Trwało ponad dwa lata i było niezwykle szczegółowe, obejmowało wszystkie powiaty na Pomorzu. Wzięło w nim udział ponad sześć tysięcy osób. Mowa o badaniu opinii publicznej, którego wyniki wskazują wyraźnie na to, że mieszkańcy Pomorza są mocno związani z regionem i jego tradycjami.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z miejsca, w którym żyjemy. Wysoko oceniamy jakość życia w naszym regionie. Nie zamierzamy się stąd wyprowadzać, a wręcz innych zachęcamy do tego, aby tutaj przyjechali. Ponadto wynik sondażu wskazuje na to, że jest bardzo wysoki poziom identyfikacji z regionem. Czujemy się mieszkańcami Pomorza, czujemy się Pomorzanami. Natomiast identyfikacja na innych poziomach jest już bardzo zróżnicowana. Mamy świadomość tego, że są tutaj Kaszuby, Trójmiasto i pozostałe części – tłumaczy profesor Cezary Obracht-Prondzyński.
PROBLEMY I ASPIRACJE
Badanie ujawniło także największe wyzwania, z którymi mierzy się Pomorze.
– Można powiedzieć, że zdajemy sobie sprawę z tego, że wysoka jakość życia nie oznacza braku problemów. I je także pokazujemy. To jest kwestia usług publicznych, jak służba zdrowia czy transport zbiorowy. To jest też kwestia dostępu do mieszkań. Jesteśmy atrakcyjni, w związku z tym przyjeżdża tutaj dużo osób z innych części kraju. Pojawia się konkurencja o zasoby mieszkaniowe. Są zatem problemy, są również aspiracje – dodaje prof. Cezary Obracht-Prondzyński.
Samo badanie posłużyło jako pretekst i podstawa do stworzenia konferencji „My Pomorzanie”. Została ona zorganizowana dzięki gościnności Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
Badanie zostało zrealizowano przez konsorcjum Instytutu Kaszubskiego i Fundacji IBRiS, przy wsparciu Uniwersytetu Gdańskiego.
Oskar Bąk/pb