduje się kopalnia Turów. Na godzinę przed rozpoczęciem wiecu na placu, w bezpośrednim sąsiedztwie Elektrowni Turów, zaczęły gromadzić się tłumy sympatyków i działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Przybyli na miejsce ludzie mają ze sobą flagi Polski.

W wiecu biorą udział między innymi: premier Mateusz Morawiecki, wicepremier i prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, była premier Beata Szydło, ministrowie oraz najważniejsi politycy ugrupowania, a także koalicjanci – lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro, lider Stowarzyszenia OdNowa Marcin Ociepa oraz lider Republikanów Adam Bielan. Wiec opatrzono hasłami „Z miłości do Polski”, z logotypem z symbolem serca.

MARSZAŁEK WITEK: DLA OBOZU PATRIOTYCZNEGO KWESTIE BEZPIECZEŃSTWA SĄ ZASADNICZE

Jako pierwsza na wiecu wystąpiła Elżbieta Witek, marszałek Sejmu. – Dzisiaj Bogatynia staje się pewnym symbolem: symbolem walki o naszą niezależność i suwerenność. Tu nie chodzi tylko o to, czy kopalnia i elektrownia będą dalej funkcjonować, ale o to, czy będziemy mogli samodzielnie, w sposób suwerenny podejmować własne decyzje, podążać własną drogą rozwoju – powiedziała, odnosząc się do sporu o funkcjonowanie kopalni węgla brunatnego i elektrowni w Turowie, położonym nieopodal Bogatyni. – Z miłości do Polski obronimy Turów – dodała.

– Dla formacji patriotycznej od 2015 roku kwestie bezpieczeństwa, tego szeroko rozumianego, także bezpieczeństwa energetycznego, są dla nas kwestiami zasadniczymi, temu poświęcamy naszą energię, nasz czas i nasze rządzenie – oświadczyła marszałek Sejmu.

Jej zdaniem, „musimy obronić naszą suwerenność, niezależność i naszą polską drogę”. – Dziś Polska wygląda pięknie, wygląda znakomicie, a ludzie to doceniają i ktoś nam próbuje odciąć skrzydła. Nie możemy na to pozwolić – powiedziała, apelując o wsparcie i głosy obywateli.

KACZYŃSKI: WYRAŻAMY SOLIDARNOŚĆ Z LUDŹMI, KTÓRZY PO RAZ DRUGI ZOSTALI ZAATAKOWANI

– My jesteśmy z „Solidarności” i chcemy wyrazić solidarność z pracownikami, z górnikami, z ludźmi, którzy już po raz drugi bez żadnych powodów zostali zaatakowani. Niewiele jest cięższych ataków niż ten, który jest atakiem na pracę, na źródło utrzymania, bardzo często, dla wielu ludzi, na sens ich życia, a tutaj miało to miejsce pierwszy raz i teraz drugi. To jest coś naprawę niezwykłego – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości, nawiązując do ataków na pracowników i związkowców kopalni Turów, które miały miejsce na wiecu poparcia Donalda Tuska (więcej >>>TUTAJ).

Kaczyński podkreślił, że praca Polaków jest święta i superważna. – Kopalnia i elektrownia to jest 7-8 procent (…) energii w kraju. Ale każda praca (jest ważna). My bronimy i będziemy bronić polskiej pracy, polskiego prawa do pracy.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości zauważył, że „mamy najniższe bezrobocie w Unii Europejskiej i jedno z trzech najniższych, przy minimalnych różnicach w OECD”. – Czyli można powiedzieć – na świecie. To jest nasz wielki sukces. Ale musimy tego sukcesu bronić – stwierdził.

– To jest coś niesłychanie ważnego, to wykonanie pewnego moralnego zobowiązania, szczególnie dla tych, którzy byli w tej „Solidarności” pierwszego najsłynniejszego okresu. Ale „Solidarność” przecież jest ta sama, była i jest – powiedział wicepremier.

KACZYŃSKI: SUWERENNOŚĆ TO SPRAWA GODNOŚCI

Kaczyński przekonywał, że program Prawa i Sprawiedliwości ma charakter suwerennościowy. – Nasz problem to atak na tę suwerenność, bo to, co dzieje się wokół kopalni (w Turowie) to nic innego, jak atak na naszą suwerenność – podkreślił.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył, że Polska ma wielkie doświadczenie demokratyczne, większe niż większość państw Europy. – Nikt nas tutaj nie będzie uczył, nikt nam nie będzie dyktował. Polska musi pozostać suwerenna, wolna – powiedział. Po jego słowach tłum zaczął skandować: „Wolna Polska”.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że przeciwnicy partii takie stanowisko nazwą atakiem na przynależność Polski do Unii Europejskiej. – Nie, proszę państwa. To jest powrót do korzeni Unii Europejskiej, do podstaw, które stworzyły to wielkie przedsięwzięcie. Wielkie przedsięwzięcie, które tyle przyniosło Europie – ale także i Polsce, my temu nie przeczymy – ale dzisiaj (Unia) jest w kryzysie – podkreślił.

– Chcemy Unii Europejskiej, będziemy w Unii Europejskiej, ale będziemy suwerenni – oświadczył Kaczyński. Suwerenność dla prawie 40-milionowego narodu, to – jak dodał – sprawa godności.

Jak stwierdził, „Polska musi pozostać suwerenna, wolna; nikt nie będzie nas uczył, ani nic dyktował. Będziemy w UE, ale będziemy suwerenni”.

PREZES PIS: WZYWAM WSZYSTKICH DO POWIEDZENIA: NIE ZGADZAMY SIĘ NA RELOKACJĘ MIGRANTÓW

Szef Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do sprawy relokacji uchodźców. Jak mówił, na skutek między innymi braku wyobraźni zachodnich elit przez Morze Śródziemne rusza nowa fala migrantów.

– Być może będą uruchomione wielkie ataki, bo już się zaczynają, na naszą granicę, w szczególności granicę z Białorusią. My się obronimy, ale my też nie pozwolimy, by inni decydowali za nas, dlatego w tej sprawie będzie rozpisane referendum – oświadczył.

– Pamiętajcie państwo, że ta polska decyzja, bo wiem, jaka ona będzie, jestem tego pewien, to polskie „nie” będzie miało znaczenie także w Europie – mówił.

– Chcemy mieć poparcie narodu. To będzie bardzo ważne w skali europejskiej, bardzo ważna decyzja. Wzywam wszystkich, którzy wezmą udział w tym referendum, do krótkiego powiedzenia: nie zgadzamy się – dodał.

Zdaniem Kaczyńskiego dzięki polityce Prawa i Sprawiedliwości dzisiaj Polska w Europie nie jest traktowana jako państwo postkolonialne, tylko zaczyna coś znaczyć, współdecyduje i jest uznawana za państwo podmiotowe.



PREZES PIS: POLSKA PODEJMUJE OGROMNY WYSIŁEK ZBROJENIOWY

Prezes PiS podkreślał na wiecu w Bogatyni, że obrona suwerenności to także kwestia naszego bezpieczeństwa. Mówił, że w sąsiedniej Ukrainie mamy wojnę, a „w drugim państwie, tym imperialistycznym, napastniczym, terrorystycznym – jak to mówią Ukraińcy i bardzo słusznie mówią, też wybuchła wojna”.

– Jaka ona będzie – w tej chwili nie wiemy; czy to incydent, czy coś dużo większego – też jeszcze nie wiemy. Ale to pokazuje, jak kończy się dzisiaj agresja, jeżeli zaatakowany potrafi się bronić, i jest odważny, i ma środki, i ma tych, którzy go wspierają. A kto najbardziej wpiera? My – powiedział Kaczyński. Odpowiedziały mu okrzyki zebranych: Polska!

– Dlatego Polska podejmuje dzisiaj ogromny wysiłek zbrojeniowy – podkreślił. – Przede wszystkim po to, żeby odstraszyć, to jest ta najlepsza sytuacja. Międzynarodowi awanturnicy, agresorzy powinni uznać, że po prostu nie dadzą rady, że to się im nie opłaca. Ale gdyby jednak szaleństwo, które ich ogarnęło, trwało dalej – bo to, co robią, to szaleństwo – to my wtedy będziemy w stanie udzielić im odpowiedniej odpowiedzi, bardzo twardej, jednoznacznej, miażdżącej. I w tą stronę idziemy – mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Mówiąc o kosztach na uzbrojenie i bezpieczeństwo Polski, Kaczyński zaznaczył, że PiS „zdobył najpierw wielkie środki na politykę społeczną i (ta) polityka została podjęta”; przekonywał, że za czasów ich rządów nasz kraj przetrzymał pandemię COVID-19 i obronił miejsca pracy. – I w tej sprawie też damy radę – zapewnił.

KACZYŃSKI: WOLNA, ZAMOŻNA, SILNA I PEWNA SIEBIE POLSKA – TO NASZ CEL

– Musimy stoczyć wielką, bardzo wielką bitwę, bitwę o Polskę, w której każdy weźmie udział, każdy będzie przekonywał, bo wielu jest w Polsce ludzi, którzy żyją, jak ja to mówię, w „rzeczywistości urojonej”, w której niby mamy jakiś wielki kryzys czy wręcz katastrofę społeczną we wszystkich dziedzinach. Równie dobrze można by w tej chwili wmawiać, że w tej chwili leje tu ulewa, taka zimna, jesienna, z gradem. Są tacy ludzie, którzy jak im to pewna telewizja powie, to powiedzą „tak, tak jest, trzeba wkładać płaszcze i brać parasole”. Tak po prostu jest, i tak jest w wielu innych krajach, to nie jest żadna polska specyfika – mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości

– Dlatego ta walka jest tak bardzo trudna. Jej celem jest nie tylko utrzymanie tego naszego kursu, kursu na suwerenność i na szybki rozwój (…) To stawka, która ma szansę tylko wtedy, jeżeli po raz trzeci – w wyjątkowo wręcz specyficznych, trudnych warunkach – uzyska wsparcie, potężne wsparcie – wsparcie narodu. My w przeciwieństwie do tych, którzy są po drugiej stronie barykady, uznajemy reguły demokracji. Nie chcemy mieć tylko poparcia różnych telewizji, chcemy mieć poparcie Polaków, większości Polaków. Wolna Polska to nasz cel. Ale (Polska) wolna, zamożna, silna, pewna siebie, pełna szczęśliwych rodzin, także i dzieci, o które trzeba się starać, pełna szczęścia i zabawy, bo i to jest ważne. Takiej Polski chcemy dla was, ale także i dla nas, dla całego narodu – oświadczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.

– My otworzyliśmy taką perspektywę wielkiego sukcesu. Naprawdę mamy dziś w wielu dziedzinach ogromny postęp, wielkie sukcesy. I to pokazują także inni – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości do zgromadzonych. Jak dodał, to jest nasza droga, ale „tę drogę może przebyć tylko i wyłącznie Polska suwerenna, Polska podporządkowana obcym wpływom tej drogi nie przejdzie, ona pójdzie wtedy w drugą stronę, coraz niżej”.

Jak powiedział, wszystkim sąsiadom Polski życzy dobrze. – Bardzo dobrze życzę Słowakom, ale po przyjęciu euro oni w tych tabelach europejskich wyraźnie spadli, to samo się przydarzyło Finlandii – wskazał. – A przecież przyjęcie euro jest jednym z głównych punktów propozycji naszych przeciwników. Pamiętajcie o tym, że my pewnych rzeczy zrobić nie możemy i to też będzie wyraz naszej suwerenności – podkreślił Kaczyński.

W ocenie lidera Prawa i Sprawiedliwości nasz kraj musi zrealizować ogromną szansę, która jest przed nami. – Szansę, do której doprowadził fakt, którego niektórzy nie chcą przyznać, ale który jest oczywisty i możliwy do udowodnienia: otóż, pomijając incydenty z poprzednich lat, bo one miały miejsce, Polska w końcu dzisiaj ma dobrego gospodarza – podkreślił Kaczyński.

Zgromadzeni odpowiedzieli skandując: „Dziękujemy, dziękujemy”. – Ale to ja dziękuję – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.

– Polska z dobrym gospodarzem, z tą ogromną dynamiką, która jest w naszym narodzie, bez tego ogromnego mechanizmu rozkradania, który tu przecież był i który działał w stronę dokładnie przeciwną, niż powinna Polska iść, obciążał nas straszliwie, to był taki worek kamieni na naszych plecach. Myśmy ten worek kamieni, jak dobry gospodarz, zrzucili – mówił.

Kaczyński podkreślił, że „idziemy do góry, to jest zawsze trudne, ale idziemy już bez tego obciążenia i jeśli obronimy naszą suwerenność, to będziemy szli dalej”.

PREMIER MORAWIECKI: TO WYBORY O SAMODZIELNY BYT RP

Głos zabrał również premier Mateusz Morawiecki. – To są wybory o nasz suwerenny, samodzielny byt. To wybory, które rozstrzygną o tym, czy będziemy mogli dalej realizować nasze marzenie, jakim jest dostatnia Polska – ocenił podczas wystąpienia.

Szef rządu wskazywał, że dokonany zostanie wybór między tym, czy Polska, „która żyje na poziomie co najmniej bogatych państw Europy Zachodniej i jesteśmy na dobrej drodze, czy Polska, która znowu popadnie w dryf, w letarg”. – To są wybory o samodzielny byt Rzeczpospolitej, nie możemy odpuścić tych wyborów – zaakcentował.

Premier stwierdził, że w Bogatyni ogniskuje się „kilka problemów jednocześnie”. „Po pierwsze, jesteśmy tutaj, by zapewnić, że rząd nie zostawi ludzi pracy samych sobie. Jesteśmy z „Solidarnością”, z tą z 80. roku i z tą dzisiaj, bo jest jedna „Solidarność” – przypomniał.

Morawiecki podkreślił, że Zjednoczona Prawica rozpoczyna „wielki marsz ku kontynuacji”. – Ku silnej, bezpiecznej Polsce (…) Polska nie jest brzydką panną na wydaniu, Polska jest miss świata i dlatego zasługuje na dobrego gospodarza, zasługuje na PiS – stwierdził.

Premier powiedział też, że Prawo i Sprawiedliwość „jest zwłaszcza ze słabszymi, którzy potrzebują pomocy”. – Liberałowie lubią łowić w mętnej wodzie, żerować na tkance społecznej. Na to nie pozwoli nigdy rząd PiS – zadeklarował.

Szef rządu zapewniał, że Zjednoczona Prawica jest „drużyną, która ma program, która ma wizję na kolejnych cztery do ośmiu lat”. – Polska ma lidera, prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który ma jedno w sercu: Polskę silną i bezpieczną – ocenił.

Premier dodał, że trzeba być „ponad kłamstwem, ponad oszczerstwami, bredniami, banialukami, które się sączą”. – Musimy iść w naród, musimy iść do społeczeństwa, przekonywać, prosić, mobilizować, pokazywać fakty. Bądźmy razem, bądźmy solidarni, niech żyje Rzeczpospolita solidarna. Niech żyje Polska silna, bogata i bezpieczna – zaapelował.

Morawiecki podkreślał, że w wiecu biorą udział wszyscy sojusznicy i koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości. – Jesteśmy razem, jesteśmy zjednoczeni. Dziękujemy za tę jedność i solidarność, ale pamiętajmy, że po drugiej (stronie) zbierają się potężne, złe moce. Jesteśmy tu w Bogatyni po to, aby im powiedzieć, że ta ukryta opcja niemiecka w polityce polskiej – trafiła kosa na kamień. Nie pozwolimy jej pójść dalej, musimy ją zatrzymać. Nie pozwolimy, bo to jest gra o wszystko. Nie możemy zgodzić się na to, żeby ci liberałowie ponownie tu, w naszej Polsce, zaprowadzili taki system, że różne rekiny, liberalne i inne, będą mogły sobie łapać swoje VAT-owskie czy inne ryby w naszym pięknym polskim otoczeniu. Oni do tego dążą, niestety przy wsparciu różnych państw. Ale przede wszystkim starają się łapać klamki tych silniejszych, tych, którym zależy na tym, żeby Polska nie rozwijała się tak szybko. A my jesteśmy, jak powiedział pan prezes Jarosław Kaczyński, u progu czegoś wielkiego. Marzenie pokoleń: Polska żyjąca na poziomie zachodniej Europy (…) jest dzisiaj w zasięgu ręki – dodał.

Podczas wystąpienia premier poinformował też o rozmowach z przywódcami krajów zachodnich o sytuacji w Rosji. – Kiedy cała PO spała w nocy, my rozmawialiśmy z przywódcami krajów zachodnich o tym, co dzieje się w Rosji, bo tak, jak i przed wybuchem wojny na Ukrainie przestrzegaliśmy wyprzedzająco, tak teraz monitorujemy sytuację – podkreślił.

Szef rządu poinformował, że rozmawiał z Charlesem Michelem, przewodniczącym Rady Europejskiej. – Jesteśmy w stałym kontakcie z Amerykanami. Zdajemy sobie sprawę, że żyjemy w trudnym czasie, w trudnym otoczeniu, dlatego rząd, który modernizuje armię, jest rządem na te czasy, który zapewnia naszą suwerenność i dobrobyt na kolejne dziesięciolecia – oświadczył.

Morawiecki mówił też o opozycji i Donaldzie Tusku, liderze Platformy Obywatelskiej. – Musimy postawić tamę temu, czym on się posługuje. Zobaczcie, jak wyglądają jego spotkania, jak wyglądają spotkania opozycji: kłamstwa i fałsz, hejt i łgarstwa, nieuczciwość, brak przywoływania faktów. To niewiele kosztuje, ale zachęcam do sprawdzania faktów, które świadczą o tym, jaki jest rzeczywisty stan spraw gospodarczych w naszej ojczyźnie – zasugerował.

W ocenie Morawieckiego opozycja będzie posługiwała się „każdym kłamstwem, każdym draństwem i chamstwem, żeby wypchnąć nas z polityki”.

– Nie możemy na to pozwolić, bo od tego zależy suwerenny, samodzielny byt naszej ojczyzny. Nie pozwolimy na to i dlatego stoimy tutaj jako jedna drużyna pod przywództwem prezesa, premiera Jarosława Kaczyńskiego – podkreślił.

– Zapytajmy się jeszcze, kim jest ten dobry gospodarz? Co go powinno charakteryzować? Dobry gospodarz musi potrafić zabezpieczyć finanse, z jednej strony na politykę społeczną, i ją będziemy kontynuować i rozwijać (…), ale dobry gospodarz zabezpiecza też ogromne środki na służbę zdrowia, w tym samym czasie wykonuje wielką mnogość projektów w Polsce lokalnej”. Dobry gospodarz w tym samym czasie zabezpiecza środki na wzmocnienie armii, na bezpieczeństwo i jednocześnie dobry gospodarz dokonuje największej w historii III RP obniżki podatków dla wszystkich. Pardon, nie dla wszystkich, właśnie nie dla wszystkich, bo ci, którzy wcześniej, w czasie III RP uciekali do rajów podatkowych, nie płacili podatków, teraz są wzięci pod lupę i zaczęli wreszcie płacić podatki i tu są te pieniądze zakopane – ironizował szef rządu.

BIELAN: TO BĘDĄ WYBORY MIĘDZY SILNĄ POLSKĄ A SILNĄ POZYCJĄ BRUKSELI I BERLINA

Na wiecu Prawa i Sprawiedliwości zabrał głos również Adam Bielan jako jeden z koalicjantów, który podkreślił, że zbliżające się wybory parlamentarne są najważniejsze od 1989 roku.

– Polacy dokonają wyboru, czy nadal Polską, naszą ojczyzną, ma rządzić nasza formacja, zgrana i sprawna, biało-czerwona drużyna, która ma Polskę w sercu, czy też zlepek ugrupowań, dla których najważniejszy jest poklask innych stolic. To będzie wybór między silną Polską w Europie a silną pozycją Brukseli i Berlina w Warszawie – stwierdził.

Polityk dodał, że będzie to też wybór personalny między Jarosławem Kaczyńskim, liderem Zjednoczonej Prawicy, a Donaldem Tuskiem, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej, a także wybór „między premierem, który gra o polskie sprawy, a byłym premierem, który całą energię poświęca, ale na grę w piłkę”.

– To będzie również wybór między zgodą, pokojem społecznym, który proponuje Zjednoczona Prawica, a chaosem i polityczną wojną domową, którą chce rozpętać druga strona. Szczególnie dzisiaj, kiedy obserwujemy, co się dzieje na Ukrainie, ale również na szczęście w Rosji, widzimy wyraźnie, że ostatnia rzecz, której potrzebuje nasza ojczyzna, to koalicja skłóconych ze sobą partii i partyjek, które natychmiast rozpoczną walkę z prezydentem – ocenił.

Na wiecu wystąpił także Marcin Ociepa, szef ugrupowania OdNowa. – Wolność zaczyna się tutaj, właśnie w Bogatyni, bo nie ma wolności bez suwerenności, także suwerenności energetycznej. Nie ma wolności bez siły gospodarczej, nie ma wolności bez silnej armii. Dlatego właśnie wszyscy, którzy stawiają na wolności i solidarność, którzy chcą widzieć państwo polskie wolne i solidarne, powinni zgromadzić się pod sztandarem Zjednoczonej Prawicy, z logo PiS, i pod tym sztandarem iść do zwycięstwa – podkreślił.

W wiecu wziął udział także Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy, który zwrócił się z podziękowaniami do zgromadzonych w Bogatyni. – To państwo byliście nauczycielami, którzy naszych rywali z Platformy Obywatelskiej nauczyliście, jakie są nasze barwy narodowe. Oni przypomnieli sobie po latach. Zniknęły unijne, LGBT-owskie i inne flagi – zauważył.

PAP/am/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj