Protest mieszkańców Rybiny. Nie chcą nowego przebiegu DW 502 – „Zniszczy krajobraz Żuław”

(fot. M.Czerwiński/Radio Gdańsk)

Budowa półtorakilometrowej trasy z dwoma zwodzonymi mostami — nad Szkarpawą i Wisłą Królewiecką — oraz poprowadzenie jej po wschodniej stronie Rybiny to główne założenia Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku dotyczące nowego przebiegu drogi wojewódzkiej nr 502. Zamawiający twierdzi, że obwodnica odkorkuje żuławską miejscowość. Innego zdania są mieszkańcy, którzy sprzeciw wobec planowanej inwestycji wyrazili podczas spotkania w tamtejszym domu kultury.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy inwestycja zostanie zrealizowana – brakuje perspektyw na szybkie finansowanie – ale mieszkańcy już teraz obawiają się jej skutków. Chodzi o wytyczenie nowego przebiegu DW nr 502 i budowę obwodnicy Rybiny na Żuławach. Inwestycja miałaby kosztować 240 milionów złotych. W miejscowym domu kultury odbyło się spotkanie przedstawicieli Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku z mieszkańcami.

(fot. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku)

MIESZKAŃCY: „TO ZAGROŻENIE DLA TURYSTYKI”

– Są tu pola namiotowe, miejsca dla kamperów, agroturystyki i pensjonaty. To wpłynie na nas wszystkich, bo żaden turysta nie będzie chciał przyjechać do miejscowości, w której trwa budowa lub – co nastąpi później – funkcjonuje ruchliwa trasa zaburzająca krajobraz kulturowy. W Rybinie jest on szczególny, bo to wizytówka Żuław – mówi mieszkanka Rybiny Anna Gnyś.

– Inwestycja będzie generowała ogromne wibracje i hałas. Już zapraszam projektantów, zobaczymy, jak będzie się tu funkcjonowało. To nie będzie budowa trwająca miesiąc, ale lata. A potem zapraszam do zamieszkania pod wiaduktem – dodaje.

Mieszkańcy, którzy jakiś czas temu założyli komitet sprzeciwiający się tej inwestycji, przyznają, że korki występują — i to nie tylko w sezonie, ale również poza nim. Ich zdaniem nie jest to jednak powód, „żeby dewastować jeden z najcenniejszych krajobrazów w Polsce”. Twierdzą także, że nowa droga wcale nie rozładuje dużego natężenia ruchu. Obecnie, według wyliczeń Zarządu Dróg Wojewódzkich, przez Rybinę przejeżdża około 10 tysięcy pojazdów dziennie. Prognozy mówią o 30-procentowym wzroście w kolejnych latach.

Most w Rybinie

Niebieski most w Rybinie (fot. ZDW Gdańsk / Piotr Michalski)

ZDW: „OBWODNICA MA ODKORKOWAĆ RYBINĘ”

– Dotychczasowe obiekty na Szkarpawie i Wiśle Królewieckiej to mosty z lat 30. ubiegłego wieku. Obydwa są objęte ochroną konserwatorską. Nie możemy z nimi nic zrobić – mieszczą dwa pasy ruchu, ale nie ma miejsca, by wygospodarować przestrzeń dla pieszych i rowerzystów – wyjaśnia rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku Piotr Michalski. – Mimo że omijamy miejscowość, to wiadomo, że również tam znajdują się działki. Kiedy przedstawia się plany, pojawiają się emocje i oczekiwania, że każdy protest zostanie natychmiast uwzględniony. Tak niestety nie jest – dodaje.

Inni mieszkańcy wskazują, że błędem jest nie tylko wybór wariantu przebiegu drogi zbyt bliskiego Rybiny, ale także decyzja o budowie zwodzonych, zamiast stałych, przepraw nad Szkarpawą i Wisłą Królewiecką.

– To, co miało odciążyć wieś, czyli przeniesienie drogi poza układ urbanistyczny, w praktyce może ją jeszcze bardziej zakorkować. Gdy nowe mosty będą podnoszone, ruch zostanie skierowany na stare przeprawy – mówi mieszkaniec Chorążówki Jarosław Rypniewski.

Stałe przeprawy – z założenia wyższe i wymagające budowy ogromnych nasypów – zostały wykluczone październikową decyzją Sejmiku Województwa Pomorskiego dotyczącą ochrony krajobrazu kulturowego Żuław. Częścią tego krajobrazu są mosty zwodzone.

(fot. dw502-rybina-stes.pl)

SPÓR O MOSTY I PRZEBIEG DW 502

– Pod nasypami należałoby wzmocnić grunt i wykonać palowanie. Powstałaby wielka estakada, której de facto nie byłoby widać, bo byłaby zagłębiona w ziemi – tłumaczy Piotr Michalski z Zarządu Dróg Wojewódzkich. Jak dodaje, znacząco zwiększyłoby to koszt inwestycji, który obecnie szacowany jest na 240 milionów złotych.

– Natężenie ruchu jest ogromne i inwestycja jest potrzebna. Chodzi jednak o to, by była dobrze przemyślana, by pomagała, a nie powodowała zatory, jak ma to miejsce na tzw. starodrożu – mówi radny gminy Stegna Kamil Parol.

Na spotkaniu obecni byli radni, zabrakło natomiast władz gminy. Stegna zamierza wystąpić do marszałka województwa pomorskiego z wnioskiem o zmianę decyzji. Jak przekazał Radiu Gdańsk zastępca wójta Tomasz Gajewski, obecny wariant jest nie do przyjęcia, „po pierwsze, przecina miejscowość na pół, a po drugie, ingeruje w działki, których właściciele mają już zaawansowane plany zabudowy”. Gmina zajęła takie stanowisko już w lipcu, co potwierdza pismo skierowane do projektanta, firmy Multiconsult Polska. Samorząd pozytywnie opiniował wariant W2, jeszcze bardziej oddalony na wschód.

Dopuszczalna prędkość na nowej trasie ma wynosić 80 kilometrów na godzinę. Po realizacji inwestycji dotychczasowy odcinek DW 502 straciłby status drogi wojewódzkiej i przeszedłby pod jurysdykcję powiatu nowodworskiego lub gminy Stegna. W pierwszym kwartale przyszłego roku mają zakończyć się prace projektowe w ramach tzw. STEŚ. Następnie Zarząd Dróg Wojewódzkich przystąpi do sporządzania wniosku o wydanie decyzji środowiskowej.

Mateusz Czerwiński/mp/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj