Przekop przez Mierzeję Wiślaną. Podsumowano pierwszy rok funkcjonowania przeprawy

(Fot. PAP/Adam Warżawa)

Prawie dwa tysiące jednostek, które przepłynęły między Bałtykiem a Zalewem Wiślanym, powiększająca się sztuczna wyspa i trwająca w Finlandii budowa specjalnej pogłębiarki do utrzymania drogi wodnej. Nieopodal Skowronek na Mierzei Wiślanej, w miejscu kanału żeglugowego, podsumowano pierwszy rok funkcjonowania przeprawy i apelowano o porozumienie w sprawie przebudowy portu w Elblągu.

W konferencji prasowej przy budynku Kapitanatu Portu Nowy Świat, pomiędzy obrotowymi mostami kanału żeglugowego, wzięli udział wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni kpt. ż.w. Wiesław Piotrzkowski, a także kandydaci do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości – Natalia Płażyńska oraz startująca z okręgu elbląskiego wdowa po byłym prezydencie miasta Teresa Wilk.

– Budowa w ramach wieloletniego programu trwa w latach 2016 do 2024. Jej koszt to ponad 1,2 mld złotych. Głębokość nawigacyjna to 4,5 metra, 1864 jednostki prześluzowane, w tym 31 jednostek zza granicy, w większości z krajów w basenie Morza Bałtyckiego. Gminy takie jak Tolkmicko, Frombork, Sztutowo czy Krynica Morska to miejsca, które już korzystają z tego ruchu turystycznego, który otworzyliśmy – wyliczał Witkowski.

Jak ocenił, dzięki przekopowi przez Mierzeję Wiślaną Polska jest bezpieczniejsza. – Zalew Wiślany jest akwenem w pełni kontrolowanym przez Rzeczpospolitą Polską – zwrócił uwagę. Wskazał, że przez śluzę kanału przepływają zarówno okrętu typu Kormoran Marynarki Wojennej czy jednostki straży granicznej, ale także kutry rybackie, które mogą łowić zarówno na Zalewie Wiślanym, jak i na Bałtyku.

– Port w Elblągu, przy dobrej współpracy rządu i samorządu, stanie się czwartym dużym portem na Bałtyku – oceniał Witkowski. Jak powiedział, według jego wiedzy do tej pory port w Elblągu był jedynym portem bez dostępu do morza. – Polska jest krajem morskim i Polacy zasługują na to, aby mieć takie piękne inwestycje – dodał.

TA INWESTYCJA TO NIE TYLKO PRZEKOP

Ostatni rok prac podsumował dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. – Warto by było zrobić sobie statystykę, ile przez ponad 70 lat tych jednostek przeszło przez Cieśninę Pilawską i wtedy, zapewne, uzyskalibyśmy wynik taki, który daje nam tę częstotliwość poruszania się jednostek w ciągu zaledwie jednego rekordowego miesiąca, którym był sierpień tego roku – ocenił Piotrzkowski.

– Inwestycja trwa. Na sztuczną wyspę na Zalewie Wiślanym odkładany jest urobek z kolejnych prac przy pogłębianiu toru wodnego przez Zalew Wiślany i rzekę Elbląg. Zazwyczaj zawężamy do samego przekopu, a przecież jej częścią jest budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, a ta droga prowadzi do portu w Elblągu. W tej chwili trwają prace przy drugim, mniej spektakularnym, ale skomplikowanym procesie obudowy brzegów rzeki Elbląg. W lipcu oddaliśmy most w Nowakowie, który jest mostem takim jak te na kanale żeglugowym, czyli nowoczesnym, otwieranym bardzo szybko – wyliczał dyrektor Urzędu Morskiego.

Jak dodawał, inwestycja w tym roku będzie kończona oraz realizowane będzie też pogłębianie rzeki Elbląg, na co niedługo zostanie ogłoszony przetarg.

Oprócz tego prace trwają też w Finlandii. – W fińskiej stoczni trwa budowa pogłębiarki do utrzymania parametrów toru wodnego, czyli 5 metrów głębokości i 60 metrów szerokości. Dzięki zakupowi jednostki obniżymy koszty utrzymania parametrów toru. W maju oddaliśmy też szlak żeglugowy przez Zalew Wiślany, nowocześnie oznakowany, żeby można było dotrzeć do stawy Elbląg i na rzekę Elbląg. Te inwestycje rozliczone i zakończone będą w przyszłym roku – mówił Piotrzkowski.

Jak dodał, Urząd Morski przystąpił też „do realizacji budowy terminala FSRU, a więc terminala gazowego, na Zatoce Gdańskiej”.

APEL DO PREZYDENTA ELBLĄGA

O działania na rzecz porozumienia z samorządem Elbląga, mającego na celu przebudowę i rozbudowę portu w Elblągu, apelowali też kandydaci do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości. Według kandydującej z okręgu elbląskiego Teresy Wilk „rozczarowaliśmy się jako elblążanie, ponieważ pan prezydent wcale nie chce podjąć żadnych rozmów w tym kierunku. Port w Elblągu jest niedoinwestowany”.

W jej ocenie prezydent Elbląga „nie zajmuje się samorządem, bo w samorządzie nie można uprawiać takiej polityki twardej”. – Tam trzeba myśleć o Elblągu, o mieszkańcach Elbląga, o tym, żeby mieli gdzie mieszkać i gdzie pracować. Natomiast tutaj jest „nie bo nie”. Pan prezydent nie chce rozmawiać z władzami państwa, z ministerstwem – oceniała Teresa Wilk, dodając, że „w imieniu elblążan” apeluje ona do prezydenta Elbląga, żeby „w końcu przoszedł po rozum do głowy, usiadł do rozmów” i „przyjął propozycję tych 100 milionów, ponieważ jest to wielka szansa dla tego portu. Miasto nigdy nie wygospodaruje takich pieniędzy, żeby doinwestować ten port”.

KORZYŚCI PRZEKOPU PRZEZ MIERZEJĘ WIŚLANĄ

Według Natalii Nitek-Płażyńskiej, kandydującej do Sejmu z okręgu nr 67, „przekop przez Mierzeję Wiślaną powstał, ale nie miał powstać”. Według niej „nie chciała tego, po pierwsze, Rosja. A zdajemy sobie dzisiaj sprawę nazbyt dobitnie, że za poprzedniej władzy Warszawa słuchała się Moskwy”. – Po drugie mówiono, że to gigantomania, że to za duża inwestycja, wręcz walczono przeciwko niej. Jednak wszystkie inwestycje mogły się dziać poza granicami Polski, ale nie w Polsce. Po trzecie mówiono, że nie ma pieniędzy, skąd wziąć miliardy skoro za poprzedniej władzy budżet państwa polskiego działał na zasadzie od pierwszego do pierwszego – mówiła Nitek-Płażyńska, dodając, że „słyszeliśmy, że pieniędzy nie ma i nie będzie. I niestety, jeżeli były jakieś podwyżki emerytur, to o 3 złote”.

– Nie kłaniamy się już sąsiadom, nie musimy ich prosić o pozwolenie i jednocześnie mamy środki finansowe na to, żeby realizować projekt kanału żeglugowego i wiele innych dużych, ważnych dla polskiej gospodarki i państwowości projektów. A dlaczego przekop jest tak ważny? Po pierwsze suwerenne i bezpieczne państwo nie może prosić swojego sąsiada o to, żeby mieć dostęp do swojej ziemi. Po drugie jest to wymiar militarny, bo ten przekop sprawia, że nasze siły zbrojne mają większą swobodę działania i obniżamy tym samym ryzyko prowokacji ze strony Federacji Rosyjskiej. Po trzecie to kwestia gospodarki, bo mamy możliwość obudzić te tereny – wyliczała Nitek-Płażyńska.

Według niej, jeśli dojdzie do porozumienia w kwestii rozbudowy portu w Elblągu, to ta inwestycja „pozwoli całej klasie politycznej płynąć do brzegu, którym będzie silna, dostatnia, bezpieczna i solidarna Polska dla każdego”.

Bartosz Stracewski/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj