Samorządy protestują w sprawie zmian dotyczących odpadów

Samorządowcy chcą mieć większy wpływ na przepisy dot. zagospodarowania odpadami (Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Samorządy domagają się większego wpływu na kształt przepisów dotyczących zagospodarowania odpadami. Zaapelowały w tej sprawie do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Chodzi o kaucje za opakowania.

System ma wejść w życie w przyszłym roku, ale bez tak zwanej rozszerzonej odpowiedzialności producenta za wytworzone pojemniki. W efekcie gminy mogą stracić miliardy złotych.

– Chcielibyśmy, żeby w pierwszej kolejności została wprowadzona rozszerzona odpowiedzialność. Dopiero drugim etapem powinna być kaucja. Gminy mają największą wiedzę o tym, jak funkcjonują systemy gospodarowania odpadami, bo to gminy są administratorem tych systemów od 2011 roku. To, czego potrzebujemy, to właśnie pieniędzy producentów odpadów, które powinny też trafiać do naszych gminnych systemów – wyjaśnia Piotr Kryszewski z Urzędu Miasta Gdańska.

SAMORZĄDY MOGĄ STRACIĆ MILIARDY

Odwrócenie kolejności działań to, jak przekonuje Magdalena Młochowska z warszawskiego ratusza, narażanie samorządów na ogromne straty i destabilizacja samorządowej gospodarki odpadami.

– Jeżeli ten system będzie zmieniany bez współpracy z nami, tak jak to mamy w przypadku systemu kaucyjnego, to w ciągu najbliższych 10 lat samorządy mogą stracić około 6,6 miliarda złotych. Na końcu mieszkańcy mogą po prostu więcej zapłacić za gospodarkę odpadami, a tego byśmy bardzo nie chcieli. Dlatego postulujemy kompleksowe rozwiązania. Tak też miało to być pierwotnie wprowadzone – podkreśla.

Samo Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie podaje dokładnie, kiedy w przyszłym roku ma zacząć działać system kaucyjny. Według założeń za butelki PET i puszki trzeba będzie zapłacić 50-groszową kaucję, za opakowania szklane 1 złoty. W większych sklepach stanąć mają recyklomaty, które oddadzą nadpłacone pieniądze.

Czego dotyczą wątpliwości i co o kaucji wiedzieć powinniśmy – o to mecenasa Macieja Kiełbusa z Ziemski&Partners Kancelaria Prawna oraz Olgę Goitowską z Urzędu Miejskiego w Gdańsku pytał Sebastian Kwiatkowski:

Sebastian Kwiatkowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj