Naukowcy ostrzegają: w upalne dni psy stają się bardziej agresywne, mogą ugryźć opiekuna

(Fot. Pixabay)

Zaczęło się lato, więc przez kilka najbliższych tygodni możemy spodziewać się wysokich temperatur. Warto pamiętać, że upały niosą też sporo niebezpieczeństw. Jak się okazuje, groźny jest nie tylko żar lejący się z nieba. Z przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych badań wynika, że wysokie temperatury nie służą psom – są one rozdrażnione, co skutkuje pogryzieniami.

Badanie na wspomniany temat przeprowadził zespół badaczy z Harvard Medical School pod kierunkiem dr. Clasa Linnmana. Naukowcy przeanalizowali dane dotyczące pogryzień przez psy w ośmiu amerykańskich miastach: Dallas, Houston, Baltimore, Baton Rouge, Chicago, Louisville, Los Angeles i Nowym Jorku. Dane dotyczyły w sumie 69 525 ataków psów w latach 2009-2018. Następnie naukowcy zbadali związek między częstością pogryzień przez psy i panującymi danego dnia warunkami pogodowymi – temperaturą, opadami, poziomem promieniowania UV oraz poziomem zanieczyszczeń atmosferycznych i drobnego pyłu zawieszonego (PM2,5).

Okazało się, że w dni z wysokim poziomem promieniowania UV ryzyko pogryzienia przez psa było wyższe aż o 11 proc., gdy panowała wysoka temperatura liczba pogryzień rosła średnio o 4 proc., a o 3 proc. przy podwyższonym poziomie ozonu.

– Doszliśmy do wniosku, że interakcje między ludźmi a psami są bardziej napięte w gorące, słoneczne i smogowe dni, co wskazuje, że społeczne koszty ekstremalnych upałów i zanieczyszczenia powietrza obejmują również skutki agresji zwierząt – napisali autorzy badania w artykule opublikowanym w „Scientific Reports”.

OPADY NIE WPŁYWAJĄ TAK ŹLE

Liczba pogryzień nieznacznie, bo tylko o 1 proc., spadała w dni z wyższymi poziomami opadów deszczu lub śniegu. Nie zaobserwowano zmian w częstości pogryzień przy podwyższonym poziomie pyłów PM2,5. Autorzy badania zwracają uwagę, że dane z rejestrów pogryzień nie zawierały informacji o innych czynnikach, które mogą wpływać na ryzyko ataku psa, takich jak rasa lub płeć zwierzęcia, albo to, czy jest wykastrowany.

Psy nie są jedynym gatunkiem, który robi się podenerwowany, gdy temperatura jest wysoka. Wcześniejsze badania wykazały, że upały powodują wzrost poziomu agresji wśród innych gatunków, jak rezusy, szczury i myszy, a także u ludzi, dlatego w gorące dni rosną statystyki przestępstw.

Na pogodę nie mamy wpływu, jak zatem unikać pogryzień? Z innych badań wiadomo, że dochodzi do nich najczęściej w domach i że poszkodowanymi są zwykle członkowie rodziny lub inne osoby, które pies zna. Zwykle zdarza się to w sytuacji, gdy człowiek próbuje wejść w interakcję z psem, gdy ten nie ma na to ochoty, dlatego zoopsycholodzy przypominają, aby nie narzucać psu swojej obecności, gdy sobie tego nie życzy, bo na przykład śpi albo odpoczywa – tym bardziej, że psy często fizycznie źle znoszą upały, zwłaszcza te należące do ras olbrzymich lub brachycefalicznych, czyli z krótkimi pyskami, jak mopsy czy buldogi, które mogą być osłabione, mieć problemy z oddychaniem i choćby z tego powodu stać się bardziej drażliwe.

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj