Na plażach trwają prace. A niefrasobliwi spacerowicze łamią zakaz wstępu, ryzykując nawet życie

(Fot. Urząd Morski w Gdyni)

O ostrożność w pobliżu budowli i prac hydrotechnicznych apelują do turystów przedstawiciele Urzędu Morskiego w Gdyni. Wiosna i lato to czas, kiedy zdarzają się przypadki łamania przepisów. Niefrasobliwi wczasowicze wchodzą tam, gdzie nie powinni, często ryzykując nie tylko mandat, ale i własne bezpieczeństwo.

Mandaty wystawiane przez inspektorów Urzędu Morskiego wynoszą do tysiąca złotych. Natomiast kary administracyjne, w przypadku poważniejszych naruszeń, są liczone w tysiącach.

GRZĄSKI PIASEK

O bezwzględnym zakazie wstępu w miejsca, gdzie prowadzona jest refulacja brzegów, przypomina administracja morska. Świeży piasek może być bardzo grząski. Przekonała się o tym jedna z turystek w Ustce, którą musieli uwalniać strażacy.

– To zdarzenie pokazało nam, że trzeba być szczególnie czujnym, patrzeć, gdzie są wygrodzenia czy tablice i po prostu w te miejsca, gdzie jest naniesiony świeży refulat nie wchodzić. W najlepszym wypadku może to się skończyć zgubieniem buta, ale konsekwencje mogą być o wiele bardziej poważne, a nie zawsze w pobliżu znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie nam pomóc – przypomina Magdalena Kierzkowska z Urzędu Morskiego w Gdyni. Refulacje do lata potrwają na przykład w Łebie i Kuźnicy.

KLIFY I FALOCHRONY

Szczególną ostrożność należy zachować też między innymi w rejonie Klifu Orłowskiego, zarówno na jego koronie, jak i u podnóża. Nie wolno wchodzić na falochrony. Jeszcze bardziej niebezpieczne jest natomiast wchodzenie na kierownice w ujściu Przekopu Wisły. Konstrukcje są śliskie. W 2016 roku zginęło tam dwoje młodych ludzi. Każdego sezonu wpada z nich do wody kilkadziesiąt osób.

Posłuchaj rozmowy z Magdaleną Kierzkowską:

Sebastian Kwiatkowski/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj