Komisja Europejska odblokowała 200 milionów złotych na inwestycje portowe w Elblągu

(fot. Urząd Morski w Gdyni)

Prezydent Elbląga Michał Missan ocenił, że możliwość sfinansowania inwestycji w elbląskim porcie z unijnych pieniędzy to ogromny bodziec rozwojowy dla miasta. Komisja Europejska zgodziła się odmrozić 200 mln zł na inwestycje portowe z unijnego programu regionalnego.

Jak podkreślał podczas konferencji w elbląskim porcie prezydent Elbląga Michał Missan, odmrożenie pieniędzy z regionalnego programu na inwestycje portowe i drogowe w pobliżu portu w Elblągu przez Komisję Europejską, to bardzo dobra decyzja.

– To będzie największy bodziec rozwojowy od 50 lat dla Elbląga. Zrobię wszystko, żeby tego nie zmarnować. Elbląg ma swoje pięć minut w historii – powiedział.

Podkreślił, że trwa konkurs na opracowanie koncepcji programowo-przestrzennej budowy terminala portowego T2 przy ul. Żytniej oraz rozbudowy i przebudowy terminala portowego przy ul. Radomskiej. Zgłosiło się 9 projektantów. Czterech spełniło warunki i zostało dopuszczonych do dalszych prac. Do 12 stycznia 2026 r. jest termin składania prac konkursowych, które zostaną ocenione przez sąd konkursowy.

POGŁĘBIANIE TORU WODNEGO

Jak podkreślił, pierwsze statki będą mogły wpłynąć i zacumować w elbląskim porcie już w przyszłym roku, bo trwają prace przy pogłębianiu toru wodnego, ale jeszcze lepsze parametry dostosowane do kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną droga wodna uzyska w 2027 roku. Będą to tory o głębokości 5 metrów i szerokości w dnie 36 metrów. Wówczas do elbląskiego portu będą mogły wpłynąć statki o długości 100 m, szerokości 20 m i zanurzeniu do 4,5 metra, czyli spełniające parametry, dla których zbudowano kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną. Jak dodał, rząd będzie realizował na rzece Elbląg obrotnicę 160-metrową – tak, by jednostki o długości 100 metrów mogły wykonywać manewry.

ROZMOWY NIE BYŁY ŁATWE

Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Marcin Kuchciński powiedział, że rozmowy z Komisją Europejską w sprawie odmrożenia pieniędzy unijnych na port w Elblągu nie były łatwe, ale powiodły się, bo współpracowali ze sobą samorząd Elbląga i samorząd województwa, wspierani przez europosła Jacka Protasa.

„NARUSZENIE WSZELKICH ZASAD I EUROPEJSKICH PROCEDUR”

Jacek Protas, były marszałek województwa, poseł Parlamentu Europejskiego, przypomniał, że poprzedni rząd realizował przekop przez Mierzeję Wiślaną z naruszeniem wszelkich zasad i europejskich procedur. Jak mówił, można było prowadzić inwestycję zgodnie z prawem europejskim. Wymienił, że przygotowywane były m.in. raporty o oddziaływaniu na środowisko.

– Rząd PiS postanowił przyjąć jednak tak zwaną specustawę, wyrzucając do śmietnika wszystkie te dokumenty i bez uzgodnień środowiskowych zrealizował przedsięwzięcie – dodał. Jak mówił, to spowodowało, że „w Komisji Europejskiej na hasło port w Elblągu i przekop zamykały się wszystkie drzwi”. – Do tego jeszcze próby znacjonalizowania portu. Musieliśmy najpierw pootwierać te drzwi, ale teraz mamy otwarte okno na przyszłość. Jeśli raz KE uznała, że port w Elblągu jest ważny, to będzie można ubiegać się o kolejne środki – podkreślił Protas.

BRAK „NIEZDROWEJ” KONKURENCJI

Jak mówił, wśród argumentów, jakie przemawiały za koniecznością sfinansowania przez UE inwestycji w porcie, przemawiały te, iż elbląski port wpisuje się w sieć polskich i europejskich, oraz że nie będzie „niezdrową” konkurencją dla portu w Gdańsku. Jego zdaniem ważne jest także to, że port w Elblągu wpisuje się w strategię rozwoju województwa warmińsko-mazurskiego i jest bodźcem do rozwoju regionu. Podkreślił, że nie bez znaczenia jest sytuacja wojenna.

Obecnie w elbląskim porcie przeładunki są na minimalnym poziomie z uwagi na sankcje unijne w handlu i brak dostępności w porcie. Jak przekazało kierownictwo portu, w ub. roku przeładunki w porcie wyniosły 12,5 tys. ton i w tym roku będzie podobnie.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj