Gdańscy policjanci zatrzymali 34-latka podejrzanego o dokonanie wielu oszustw metodą „na BLIK-a”. Mężczyzna usłyszał zarzuty, został objęty policyjnym dozorem, ma też zakaz opuszczania kraju. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Funkcjonariusze z gdańskiej Oruni pracowali nad sprawą oszustwa polegającego na wyłudzeniu danych umożliwiających dostęp do konta bankowego kobiety. Ustalili tożsamość mężczyzny, który dokonywał wypłat, a także jego adres, ale na tym się nie skończyło.
– Dodatkowo policjanci zgromadzili materiał dowodowy, który potwierdził, że mężczyzna dokonał wiele innych nieautoryzowanych transakcji na rachunkach pokrzywdzonych. Łączna kwota, jaką wypłacił sprawca, to kilkanaście tysięcy złotych – powiedział oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Mariusz Chrzanowski.
W środę policjanci z Oruni w jednym z mieszkań na Chełmie zatrzymali do tej sprawy 34-letniego obywatela Ukrainy. W mieszaniu ujawnili i zabezpieczyli dwa telefony, kilka kart sim, osiem kart bankomatowych oraz ubrania, które miał na sobie podczas wypłat gotówki z bankomatów.
Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie, następnego dnia usłyszał osiem zarzutów oszustwa. Został objęty policyjnym dozorem, ma też zakaz opuszczania kraju. Za ten rodzaj oszustwa grozi kara 5 lat więzienia.
tm