Rewolucja w Morskiej Służbie Poszukiwania i Ratownictwa. SAR chce kupić nowy sprzęt

(Fot. Maciej Dziubich/Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa)

Ponad pół miliarda złotych zamierza wydać w ciągu najbliższych pięciu lat na inwestycje i modernizacje Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa. Pieniądze pochodzić mają w większości z unijnego programu „Feniks”.

Jak mówi rzecznik SAR-u Rafał Goeck, w tym roku zacząć ma się modernizacja flagowego, wielozadaniowego statku „Kapitan Poinc” oraz trzech prawie 40-metrowych krążowników ratowniczych z małymi szpitalami na pokładach.

W kolejnych latach powstać powinny także nowe jednostki, między innymi wielozadaniowa do gaszenia pożarów, holowań ratowniczych i zwalczania zanieczyszczeń ropopochodnych. Wymieniona ma być też flota statków SAR 1500. Mają to być szybkie jednostki, których głównym zadaniem będzie prowadzenie poszukiwań i ewakuacji medycznych. Do tego planowany jest zakup łodzi kabinowych na Zalew Wiślany i Zalew Szczeciński, a także zakup trzech łodzi do zwalczania zanieczyszczeń – wylicza ratownik.

Statek „Kapitan Poinc” (Fot. Maciej Dziubich/Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa)

W planach jest również budowa nowego centrum koordynacyjnego oraz stacji brzegowych w Trzebieży, Dziwnowie i Kołobrzegu. W tym roku po raz pierwszy na wyposażeniu ratowników znajdą się widzące w podczerwieni specjalistyczne drony. Urządzenia są bezcenne podczas poszukiwań na wodzie, w strefie brzegowej, czyli tam, gdzie czas gra kluczową rolę.

W ubiegłym roku ratownicy SAR brali udział w 444 akcjach – to rekord. Dzięki nim udało się uratować 286 osób, których życie było zagrożone.

POSŁUCHAJ MATERIAŁU NASZEGO REPORTERA: 

Sebastian Kwiatkowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj