Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie wraca do pracy jak przed pandemią COVID-19. Decyzją wojewody pomorskiego wygaszono oddziały zakaźny i obserwacyjno-zakaźny, a liczbę covidowych łóżek zmniejszono z 59 do pięciu.
– Znów funkcjonuje oddział chorób wewnętrznych, który przyjmuje planowych pacjentów – mówi doktor Arkadiusz Błaszczyk. – Ten oddział przyjmuje pacjentów, u których nie stwierdzono COVID-19, a cierpią na inne choroby. Chorzy, którzy wykazują cechy zakażenia, a nie mają innych schorzeń, są kierowani do oddziałów w szpitalu zakaźnym i szpitalu tymczasowym w Gdańsku. Pandemia przygasa, ale nie ma dnia, żeby nie potwierdziło się zakażenie SARS-CoV-2, także u dzieci – dodaje dr Błaszczyk.
– Mieliśmy przypadek dodatniego wyniku u dziecka z Ukrainy. Ono pojechało do innego szpitala. Biorąc pod uwagę poziom wyszczepienia społeczeństwa ukraińskiego, który jest niższy niż polski, i napływ biednych ludzi, którzy uciekają przed wojną, spodziewamy się, że nowa sytuacja spowoduje wzrost liczby zakażeń – wyjaśnia lekarz.
W Polsce potwierdzono w środę 14 415 nowych zachorowań na COVID-19, zmarły 234 osoby. Na Pomorzu odnotowano 854 przypadki zakażeń SARS-CoV-2.
Grzegorz Armatowski/ua