O planach rozbudowy mariny i sportowych ambicja Pucka opowiedziała nam burmistrz Hanna Pruchniewska. Rozmowę Kontrolowaną przeprowadzili Magda Manasterska i Włodzimierz Raszkiewicz.
Choć nad morzem jest chłodno i wszyscy noszą już kurtki, Hanna Pruchniewska przyszła w krótkim rękawku.
MORSY I INNE SPORTY
– Akurat ja nie morsuję – śmiała się. – Mamy tu jednak grupę morsów, których próbujemy wspierać.
O poranku można też zobaczyć wielu ludzi, którzy biegają lub trenują w inny sposób. Zaczynają się tu mistrzostwa Polski juniorów, więc dużo osób przygotowuje się do regat. Bo należy wiedzieć, że Puck żyje sportem i żeglarstwem.
– Mamy bardzo ambitne plany. Inwestycje w porcie to nasz priorytet – podkreślała burmistrz Pucka.
AMBITNE PLANY
W planach są poważne inwestycje. Najpierw budowa falochronu zachodniego, potem budowa mariny. Najpierw na kolejnych 100 jednostek, potem rozbudowa o drugie tyle miejsc.
STO LAT OD ZAŚLUBIN
– Chcemy na 100-lecie zaślubin Polski z morzem kupić 100 jednostek. To wszystko jest w zasięgu – uważa gość Radia Gdańsk.
Jak mówiła Pruchniewska, przedsięwzięcie uzależnione jest od wsparcia Urzędu Morskiego. Cała inwestycja może kosztować ok. 40 milionów. Jest też szansa, że w budowie pomogą dofinansowania.
OŚRODEK DLA KADRY
W Pucku powstanie specjalny obiekt dla żeglarzy. Dzięki niemu będzie można przyjmować kadrę narodową. – Nasza baza noclegowa jest ciągle na to za mała, możemy na razie mówić tylko o 1,5 tysiąca miejsc. Widziałam już projekty nowych budynków, więc wszystko wskazuje na to, że strefa morska będzie się rozwijała i będziemy mogli przyjmować tu ludzi potrzebujących wysokiego standardu – podsumowała Hanna Pruchniewska.
mili/zds